Mieszkańcy mają dość fetoru z oczyszczalni ścieków
- Smród jest taki, jakbyśmy żyli w XIX-wiecznej oborze. Obrzydliwy i nie do wytrzymania zapach przenika włosy, ubrania, firanki, dosłownie wszystko! - alarmują mieszkańcy Pszowa.
Mieszkający przy oczyszczalni ścieków na ul. Śląskiej mają dość smrodu wydobywającego się z tego zakładu. Podkreślają, że uciążliwości zapachowe, jakimi są w ostatnich tygodniach raczeni, wpływają negatywnie na ich komfort życia. Magistrat zapowiada wizję lokalną.
Uciążliwy problem
– Mieszkam blisko oczyszczalni ścieków. Do tej pory nie było z nieprzyjemnym zapachem większych problemów, aż dotąd. Od ponad miesiąca fetor i smród, który czuć w okolicy naszych domów jest nie do wytrzymania - mówi Dariusz Gwiżdż. Dodaje, że największe zapachowe uciążliwości pojawiają się w godzinach porannych i nocnych oraz w święta i weekendy. - Jest mi wstyd, że tu mieszkam. Nikogo nie mogę zaprosić do domu. Bo jak? Żeby wąchali ten smród? - mówi jego żona Aleksandra.
Żyją w smrodzie
Towarzyszący mieszkańcom fetor uniemożliwia im normalne funkcjonowanie. - Nie da się tu oddychać, nie ma możliwości korzystania z podwórka, nie można otworzyć okna. Smród jest taki, jakbyśmy żyli w XIX-wiecznej oborze. Ten obrzydliwy i nie do wytrzymania zapach przenika włosy, ubrania, firanki, jest dosłownie wszędzie - mówią mieszkańcy Pszowa. Dodają, że dzieci mają mdłości i bóle głowy. Dlatego zastanawiają się, czy ten nieprzyjemny zapach nie jest szkodliwy dla ich zdrowia. - Przebiega tędy licznie dotąd uczęszczana ścieżka rowerowa łącząca Pszów i Radlin, ale ze względu na zapach praktycznie nikt już z niej nie korzysta - zauważa Anita Janosz.
Ma być lepiej. Ale kiedy
Mieszańcy śmierdzący problem zgłosili kilka tygodni temu włodarzom miasta. - Magistrat informowaliśmy o naszym kłopocie telefonicznie, wystosowaliśmy również pismo - mówi Stanisław Lorek. Wiceburmistrz Pszowa Dawid Topol potwierdza sygnalizowany przez mieszkańców ul. Śląskiej problem. Zapowiada, że urząd zorganizuje wizję lokalną. Jest jednak świadomy, że wizja sama w sobie nie zlikwiduje uciążliwości. - Obecna oczyszczalnia jest w stanie agonalnym. Dlatego pozyskaliśmy środki zewnętrzne na jej modernizację. Po wykonaniu przedsięwzięcia mieszkańcy nie powinni zmagać się już z tym dotkliwym problemem - mówi. Dodaje, że od zeszłego roku prowadzone są prace budowlane przy inwestycji. Zaznacza jednak, że brzydki zapach nie jest nimi spowodowany, a prawdopodobnie przestarzałą technologią oczyszczalni.
(juk)
Ludzie:
Dawid Topol
Były wiceburmistrz Pszowa
Komentarze
6 komentarzy
Jest 20.06.2018. Smród z pszowskiej oczyszczalni powala już w promieniu 1 km. Te ekologiczne nowinki to jakieś jednorazówki, wymyślone dla obrócenia kasą, czy mają na celu rzeczywistą ochronę środowiska? Bo ci ludzie przy oczyszczalni chyba powinni dostać odszkodowania, skoro u nas zbiera sie na wymioty?
no i co to daje wielkie gó............... tak nic z tego nie wyniknie wszystko zostanie zamiecone pod dywanik w pokoju Pani Burmistrz .
jeszcze jedna sprawa do redakcji , posłaliśmy zdjęcia do was jak nas trują właściciele domów prywatnych na ul. Majakowskiego i co ?
ano redakcja boi się opublikowac tych zdjęć
PYTAMY SIĘ DLACZEGO ???????????????????????
Jeżeli się nie mylę, to ten gość na zdjęciu był wtedy burmistrzem i nadzorował budowę tej oczyszczalni. Zachwalał mieszkańcom ul. Śląskiej jak będzie pachnieć w okolicy. I zafundował im przestarzałą technologię, niechlujnie pobudowaną. Po tylu latach cud, że jeszcze czyści ścieki. W Rydułtowach szamba opróżnia się 6 razy do roku, w Pszowie kiedy szambo wybija, albo jak się przypomni. Taki syf przywozi na oczyszczalnie i potem śmierdzi.
jeszcze zapomniałem napisać dwa słowa do p. Dariusz Gwiżdż i reszty mieszkańców przyległych tam domów do tej pseudo - oczyszczalni
na kogo oddaliście wasze głosy w ostatnich wyborach ???
no to teraz wasi wybrańcy wam odpłacają
ciekawe zjawisko powstanie Pan Vice chce zrobić wizję lokalną ale komu ? a może jeszcze zaprosić telewizje p. Vice
ja mom lepszy pomysł kozać tymu pseudo ......... zamiyszkć tam przez miesiąc w największy hyc
ciekawe czy też wtedy będze mu potrzebno wymyślono przez niego jakoś smrodlawo wizja lokalna
oj chłopie chłopei obudź sie z tymi twoimi głupiymi pomysłami abo wracej takm skąd ześ przyiszoł
ty wiysz kaj pra - do Radlina .......
to nic nowego w Pszowie , to są po prostu efekty rządów p. Burmistrz przy współpracy wszystko wiedzącego p. Vice chyba nie kłamię prawda ?
prosty przykład z Radlina , i co Pan na to Panie Vice ?
przecież zapowiedział Pan piękną ścianę wspinaczkową na " BETONIOKU " na starej " ANIYNCE " i co wychodzi ? ano nic , szyb jest systematycznie już rozbierany , i co z obiecanek-cacanek wyszły nici ??
prawdopodobnie to Pan się zajmuje gospodarka naszego Pszowa ? kiedy był Pan u okulisty ?? nie widzi Pan że pasy na jezdni dla pieszych znikły całkowicie ?
niech Pan otworzy oczy na proste sprawy i bolączki naszych mieszkańców a nie bujać zw spalonymi niewykonalnymi pomysłami wziętymi z obłoków !
KIEDY BĘDĄ ZNÓW WIDZIANE PASY DLA PIESZYCH NA JEZDNIACH PSZOWSKICH
PANIE VICE ???????????????????
Takie są skutki wsiowego zacietrzewienia i braku współpracy, które doprowadziło do rozbiorów Wodzisławia, przy których było jeszcze pełno pretensji i wadzenia się. Na Karkoszkę, budowaną wtedy dla ponad 100-tys. Wodzisławia też wszyscy się wtedy obrazili, i każda wieś postanowiła wielce budować swoją oczyszczalnię, no bo przecież nie będą do złego Wodzisławia dopłacać! Tak, Radlin też budował swoją oczyszczalnię, nazywała się Kovona, utopiono mnóstwo kasy w kupę dziadostwa, która nigdy nie została uruchomiona. Po tym nieudanym eksperymencie, choć niektórzy radni byli przeciwni i dalej pyszczyli, że nie będą do wodzisławskiej oczyszczalni dopłacać, to jednak Radlin postanowił powrócić do współpracy z Wodzisławiem i podłączyć się do Karkoszki -i jak czas pokazał dobrze na tym wyszedł... a Pszów został z ręką w nachtopie.