Pracowity poniedziałek naszych strażaków
9 kwietnia raciborscy strażacy wyjeżdżali do akcji osiem razy, interweniując w miejscowościach Cyprzanów, Górki Śląskie, Pogrzebień, Racibórz oraz Turze.
Pierwsza interwencja była nietypowa - strażacy udali się w rejon ulicy Gliwickiej w Raciborzu, gdzie uwolnili zaplątanego w przewody ptaka (godz. 12.53). Następnie zmyli z jedni ulicy Kolejowej plamę substancji ropopochodnej po kolizji drogowej (godz. 13.16). O godz. 14.30 odcięli nadłamany konar wierzby, który zagrażał przechodniom na ulicy Bema w Raciborzu.
Kolejne interwencje strażaków to gaszenie pożarów trawy w Cyprzanowie (rejon ulicy Janowskiej, godz. 14.47) oraz Górkach Śląskich (nasyp kolejowy w rejonie ulicy Nowej, godz. 17.09). O godz. 19.39 straży udali się na ulicę Fabryczną w Raciborzu, gdzie doszło do pożaru kuchni w mieszkaniu na trzecim piętrze budynku wielorodzinnego. Strażacy ugasili pożar i przewietrzyli pomieszczenia. Lokatorzy mieszkania nie wymagali pomocy medycznej. Dwoje dzieci, które przestraszyły się całej sytuacji, otrzymały od strażaków maskotki. Wartość strat materialnych oszacowano na kwotę 15 tys. zł.
O godz. 21.34 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze słupa energetycznego przy ul. Kornowackiej w Pogrzebieniu. Pożaru nie było, a zgłoszenie zakwalifikowano do kategorii fałszywych alarmów w dobrej wierze. Niespełna godzinę później strażacy zawodowi oraz ochotnicy ugasili pożar pustostanu przy ul. Raciborskiej w Turzu (godz. 23.24). W trakcie akcji gaśniczej rozebrano część konstrukcji dachowej. Działania strażaków trwały trzy godziny. Prawdopodobnie ogień został zaprószony celowo.