Czwartek, 13 czerwca 2024

imieniny: Antoniego, Lucjana, Gracji

RSS

Odnaleziono niepełnosprawnego Adama. Szedł nocą przez las do Kuźni Raciborskiej [FILM]

13.12.2014 15:12 | 2 komentarze | acz
Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 17:12

Po blisko dobie poszukiwań udało się odnaleźć 29-letniego Adama B. z Rybnika Niepełnosprawny mieszkaniec ulicy Hetmańskiej zabłądził podczas drogi na warsztaty terapii zajęciowej i znalazł się w Kuźni Raciborskiej.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Mężczyzna 12 grudnia o godzinie 7.40 wyszedł z mieszkania w Rybniku przy ulicy Hetmańskiej 12 na przystanek autobusowy przy ulicy Wodzisławskiej, skąd autobusem miał pojechać na warsztaty terapii zajęciowej przy ulicy Andersa, lecz tam nie dotarł, jak również nie nawiązał kontaktu z rodziną. Zaginiony jest upośledzony w stopniu znacznym, na prawe, niewykształcone oko nie widzi, traci orientacje w terenie, nie umie pisać i czytać. Z uwagi na to i panującą niską temperaturę rozpoczęto poszukiwania zaginionego. Dziś rano do akcji włączył się policyjny śmigłowiec, strażacy i grupy poszukiwawcze z psami.

Mężczyznę odnaleziono dziś po godzinie 14.00 w Kuźni Raciborskiej. - Jest cały i zdrowy, choć jak twierdzi szedł nocą przez las. Najprawdopodobniej zabłądził i znalazł się w Kuźni Raciborskiej -mówi nam nadkomisarz Aleksandra Nowara z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Zaginionego udało się odnaleźć dzięki sygnałom od mieszkańców. Jedna z osób twierdziła, że widziała zaginionego w rejonie sklepu Lewiatan w Kuźni. Policjanci natychmiast pojechali w tym kierunku, okazało się jednak, że Adam był widziany w tym rejonie przed godziną. Po przejechaniu Kuźni, policjanci postanowili jednak zawrócić i jeszcze raz sprawdzić uliczki,  wtedy w pobliżu kościoła zauważyli siedzącego na ławce mężczyznę, był to zaginiony rybniczanin.

- 29-latek  trafił już pod opiekę rodziny. Na szczęście nic mu się nie stało, był jedynie zmęczony i bardzo głodny. Chłopak pokonał na piechotę ponad 25 km, szedł prawdopodobnie całą noc, przez las i w końcu dotarł do Kużni - relacjonuje policjantka.
(acz)