Wodzisławianka zadzwoniła na 112 i trafiła do pudła
Dzisiaj po godzinie 12.00 pod numer alarmowy 112 zadzwoniła kobieta, prosząc o interwencje policji w stosunku do jej przyszłego męża, który ją bije. 32-latka przyznała że oboje są pijani i że chce żeby jej partnera wyprowadzili z domu bo zaraz ją zabije.
Po podaniu adresu pod który ma przyjechać patrol powiedziała dyspozytorce z centrum powiadamiania ratunkowego, żeby nic nie mówiła policji bo jest poszukiwana i może pójść siedzieć. Nieco zdezorientowana sytuacją dyspozytorka przyjęła zgłoszenie i zgodnie z procedurami powiadomiła policję. Mundurowi pojechali na ulicę 26 Marca, gdzie zastali nietrzeźwą parę.
W pierwszej kolejności stróże prawa sprawdzili kobietę w policyjnych bazach danych Okazało się, że 32-latka jest faktycznie poszukiwana celem doprowadzenia do zakładu karnego. Odbędzie tam karę pozbawienia wolności za niewykonanie zarządzonej wcześniej kary za wykroczenie. Tym samym sama na własne życzenie odizolowała się na jakiś czas od swojego domniemanego oprawcy.
Komentarze
5 komentarzy
@zefeol o to to to! A znając życie pewnie mieszkała na pato-siedlu koło budynku policji :)
Jaki z niej kapuś!! :O
Nie no kobiecina wykazała się "obywatelską" postawą,choć do końca nieświadomie.Może po opuszczeniu zakładu ją odznaczyć?Przecież,gdyby sama na siebie nie doniosła,na pewno by Jej nie znaleźli.
ha ha ha
Typowa baba...