W środę 19 lipca strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji dziewięć razy. Interwencje odnotowano w Babicach, Łańcach, Raciborzu oraz Tworkowie.
Pierwsze zgłoszenie to nocny wyjazd spowodowany uruchomieniem się alarmu przeciwpożarowego w obiekcie przy ul. Podwale w Raciborzu. Na miejscu okazało się, że alarm był fałszywy. O godz. 14.05 strażacy usuwali z jezdni ulicy Rybnickiej płyn chłodniczy, który wyciekł z uszkodzonego pojazdu. Nieco ponad godzinę później dwa zastępy ochotników ugasiły pożar trawy na nieużytkach w rejonie ulicy Wolności w Łańcach.
O godz. 16.41 strażacy z Raciborza ugasili pożar śmietnika przy rynku. Kolejną interwencję odnotowano półtorej godziny później. W mieszkaniu przy ul. Wileńskiej uruchomiła się czujka ostrzegająca przed obecnością tlenku węgla w powietrzu. Strażacy ustalili, że źródłem tlenku węgla jest nieszczelny piecyk gazowy w łazience, który należy naprawić.
Tego dnia strażacy dwukrotnie usuwali gniazda niebezpiecznych owadów. Najpierw o godz. 18.55 w Babicach a następnie o godz. 20.57 w Tworkowie.
Wieczorem strażacy ugasili jeszcze pożar śmieci przy ul. Słowackiego w Raciborzu. Ogień uszkodził dwa kontenery, straty oszacowano na kwotę 1000 zł. Przypuszczalna przyczyna pożaru to podpalenie. O godz. 21.29 strażacy interweniowali przy ul. Mysłowickiej w Raciborzu. Zgłoszenie dotyczyło zadymienia na klatce schodowej. Strażacy potwierdzili tę informację, na 9. piętrze panowało zadymienie. Dym wydostawał się z jednego z mieszkań. Strażacy zapukali do drzwi. Po chwili otworzył im lokator. Okazało się, że pozostawił on na kuchence potrawę i... zasnął.