[ZDJĘCIA] Tłumy witały Pociąg Papieski
Dziś, w sobotę 3 czerwca przez powiat wodzisławski przejechał Papieski Pociąg. Rano wyruszył z Wadowic, a tuż przez godz. 13.00 zawitał na stację kolejową w Olzie. Po drodze zatrzymał się m.in. w Rybniku, Radlinie-Obszarach, Wodzisławiu, Czyżowicach i Bełsznicy.
Pomysł powstania Pociągu Papieskiego narodził się podczas pielgrzymki kolejarzy do sanktuarium w Łagiewnikach w 2005 r. - Ten pociąg to taki pomnik ufundowany przez kolejarzy w podziękowaniu za pontyfikat Jana Pawła II - przypomniał na dworcu w Wodzisławiu jeden z kolejarzy. Pomysł ufundowania pociągu wyszedł od kapelana kolejarzy ks. Ryszarda Marciniaka.
Skład w kolorze złotym z wymalowaną na bokach dewizą Jana Pawła II Totus Tuus witały na stacjach powiatu wodzisławskiego tłumy wiernych. - Przyszłam tu, żeby oddać hołd naszemu papieżowi. Słyszałam, że w pociągu jest wiele pamiątek po Janie Pawle II - powiedziała nam na dworcu w Wodzisławiu pani Stanisława. Jedni przyszli tylko popatrzeć na przejazd pociągu, który na każdej stacji zatrzymywał się na 10 minut, inni do pociągu wsiadali. - W Wodzisławiu na pociąg czekało znacznie więcej ludzi, niż na dworcu w Rybniku - powiedziała jedna z pasażerek, która jechała pociągiem na trasie z Rybnika do Wodzisławia.
W Wodzisławiu na pociąg czekała m.in. Orkiestra Dęta Gminy Gorzyce. Gminne Centrum Kultury w Gorzycach jest głównym organizatorem przyjazdu pociągu do powiatu wodzisławskiego. Pasażerów powitał prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca. Byli też przedstawiciele powiatu, parlamentarzyści m.in. senator Adam Gawęda. W pociągu jechał też Daniel Jakubczyk, wójt Gorzyc.
Do godz. 18.20 pociąg stoi na stacji kolejowej w Olzie, gdzie można go zwiedzać.
Pociąg Papieski to elektryczny, trójczłonowy skład Newag 14WE, siódma jednostka tego typu. 28 maja 2005 r. został poświęcony przez papieża Benedykta XVI podczas jego pielgrzymki do Polski. Najpierw kursował na trasie Kraków-Wadowice. Później jego trasa wielokrotnie się zmieniała. Wizyta w powiecie wodzisławskim to efekt starań nie tylko GCK Gorzyce, ale też zapewne silnego środowiska kolejarzy gminy z Małgorzatą Król na czele.
Komentarze
2 komentarze
ooo Pan Kieca, Gawęda, Kamiński i inni oficjele, ciekawe czy widzieli w jakim stanie jest większość stacji kolejowej - zarośnięta, nieczynna, pusta, z rozlatującą się halą napraw wagonów. Okazja bo byli na dworcu to może coś zauważyli?
Ciemnota ludzka nie zna granic .