Mieszkania prawie gotowe, ale...
Poślizg z mieszkaniami w nowych Nieboczowach. Ludzie mieli nadzieję, że wprowadzą się już w lipcu. Większość przeniesie się w sierpniu, ale niektórzy muszą poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Na finiszu jest budowa 9 mieszkań w nowych Nieboczowach: 2 własnościowych i 7 lokatorskich. Będą to lokale dla mieszkańców starych Nieboczów, którzy z różnych względów sami nie budują domów na terenie nowej wsi. Niektórzy stwierdzili, że wolą kupić mieszkanie, bo nie potrzebują dużego, jednorodzinnego domu. Inni nie mają wystarczających środków do tego, by się budować, więc to gmina zapewni im mieszkania lokatorskie.
Mieszkania miały gotowe do końca czerwca. Trwają ostatnie prace wykończeniowe, więc opóźnienie nie jest aż tak duże. Problem tkwi jednak gdzie indziej. I nie dotyczy mieszkań lokatorskich, tylko własnościowych. Ale od początku.
Komisja mieszkaniowa
Mieszkania lokatorskie mają być zasiedlone od 1 sierpnia. Wcześniej zebrała się gminna komisja mieszkaniowa, która jeszcze raz oceniła, kto kwalifikuje się do otrzymania lokum w nowej wsi. - Główna myśl jest taka, żeby nikt, kto kwalifikuje się do otrzymania mieszkania, nie został bez dachu nad głową - podkreśla wójt Lubomi, Czesław Burek.
Komu się należy?
Pod uwagę brane jest m.in. kryterium dochodowe. Ale działa ono w dwie strony. Mieszkania lokatorskie otrzymają osoby, które nie mają na tyle środków, by kupić lokum na wolnym rynku. Z tym, że jakieś dochody mieć muszą, bo za mieszkanie lokatorskie trzeba jednak płacić. - Będą to osoby najbardziej potrzebujące, jednak zdolne do poniesienia czynszów. Czynsze nie będą wysokie, ale takie, jak na terenie całej gminy. Do tego należy opłacać gaz. Musimy badać wydolność osób, którym chcemy powierzać mieszkania. To odpowiedzialność za finanse publiczne. W przeciwnym razie koszty za korzystanie z mieszkań byłyby pokrywane z budżetu gminy - tłumaczy wójt Czesław Burek.
Ludzie:
Czesław Burek
Wójt Gminy Lubomia