Z impetem wjechała w dwa zaparkowane na stacji benzynowej samochody. Bo zasnęła
TEKST AKTUALIZOWANY
Nietypowe zdarzenie drogowe w Wodzisławiu Śląskim. Kobieta za kierownicą peugeota, która poruszała się ul. Matuszczyka w kierunku ul. Pszowskiej, zjechała z drogi głównej i uderzyła w zaparkowane na pobliskiej stacji benzynowej samochody. Już wiadomo, co było przyczyną.
O godz. 7.09 do wodzisławskich strażaków wpłynęło zgłoszenie, że przy ul. Matuszczyka doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego.
Peugeot jechał ul. Matuszczyka, w kierunku ulicy Pszowskiej. Samochód poruszał się prawym pasem. Nagle kobieta, która prowadziła, zjechała z drogi głównej. Przejechała przez skwer, "ścięła" drzewka oraz znaki drogowe, uderzyła w dwie zaparkowane na stacji benzynowej osobówki - volkswagena passata i skodę fabię.
W zaparkowanych samochodach osobowych na szczęście nikogo nie było. Peugeotem podróżowały dwie osoby. Kobieta i mężczyzna. Udzielono im pierwszej pomocy, jednak nie wymagali przewiezienia do szpitala.
Na miejscu byli strażacy, policjanci i pogotowie ratunkowe.
AKTUALIZACJA: Policja ustaliła, co było przyczyną zdarzenia. Kobieta, która kierowała peugeotem, przyznała, że zasnęła za kierownicą. Mówiła, że całą noc nie spała. W chwili zdarzenia odwoziła znajomego. Za spowodowanie kolizji została ukarana mandatem w wysokości 500 zł.
(mak)
fot. Wodzisław Śląski i okolice-Informacje drogowe 24H
Komentarze
5 komentarzy
mandat 500 złotych, a dlaczego nie wniosek do sądu? Czy policja w Wodzisławiu sprawiedliwie postępuje? Zasnąć za kierownicą po nieprzespanej całej nocy to skrajna nieodpowiedzialność. To gorzej niż pijak z 0,6 czy 1 promila bo ten zamroczony jednak coś widzi. Gdyby tam szła matka z wózkiem czy dzieci to śmierć na miejscu przez taką. Zagrożenie ogromne stworzyła.
Co z tego że dostała 1000 zł. Powinna dostać 10000 zł Każdy poszkodowany powinien składać sprawę do sądu. Tam wywalczy dużo większe odszkodowanie od sprawcy wypadku.
Co z tego, że tam są światła? Nawet nie wiecie ilu ludzi w ciągu godziny jedzie na skróty przez stację i to z dużą szybkością aby być te parę sekund szybciej. A kobieta dostała 1000zl mandatu a nie 500zl nie wiem skąd autor ma te informacje bo ja rozmawiałem z tą kobietą. Co się stało to się stało. Całe szczęście że ludzie są cali. Że butle z gazem nie wystrzeliły i że walnęła w auto a nie w dystrybutor bo mogło by być jeszcze gorzej
ciekawy (188.146. * .158) A kto według Ciebie obarczy tą osobę wielkimi kosztami?
No co za ch*j,nawet na parkingu,na stacji nie można czuć się bezpiecznie.Proszę by autor artykułu poinformował NAS co było przyczyną tego d3bilnego zachowania.Narkotyki?Alkohol?Ciężko mówić o brawurze,tam są jednak światła...Mam nadzieję,że osoba,która zniszczyła samochody będzie obarczona wielkimi kosztami,odechce się jej raz na zawsze!