Śmigłowiec poleci dłużej
Śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ratują ludzi podczas najcięższych wypadków i katastrof. Zapewniają szybki transport rannych do specjalistycznych szpitali. Do tej pory wypadki w naszym regionie były obsługiwane przez bazę LPR w Gliwicach, ta me jednak zostać zlikwidowana. Co to oznacza do mieszkańców regionu?
Aby rozmawiać między innymi o zmianach w funkcjonowaniu LPR na Śląsku, w połowie sierpnia do Katowic przybył minister zdrowia Marian Zembala. Podczas spotkania minister poinformował, że powstanie nowa baza pogotowia lotniczego w Opolu, w związku z czym uznał za zasadny wniosek wojewody śląskiego o przeniesienie bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gliwic do Katowic. Termin przeniesienia ma być uzależniony od utworzenia jednostki Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Opolu. Takie rozwiązanie ma pozwolić na sprawniejsze rozdysponowanie zasobów LPR na południu Polski w ramach współpracy planowanych baz w Katowicach i Opolu, a także pozostałych baz LPR, w tym w Krakowie oraz we Wrocławiu.
Będzie bezpieczniej
O zmianach z ministrem rozmawiała wicewojewoda Gabriela Lenartowicz. – To pomysł, który wraca po raz kolejny. Wszystko wskazuje, że tym razem ma szansę na realizację – mówi naszemu tygodnikowi. Nowy rozkład baz ma lepiej zabezpieczać między innymi autostradę A4. – Po zmianach będzie jeszcze bezpieczniej. Do tej pory wschodnią część województwa obsługiwał śmigłowiec z bazy w Krakowie. On jednak jest ukierunkowany na pomoc w górskich rejonach. Nowy rozkład jest więc bardziej równomierny. Przy budowie planujemy wykorzystać wsparcie z programu krajowego, który wspiera ratownictwo medyczne. Przygotowujemy się do sięgnięcia po te środki i przy okazji doposażenie lotniczego pogotowia – mówi Lenartowicz.
Wypadki w naszym regionie obsługiwane są obecnie przez bazę LPR w Gliwicach. Godziny dostępności tego śmigłowca są jednak ograniczone. Obecną strategię funkcjonowania jednostki reguluje umowa podpisana z ministrem zdrowia. Zakłada ona w skali kraju cztery bazy całodobowe, pięć baz dyżurujących w godzinach 7-20 oraz osiem baz dyżurujących od godziny 7.00, lecz nie wcześniej niż od wschodu słońca, do 45 min. przed zachodem słońca, lecz nie dłużej niż do godziny 20.00. Ostatni przypadek dotyczy między innymi bazy w Gliwicach. W praktyce oznacza to, że w zimie, mniej więcej po godz. 15.00 w pojęciu lotniczym są już dyżury nocne, bo po zachodzie słońca. Wówczas gliwicki śmigłowiec już nie wystartuje.
Start w przyszłym roku
Co to oznacza dla mieszkańców regionu? – Naturalnym jest, że w sytuacji przesunięcia bazy o ok. 20 km na wschód nieco (o kilka minut) może się wydłużyć dolot w rejon Rybnika czy Raciborza. Należy jednak pamiętać, że powstanie nowa baza HEMS w Opolu, która również będzie zabezpieczała teren Śląska od zachodu – mówi nam Justyna Sochacka, rzecznik prasowy SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Baza miałaby zacząć funkcjonować w przyszłym roku. – Na tym etapie nie mogę sprecyzować, w którym miesiącu. Plan zakłada że baza, która obecnie funkcjonuje na lotnisku w Gliwicach po przeniesieniu będzie zlokalizowana na lotnisku Katowice-Muchowiec. Obecna baza LPR w Gliwicach zostanie zlikwidowana. Są to budynki Aeroklubu i jego władz należy pytać o ewentualne dalsze plany – tłumaczy rzeczniczka LPR.
(acz)
Ludzie:
Gabriela Lenartowicz
Poseł na Sejm RP
Komentarze
2 komentarze
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Co ta pani Lenartowicz opowiada? Śmigłowiec LPR częściej lata w rejon poza GOP na "prowicje". Baza w Gliwicach leży dokładnie pomiędzy Krakowem i Opolem i jej położenie jest lepsze, szczególnie dla ROW, dla A1. Baza powinna zostać w Gliwicach,