Kierowca golfa po pościgu uciekł policjantom
8 kwietnia na ulicy Bogumińskiej policjanci z wodzisławskiej komendy próbowali zatrzymać do kontroli kierowca volkswagena golfa. Kierowca na ich widok dodał gazu omal nie potrącając policjanta, któremu w ostatniej chwili udało się odskoczyć na pobocze.
Kierowca ruszył z piskiem opon w kierunku Turzy Śląskiej. – Policjanci dogonili go na skrzyżowaniu ulicy Bogumińskiej z Mszańską. Kierowca musiał w tym momencie widzieć sygnały i oznakowany radiowóz – relacjonuje komisarz Marta Pydych z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Kierowca znów dodał gazu i wyprzedził na podwójnej linii ciągłej dwa pojazdy. Pirat uciekał ulicą Mszańską, Turską, na skrzyżowaniu z ulicą Skrzyszowską wjechał na skrzyżowanie pomimo czerwonego światła. Jadąc ulicą 1 Maja w Skrzyszowie kilkukrotnie przekraczał podwójną linię ciągłą i zmuszał kierowców do ucieczki na pobocze i na chodniki. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że kierowca wjechał na teren Moszczenicy w Jastrzębiu Zdroju, a następnie przedostał się do Gołkowic w gminie Godów, skąd znów uciekał w kierunku Wodzisławia. – Kiedy kierowca skręcił w osiedle 1 Maja, w kierunku byłej kopalni policjanci stracili go z oczu w tumanie kurzu. Kierowca uciekł. Po około 10 minutach policjanci z posterunku w Gołkowicach odnaleźli porzucony pojazd w rejonie ulicy Brackiej. Kierowca zbiegł. Teraz ustalamy, kto prowadził pojazd – tłumaczy policjantka.
Volkswagen posiadał rybnickie numery rejestracyjne. Policja zabezpieczyła ślady, które kierowca pozostawił w pojeździe.
(acz), fot. Sylwia