środa, 27 listopada 2024
imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody
RSS
W Pszowie przy oczyszczalni śmierdzi. I to tak, że nie da się wytrzymać. Mieszkańcy twierdzą, że fetor wydobywa się z funkcjonującej na terenie miasta oczyszczalni ścieków. Zakład uważa, że to być może wina rolników.
- Po państwa interwencji smród ustał. Na chwilę, bo niestety po jakimś czasie znów zaczęło śmierdzieć. Nocą przy wysokich temperaturach nie można wytrzymać z powodu fetoru - mówią mieszkańcy Pszowa sąsiadujący z miejską oczyszczalnią ścieków.
Mieszkańcy ulicy Dębina, którzy mają swoje domy w sąsiedztwie asfaltowni, nie mogą wytrzymać smrodu, który odczuwają w nocy. Zbierają podpisy pod pismem domagającym się kontroli tego przedsięwzięcia.
Nasz Czytelnik wybrał się ze swoimi wnuczkami na Dni Wodzisławia Śląskiego. Przy okazji odwiedzili parki miejski. A tam? - Syf, brud i smród! - tak skwitował wizytę zbulwersowany mieszkaniec.
- Smród jest taki, jakbyśmy żyli w XIX-wiecznej oborze. Obrzydliwy i nie do wytrzymania zapach przenika włosy, ubrania, firanki, dosłownie wszystko! - alarmują mieszkańcy Pszowa.
Niedawno w oczyszczalni ścieków doszło do awarii, choć nieprzyjemny zapach był odczuwalny już wcześniej...
AKTUALIZACJA
Sprawa uruchomienia kurnika w Bziu budziła jesienią minionego roku spore emocje. Na ten temat odbyła się nawet sesja nadzwyczajna. Mieszkańcy przyszli z transparentami na których widniał napis: „Chcemy życia rozwoju! Nie smrodu i fetoru”. Tymczasem w kurniku znajduje się 20 tys. kur, a radni, którzy w poniedziałek odwiedzili to miejsce...
Czy tym razem uda się ustalić sprawcę podrzucenia odpadów?
Najnowsze komentarze