Pociąg relacji Racibórz-Łeba: tragedia na przejeździe kolejowym
Pod nadjeżdżający pociąg pospieszny TLK "Wydmy" wjechał 52-letni kierowca opla. Mężczyzna zginął na miejscu, samochód został całkowicie zniszczony.
Do zdarzenia doszło 5 lipca około godz. 13.00 w miejscowości Garczegorze (nieopodal Lęborka). Przejazd kolejowy, na który wjechał kierujący oplem był oznakowany, bez zapór, ze znakiem stop.
Z ustaleń lęborskiej policji wynika, że maszynista pociągu (był trzeźwy) - gdy zauważył samochód - użył sygnałów dźwiękowych i hamulca ręcznego, jednak nie nieudało mu się uniknąć zderzenia z samochodem osobowym.
Komentarze
4 komentarze
Co komu przyjdzie z winy dróżnika??? czy był pijany, zapomniał czy zasłabł - jakie to ma znaczenie kiedy ginie człowiek... racja KruQ każdy o swoje życie i zdrowie powiniem przede wszystkim martwić się sam, a nie liczyć że ktoś stanie na wysokości zadania. Komuś postawią zarzuty, kogoś uznają za winnego - ale to nikomu życia nie zwróci. Przed przejazdem kolejowym ZAWSZE nalezy sprawdzić czy nie nadjeżdża pociąg.
@alexxia84 - dróżnik też człowiek - może zasłabnąć, czy coś - ale to Twoje życie i zdrowie.....
Parę razy zatrzymywałam się przed przejazdem kolejowym gdzie są zapory,jeden raz prawie tego pożałowałam bo dostawczaka za mną miałabym w d... . Zasada jest prosta,wystarczy przestrzegać przepisy,jeżeli jest znak STOP i czerwone światło,wtedy się staje,jeżeli są zapory podniesione,wtedy się jedzie bez oglądania!Jeżeli dróżnik zawini,to należy ukarać dróżnika,wsadzić do pierdla na długi czas za morderstwo a nie doszukiwać się winnych w ofiarach,dlaczego się nie zatrzymały na przejeździe z zaporami.o samo z czerwonym światłem.Ku... czerwone światło oznacza stój,znak ustąp pierwszeństwa oznacza ustąp a nie wymuś,przy skręcie w lewo to samo,zawsze jakieś bydło o rozumku kury znajdzie usprawiedliwienie dla takich deb...,którzy zawinili a linczować zacznie ofiary czy poszkodowane osoby dopierdalajac się raz do prędkości,raz do jakiejś zasady zaufania itp...
Większość kierowców nie staje jak jest znak STOP ,a potem dochodzi do tragedii,ale co się dziwić jak tak uczą na kursie PRAWA JAZDY ,GDY JEST SYGNALIZACJA SAMOCHÓD ,,L" PRZEJEZDNA NA SYGNALIZACJI MAJĄC ŚWIATŁO CZERWONE przez tory ucząc kursanta.