Sprawca napadu odebrał sobie życie
Przerwano poszukiwania mężczyzny, który napadł na kantor wymiany walut w Rybniku. Kilkanaście godzin po napadzie jastrzębscy policjanci znaleźli jego ciało.
Przypomnijmy, do napadu doszło 4 listopada przy ulicy Kościelnej w Rybniku. Pomiędzy godziną 17.45 a 17.47, do kantoru w Rybniku przy ulicy Kościelnej wszedł mężczyzna, który grożąc pracownicy przedmiotem przypominającym broń, zażądał wydania pieniędzy. Zdecydowana postawa kobiety, która odmówiła wydania pieniędzy spowodowała, że sprawca wybiegł z kantoru i uciekł ulicą Kościelną w kierunku Placu Kościelnego, a następnie wbiegł w pasaż i dalej uciekł w kierunku ulicy Marii Skłodowskiej-Curie. Kamery monitoringu zarejestrowały całe zdarzenie.
Jak się okazało, jeszcze przed publikacją jego wizerunku mężczyzna odebrał sobie życie. - Mężczyzna którego wizerunek publikowaliśmy w sobotę po południu, został rozpoznany. Informację na ten temat, otrzymali w niedzielę policjanci z wydziału kryminalnego rybnickiej komendy. W czasie dalszych czynności, śledczy ustalili, że mężczyzna to 27-leni jastrzębianin, którego ciało zostało odnalezione w sobotę nad ranem na terenie Jastrzębia Zdroju - mówi starszy sierżant Anna Karkoszka z KMP w Rybniku.
Komentarze
4 komentarze
smutna historia nie pasuje do napadu
tak? A małżeństwo z gliwic zakopane żywcem?
Trup Ci długu nie odda, za długi zabija się w filmach ;)
Dlaczego myślicie że był to akt samobójczy? A może po prostu gość po nieudanym napadzie na kantor, nie mógł spłacić długu, gdzie ten napad był jego ostatnią deską ratunku, dlatego też zrobił to nieumiejętnie, być może pierwszy i ostatni raz w życiu. Finał taki, że nie spłacił długu, a sprawcy z gróźb przeszli do czynów. Ja bym obstawiała że było to morderstwo za niespłacony dług.