Wypadek w szkole w Jankowicach. Rannego ucznia zabrał śmigłowiec LPR
Dziś po godzinie 9.00 na terenie szkoły przy ulicy Równoległej w Jankowicach doszło do wypadku. 15-letni uczeń doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego.
Do zdarzenia doszło w gimnazjum, podczas zajęć w-f. Pietnastolatek podczas ćwiczeń uderzył głową w ścianę. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, jednak obrażenia dziecka były na tyle poważne, że na miejsce wezwano zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Śmigłowiec z Gliwic wylądował na ulicy Równoległej, w pobliżu szkoły.
W zabezpieczeniu lądowania i startu maszyny udział brali strażacy z JRG Rybnik oraz OSP Jankowice. Nieprzytomy uczeń z urazem czaszkowo-mózgowym został zabrany do szpitala w Katowicach-Ligocie.
(acz)
Miejsce wydarzenia:
Komentarze
5 komentarzy
~łojciec . Chyba Pan jest niepoważny . Czy da się przewidzieć wypadek? Gratuluję wyobraźni. Nauczyciel jeden , uczniów ponad 20 !!! Przykład : rzut do kosza , piłka odbija się od obręczy i uderza w głowę ucznia, ten upada na podłogę ! Wina nauczyciela , bo ten nie stał nad każdym uczniem z parasolem !!! Ludzie opamiętajcie się . Doszło do nieszczęśliwego wypadku trzeba trzymać mocno kciuki za chłopaka . A rozgrzewka proszę Pana jest dla wszystkich uczniów bez wyjątku !!!
Nauczyciel w tym czasie starał się o większą pensję krzycząc za ZNP - mam już dość!
Nie ważne co czuje nauczyciel!Ważne co czują rodzice!!!Najwyższy czas by te OSZOŁOMY,nauczyciele w-fu się opamiętały i zaczęły normalnie prowadzić zajęcia!Nie macie do jasnej cho**** robić z dzieci sportowców i żądać od nich rzeczy niemożliwych.Nie każdy jest urodzonym sportowcem,nie każdy ma predyspozycje do ćwiczeń jakie obecnie dzieci wykonują na zajęciach.Oczywiście winę za ten nieszczęśliwy wypadek ponosi nauczyciel nie uczeń.Dziecko wali głową w ścianę,zatem albo wykonywało ćwiczenia niebezpieczne albo gra prowadzona była agresywnie,nauczyciel jest od tego by zapewnić bezpieczeństwo dzieciom na zajęciach
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Masakra. Co teraz ten nauczyciel czuje - współczuje. Z tego co wiem dzieci zostały wysłane do domów.