Dramatyczne wyznanie byłej pielęgniarki szpitala
Znów głośno o zarzutach gnębienia i mobbingu w szpitalu. Na forum rady miasta w Rydułtowach była pielęgniarka wodzisławskiego szpitala postanowiła wyjaśnić wicedyrektorowi lecznicy co znaczy słowo „gnębione”. Do tablicy wezwano też związki zawodowe.
14 września na sesji rady miasta w Rydułtowach była omawiana sytuacja Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Wodzisławiu i Rydułtowach. Dyrektor szpitala Dorota Kowalska nie mogła przyjść. Szpital był reprezentowany przez Wojciecha Olszówkę, zastępcę dyrektora ds. restrukturyzacji i rozwoju. Wicedyrektor musiał zmierzyć się z szeregiem niewygodnych pytań od radnych.
Co to znaczy?
Jedno z pytań nawiązywało do naszego artykułu „Pielęgniarki twierdzą, że są gnębione przez szefową”. Pisaliśmy w nim, że grupa pielęgniarek z wodzisławskiego szpitala oskarża zastępcę dyrektora ds. pielęgniarstwa Małgorzatę Żebrak o niewłaściwe traktowanie. Do tego doszedł zarzut szarpaniny na oddziale (Małgorzata Żebrak miała naruszyć nietykalność cielesną jednej z pielęgniarek). W związku z zarzutami dyrekcja szpitala powołała nawet komisję antymobbingową. - Z artykułu wynika, że pielęgniarki są gnębione przez szefową. Co to znaczy „gnębione”? - pytał radny Adam Meslik. - Mówienie o tym, że ktoś jest gnębiony, to bardzo obszerne sformułowanie. Nie wiem, co autor miał na myśli, mówiąc „gnębione”. Nie wiem, czy to znaczy, że ktoś od kogoś egzekwuje jakieś prace? Trudno powiedzieć - odparł zastępca dyrektora Wojciech Olszówka.
Odpowiedź pielęgniarki
Na sesji, jako słuchacz, była obecna jedna z pielęgniarek, jeszcze niedawno pracująca w szpitalu w Wodzisławiu. Postanowiła zareagować. - Chciałabym wyjaśnić, co znaczy słowo „gnębione” - zwróciła się do wszystkich zebranych. - „Gnębione” znaczy to, że pielęgniarka z ponad 20-letnim stażem, rzetelnie i sumiennie wykonująca obowiązki, idzie na psychiatryczne chorobowe, później zwalnia się z pracy w Wodzisławiu i znajduje zatrudnienie w innym szpitalu. Tam wszyscy cieszą się, że jest, przyjmują ją z otwartymi rękoma - powiedziała o swojej sytuacji (celowo nie podajemy imienia i nazwiska pielęgniarki; na sesji przedstawiła się). - Takich gnębionych pielęgniarek jest więcej. Z naszego oddziału odeszło 11 pielęgniarek z długim stażem. Szpital chce się restrukturyzować, ale za chwilę nie będzie doświadczonych, dobrze wykształconych pielęgniarek - dodała.
Co z szarpaniną?
Później pielęgniarka zwróciła się bezpośrednio do wicedyrektora Olszówki. Chciała dowiedzieć się, w jaki sposób został wyjaśniony temat szarpaniny na oddziale. - Czy wobec tej pani zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje? Bo na razie sprawa zamiatana jest pod dywan - chciała się dowiedzieć pielęgniarka.
Komentarze
13 komentarzy
ta dyrekcja ciągnie ten szpital na dno. Ludzie z przypadku do tego co zmieniają to na gorsze. Jedyne co im wyszło to rozrost dyrekcji. DNO
A budynki lecznicy w rydułtowach dalej stoją i buldożerów tam nie widać ! kiedy w końcu wyburzą teren po lecznicy ?
a dzisiejsze Nowiny piszą,że władze powiatu uspokajają,że wszystko w porządku...bujdy
Powtarzam to są MISIEWICZE , Mieszanka kabotynizmu,oszustwa i mitomanii
A teraz odchodzą lekarze z interny I.....rozpad oddziału i to za sprawą bierności dyrekcji
Mam propozycje zwolnić salowe sekretarki i niech pielegniarki wykonująta pracpracę zobaczą ze to jest ciężka praca za 1300
MISIEWICZE
taka mała sugestia;
czy czy rada miasta Rydułtów mogłaby poprosić politologa, tymczasowo wiceministra "sprawiedliwości" ziobry i przewodniczącego komisji reprywatyzacyjnej, niejakiego jakiego, o:
przy**erdolenie grzywny dyrektor szpitala za nieobecność i wysyłanie pełnomocników?
Nic tylko współczuję personelowi szpitala który musi pracować i znosić panią Żebrakową , miałem (przyjemność )poznać te osobę , i mogę szczerze powiedzieć że ktoś taki raczej do przyjemnych osób nie należy ,i przypuszczam że pomówienia nie są tylko pomówieniami ??? , mogę tylko współczuć- a pani dyrektor jeżeli mogę radzić zainteresować się problemem ,bo problem niestety jest -i to nie mały ........
panie przewodniczący w d..e pan był g...o widział na temat szpitala pan nic nie wie takiej dyrekcji jak ta która wyrzuca pieniądze w błoto to nie widziałem myslałem że poprzednia już jest daremna ale ta to już jest mistrzostwo świata w wyrzucaniu pieniędzy a pan na temat swojego szpitala widać nic nie wie co się dzieje podał bym panu pare przykładów ale widzę że ufa pan tej dyrekcji nie miłosiernie
Obarczanie obowiązkami nie należącymi do zakresu czynności danej osoby w tym szpitalu to norma..Ja mam dość tej chorej sytuacji robię to co do mnie mnie należyi nic ponad to..mam dość odchodzę....
Przecież nie od dziś wiadomo, że wszelkie związki jakie działają w zakładach pracy są zbędne, gdyż tak grają na ile pozwoli im pracodawca! To, że w szpitalach za nic ma sie średni personel medyczny wiadomo nie od dziś! Poziom zarobków jakie oferuje się w szpitalach przy takim obłożeniu obowiązków nigdy nie zadowoli nikogo, przecież nie od dziś na niektórych oddziałach dyżuruje jedna pielęgniarka bo na dwie nie ma pieniędzy, tylko pomyślcie logicznie, kto z Was przewróci 100 kg kloca bezwładnego po operacji by nie dostał odleżyn?? A taka wątła pielęgniarka ma takich na oddziele 20 i wszystkim sie chce kupy, siku i td. Nie zazdroszczę niczego ale nie chcę nigdy trafić do szpitala w Rydułtowach czy Wodzisławiu w innych miastach jest podobnie. Kogo to wina, że nie ma pielęgniarek??? moda na studia nastała za czasów PO bo wszyscy chcieli do koryta z tym, że teraz i Ci po studiach też mają na rękę po 2200 zł. ale wiedzy i doświadczenia żadnego. Więc czy o to chodziło???