Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Krzysztof Rutkowski w Rybniku. Chce pomóc rodzinie z Radlina [FILM]

09.02.2017 12:12 | 13 komentarzy | acz
Ostatnia aktualizacja: 09.02.2017 20:09

Dziś w Rybniku właściciel biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski zorganizował konferencje prasową dotyczącą dwóch rodzin zastraszanych przez obcokrajowców. Jedną z nich jest rodzina z Radlina, której Tunezyjczyk miał spalić trzy samochody.

Krzysztof Rutkowski w Rybniku. Chce pomóc rodzinie z Radlina [FILM]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Konferencję zorganizowano po godzinie 13.00 w domu kultury przy ulicy Broniewskiego. Na konferencji Krzysztof Rutkowski zaprezentował nagrania, które mają być dowodem na przestępczą działalność Tunezyjczyków. - Mamy do czynienia z dwoma poważnymi przestęstwami. Chodzi o podpalenia i porwanie. To sprawy, którymi powinna zająć się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie wiemy do czego ci ludzie są jeszcze zdolni - mówił w Rybniku znany właściciel biura detektywistycznego

Pierwsza ze spraw dotyczy przestępstw na terenie Czech, druga na terenie Radlina. Tą ostatnią opisaliśmy na łamach Nowin Wodzisławskich. Przypomnijmy, mieszkająca w Radlinie pani Katarzyna ograniczyła poprzez sąd kontakty z córką byłemu mężowi, którego poznała na urlopie w Tunezji. Mężczyzna ma się mścić i podpalać pojazdy należące do rodziny pani Katarzyny. – Spalił nam już trzy samochody. Najpierw chevroleta, potem volkswagena lupo i w tym samym dniu wiosną 2016 roku próbował spalić volkswagena sharana. Wtedy sharana udało nam się ugasić ale były mąż powrócił pod nasz dom 23 grudnia 2016 roku i jak widzimy na filmie oblał benzyną auto już tak dokładnie by je skutecznie spalić – tłumaczy pani Katarzyna.

- To zemsta za to, że ograniczyłam mu kontakt z dzieckiem. Córka 9 lat, więc już sporo rozumie i ciężko ją zmanipulować. Sama od siebie, nie chce się widzieć z ojcem. Nie chce z nim rozmawiać przez telefon czy skype. Początkowo sama kazałam jej się z nim spotykać, bo wychodziłam z założenia, że ojciec powinien mieć kontakt z córką. Zobaczyłam jednak, że ona sama nie ma na to ochoty - dodaje.

Pani Katarzyna tłumaczyła, że dowody, które Tunezyjczyk przedstawił w prokuraturze  na dowód tego, że w momencie podpalenia nie było go w Polsce, mogą być zmanipulowane. - Osoba ta jest skłonna do fałszowania dokumentów. Nie wiemy, które dokumenty przedstawił w prokuraturze. On ma dwa paszport, polski i tunezyjski - mówi rodzina pani Katarzyny.

Krzysztof Rutkowski odniósł się również do kancelarii prawnej, która reprezentuje byłego męża radlinianki. - To dla nas próba zastraszenia mediów. Redakcje otrzymują pisma z kancelarii, która domaga się  od nich po kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówił na konferencji.

Druga ze spraw dotyczyła porwania dziecka z terenu Czech, gdzie mężczyzna porwał i wywiózł do Tunezji dziecko. Jest obecnie poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania.

(acz). 

O sprawie pani Katarzyny z Radlina czytaj w aktualnym wydaniu Nowin Wodzisławskich