Sobota, 6 lipca 2024

imieniny: Dominiki, Gotarda, Agrypiny

RSS

25.12.2017 19:00 | 1 komentarz | mak

Panie z wodzisławskich kół gospodyń wiejskich pochwaliły się swoimi umiejętnościami na „Festiwalu moczki”. Każdy mógł spróbować tego świątecznego specjału. Chętnych do degustacji nie brakowało.

Moczka jak od babci
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

9 grudnia na wodzisławskim rynku zorganizowano „Festiwal moczki”. Impreza, która odbyła się w ramach Wodzisławskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego, rozpoczęła się o godz. 14.00. Swoje stoiska z moczką przygotowały: KGW Wilchwy, KGW Radlin II, KGW Kokoszyce, KGW Turzyczka i KGW Jedłownik. - Nie ma idealnego przepisu na moczkę. Każda gospodyni ma swój. Albo ten tradycyjny, przekazywany w rodzinie z pokolenia na pokolenie, albo trochę eksperymentuje i dodaje różnych nowości - podkreślały panie z Koła Gospodyń Wiejskich.

– Nasza moczka jest tradycyjna. Taka jak gotowały nasze mamy i babcie. Wiadomo, że smak się za każdym razem trochę zmienia, bo piernik piernikowi nierówny, są różne kompoty - mówiła Irena Pośpiech, przewodnicząca KGW Radlin II. - Nasze koło przygotowało dzisiaj 30 litrów moczki. Mieszkańcy mówią, że im smakuje, bo to jest właśnie ten ich rodzinny smak - dodaje.

Przepis na tradycyjną moczkę przekazany przez Irenę Pośpiech, przewodnicząca KGW Radlin II

Składniki:

  • całe opakowanie piernika do moczki
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki masła
  • 2 łyżki mąki
  • Bakalie w ilości według uznania (ale jak mówi pani Irena "im więcej, tym lepiej"): orzechy włoskie, orzechy laskowe, migdały i rodzynki
  • kompot z truskawek, śliwek, agrestu, ewentualnie z czarnej lub czerwonej porzeczki (po słoiku)
  • pół słoiczka powideł śliwkowych
  • czekolada pokrojona w drobne kawałki

Sposób przygotowania:

Piernik pokroić na grubsze kawałki, rozmoczyć w wodzie i rozgotować na gęstą papkę, przez około godzinę, na bardzo małym ogniu, często mieszając. Później dodać kakao. Z masła i mąki zrobić zasmażkę. Dodać do całości. Później wszystko przetrzeć przez sito lub dokładnie zmiksować, żeby nie było grudek. Do gorącej jeszcze całości dodać drobno pokrojone bakalie, żeby pod wpływem ciepła jeszcze zmiękły. Uzupełnić kompotami (pani Irena nie dodaje owoców z kompotu, ale kto ma ochotę, może to zrobić) oraz powidłami śliwkowymi, które zagęszczają moczkę. Doprawić cynamonem (ewentualnie innymi przyprawami korzennymi; wiele zależy od samego smaku piernika). Można też dodać niewielką ilość soku z cytryny, żeby nieco przełamać słodycz moczki. Gdy moczka jest już trochę chłodniejsza, dorzucić pokrojoną czekoladę. Co ważne, przez cały proces stygnięcia moczki od czasu do czasu przemieszać.

(mak)