O chamstwie na parkingu i zasadzie ograniczonego zaufania
- Ostatnio byłem świadkiem wydarzenia na parkingu, przed marketem „Kaufland” w Wodzisławiu Śląskim. Otóż kierowca poruszający się pomiędzy stanowiskami postojowymi (szukał miejsca do parkowania), o mało co nie potrącił pieszego - pisze Władysław Szymura.
Zasada ograniczonego zaufania
Zasada ta odnosi się nie tylko do jazdy przez skrzyżowanie, lecz także do wszystkich pozostałych sytuacji na drodze. Umiejętne stosowanie się do niej wymaga od kierującego pewnego doświadczenia, a nawet intuicji. Prowadząc pojazd, nie można bezgranicznie ufać, że wszyscy kierujący i piesi znają przepisy i stosują się do nich. Takie bezkrytyczne podejście byłoby podobnie naiwne, jak pozostawienie otwartego mieszkania w przekonaniu, iż złodzieje zdarzają się tylko na filmach. Nie można jednak wpadać w przesadę i nie ufać nikomu. Gdyby stosować zasadę całkowitej nieufności należałoby zakładać, że np. samochód jadący z przeciwka można w każdej chwili skręcić, wprost na twój pojazd, że pieszy idący spokojnie chodnikiem rzuci się nagle pod koła twojego pojazdu itp. Prowadziłoby to do absurdu, a kierujący musieliby jechać z prędkością 5 km/h, aby móc w każdej sytuacji uniknąć wypadku. Potrzebny jest zatem kompromis. Otóż jeżeli dostrzegamy w zachowaniu innego uczestnika ruchu jakieś symptomy zwiastujące, iż może on wykonać błędny i niebezpieczny manewr, to musimy dążyć do tego, by mimo wszystko zapobiec wypadkowi własnym działaniem. Na przykład, jeżeli pojazd dojeżdża do skrzyżowania, a jego kierujący w ogóle nie patrzy w naszą stronę, nie zmniejsza prędkości, mimo to znajduje się na drodze podporządkowanej, jest to sygnał, iż być może zagapił się i za chwilę kolizja stanie się nieunikniona. Przykłady można by mnożyć. Zasadę ograniczonego zaufania należy stosować do wszystkich pojazdów, które poruszają się w sposób „niewyraźny” (przyspieszają, to znów zwalniają, sygnalizują zamiar skrętu i go nie wykonują). Nigdy nie wiadomo, co może uczynić taki niezdecydowany kierujący, dlatego tak ważna jest jazda niebudząca wątpliwości.
Każdy ma swoje racje, a aut i smogu w rynku coraz więcej
Na koniec trochę statystyki. 298. Tyle pojazdów w dniu 6 marca 2018 roku o godz. 11.30 parkowało (nie poruszało się) na naszych wodzisławskich ulicach przylegających do rynku (w samym rynku parkowało ok. 47 pojazdów). Osobiście dokonałem wizji lokalnej na poszczególnych ulicach i miejscach postojowych. Problem niełatwy do rozwiązania przez administrację, odpowiednie służby, kierowców, pieszych oraz prowadzących działalność handlową. Sam kiedyś będąc radnym, przewodniczącym komisji gospodarki komunalnej, komunikacji i łączności próbowałem ten problem rozwiązać. Niestety nie udało się. Wszyscy wymienieni wyżej mieli rację. Można to skwitować słowami „jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził”. Myślę jednak o „smogu”, który w Wodzisławiu Śląskim należy do największych wśród polskich miast. Emisja spalin tych „kominowych” w połączeniu z tymi komunikacyjnymi i mamy to, co mamy.
Bezpiecznej jazdy życzy wieloletni wykładowca przepisów ruchu drogowego, instruktor w ośrodkach szkolenia kierowców – Władysław Szymura.
Komentarze
7 komentarzy
Ja proponuję popatrzeć co wyprawiałaś ci wielcy kierowcy na ul Rybnickiej, przejezdzajac przez chodnik, ścieżkę rowerową w kierunku Spółdzielni Mieszkaniowej. Pieszy rowerzysta musi uciekać, hamować, bo matoły wszystkie przepisy maja w d...
W Wodzisławiu mogą wszystko, tu są bezkarni, policja, jeździ tam i powrót z samochodu nie wyjdą,nic nie widzą. Za to chętnie domagają się podwyżki pensji! Pytam się za co?
A badania psychotechniczne powinny być obowiązkowe dla każdego kierowcy.
Większość winy ponoszą za to ośrodki szkolenia kierowców. Każdy kursant powinien być dokładnie przebadany,przez dobrego Psychiatrę. Bardzo często badania lekarskie są fałszowane i stąd tyle czubków jeździ po drogach. Większość kierowców powinno przechodzić badania podobne, jakie są wymagane do pozwolenia na broń. Samochodem też można zabić.
Źle i dobrze nie będzie bo jest za dużo samochodów.
Pierwszeństwo pieszego na parkingach definiuje Art. 26. Prawo o Ruchu Drogowym.
........................................
4. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez chodnik lub drogę dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa pieszemu.
5. Przepis ust. 4 stosuje się odpowiednio podczas jazdy po placu, na którym ze względu na brak wyodrębnienia jezdni i chodników ruch pieszych i pojazdów odbywa się po tej samej powierzchni.
...........................................................
Jeżeli na parkingu są ścieżki dla pieszych powinni oni poruszać się po tym wyznaczonym terenie
J111,czy na tym parkingu postawili znaki "strefa zamieszkania", czy "strefa ruchu", bo mnie trochę Twoje spostrzeżenie zdumiało.
Ponadto cały parking przy "Kauflandzie" jest Strefą zamieszkania – "strefa w ruchu drogowym, w której pieszy może się poruszać swobodnie po całej udostępnionej do użytku publicznego przestrzeni i ma pierwszeństwo przed pojazdami". Istotnym jest również (mało kierowców się do tego stosuje) "opuszczając strefę zamieszkania, należy ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego". Wskazane okresowe patrole policjantów.