Strażacy: to był największy pożar od Brooklynu. Gasiły go 54 zastępy
Hala była zamknięta. Pożar bardzo szybko objął cały budynek i skladowane w nim materiały tekstylne i plastikowe. Akcję gaśniczą utrudniło zawalenie dachu.
Materiał wideo:
Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze 27 października o godz. 11.46. Po dojeździe na miejsce (ul. Zakładowa 2) okazało się, że pożarem objęta jest jedna z hal magazynowych. Drzwi do środka były zamknięte - strażacy otworzyli je przy użyciu urządzeń hydraulicznych. W tym czasie ogień ogarnął juz całe wnętrze hali i składowane w niej materiały tekstylne i plastikowe.
Do akcji skierowano ciężkie zastępy gaśnicze z powiatu raciborskiego, a nastepnie również z Rybnika, Wodzisławia, Rydułtów oraz Gliwic. Z Knurowa i Pszczyny sprowadzono kontenery ze środkiem pianotwórczym. - Walczyliśmy o to, żeby ogień nie rozprzestrzenił się na sąsiednie hale i to nam się udało - mówi Andrzej Charuk, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
W miarę upływu czasu do akcji kierowano kolejne zastepy gaśnicze. W kulminacyjnym momencie z ogniem walczyły 54 zastępy strażaków zawodowych oraz ochotników. Akcję gaśniczą utrudniło zawalenie się dachu hali - elementy metalowe zniszczonej konstrukcji odgrodziły strażaków od centrum pożaru. Dopiero po użyciu sprzętu budowlanego - wyburzeniu bocznej ściany hali i wyciągnięciu elementów zawalonego dachu - można było przystąpić do gaszenia płonącej hałdy materiałów tekstylnych i plastikowych. Działo sie to około godz. 21.00 - 22.00.
Obecnie (piątek, godz. 9.15) trwa jeszcze dogaszanie pożaru. Na miejscu operuje siedem zastępów strażaków. Przekładają oni tlące się materiały i zlewają je wodą, gdyż pożar co chwilę wybucha na nowo.
- To był największy pożar od Brooklynu. Jakieś fatum jest, że co pięć lat tak wielki pożar jest w Raciborzu - mówi A. Charuk.
Zobacz również: