Koniec śledztwa w sprawie słupa
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach nie będzie ścigała inżynierów, którzy budowali słup wysokiego napięcia w Mszanie. Chodzi o słup w pobliżu mostu na A1.
W trakcie przebudowy mostu GDDKiA musiała przebudować przebiegającą nad A1 sieć wysokiego napięcia. Stojący najbliżej mostu 20-metrowy słup energetyczny miał być postawiony niezgodnie z projektem. Ten zakładał, że maszt będzie przytwierdzony do podłoża 16 głębokimi na kilka metrów betonowymi palami. W trakcie innego śledztwa dotyczącego korupcji przy budowie A1, wyszło na jaw, że z budowy wyparowały tony kruszywa. Oficerowie z wydziału do walki z korupcją śląskiej policji przejrzeli zamówienia oraz faktury zabezpieczone w firmach realizujących inwestycję. Stwierdzono wówczas, że nie ma fizycznej możliwości, aby wykorzystały one materiały budowlane aż na 16 pali. Podejrzewano, że pod ziemią znajdują się tylko cztery takie podpory, co zagrażałoby stabilności słupa. GDDKiA, jako główny inwestor, wynajęła firmę, która zbadała fundamenty słupa georadarem. Wyniki badań wskazywały, że liczba pali zgadza się z projektem. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zdecydowała o umorzeniu śledztwa wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.