Bomba pod jaguarem przy Rybnickiej
Dziś przed godziną 12.00 pracownicy firmy zlokalizowanej przy ulicy Rybnickiej postawili na nogi służby ratunkowe.
Jeden z pracowników firmy zauważył mężczyznę manipulującego przy samochodzie Jaguar, który był zaparkowany na parkingu. Mężczyzna leżał pod tylną częścią samochodu. Na widok pracownika uciekł.
Po sprawdzeniu samochodu, w rejonie tylnego nadkola zauważono podejrzane urządzenie przymocowane do podwozia. Na miejsce wezwano straż pożarną i policję. Podejrzewano, że pod samochód mógł zostać podłożony ładunek wybuchowy. Z budynku ewakuowano wszystkich pracowników a teren ogrodzono.
W trakcie akcji na miejsce akcji przyjechała żona właściciela, która oświadczyła, że pod samochodem nie zamontowano bomby, a nadajnik GPS. Jego założenie zleciła specjalistycznej firmie, której pracownik został nakryty podczas montażu.
(acz)
Miejsce wydarzenia:
Komentarze
7 komentarzy
fajne :)
Hhahhahah żona w tajemnicy chciała szpiegować męża a tu zonk :-). Wszystko się wydało i to na jaką skalę.....jak w serialu "trudne sprawy" hahhahha.
ludzie naoglądałi się seriali i myślą że w Polsce ktoś bomby podkłada
(...) na parkingu mężczyznę manipulującego przy samochodzie (...) na parkingu - Parkingu Parkingu
Dlaczego wprowadzacie w błąd pisząc że była bomba jak jej tam nie było
W takim razie bomba czy nadajnik GPS? Cienki bolek z autora artykułu...
W takim razie bomba czy nadajnik GPS? Cienki bolek z autora artykułu...