środa, 4 września 2024

imieniny: Liliany, Rozalii, Idy

RSS

Koleje Śląskie, ale nie dla Wodzisławia

27.05.2013 09:15 | 30 komentarzy | red

Nie wiem, czy ktoś usłyszy coraz cichszy głos umierającej kolei z Wodzisławia. Nie wiem, czy reanimacja kolei w Wodzisławiu ma jeszcze sens?

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przykry jest coraz bardziej widoczny upadek transportu kolejowego w Wodzisławiu Śląskim, transportu, który kiedyś odrywał wielką rolę. Wystarczy spojrzeć na mapę i można od razu stwierdzić, że miasto jest położone na najkrótszym szlaku z Katowic poprzez Mikołów, Łaziska Górne, Orzesze, Czerwionkę–Leszczyny, Rybnik i Radlin do Republiki Czeskiej. Jakie są więc przyczyny tak małego zainteresowania koleją w Wodzisławiu i powiecie wodzisławskim?

Ograniczenia i cięcia w rozkładzie jazdy pojawiły się dobrych kilkadziesiąt lat temu i były spowodowane ogólnym spadkiem liczby pasażerów na kolei.  W Wodzisławiu były one jednak znacznie większe, wprost proporcjonalne do spadającej prędkości szlakowej i wydłużanego czasu przejazdu po nieremontowanych torach. Nigdy jednak tak mała liczba pasażerów jak obecnie nie korzystała z przewozów kolejowych. Tak źle nie było nawet kilka lat temu, gdy pociąg do Katowic jechał ponad 2 godziny, a jednak rankiem na ten pociąg z Chałupek do Katowic na stacji w Wodzisławiu cierpliwie czekała grupa studentów i pracowników. Co zatem się stało, że obecnie kolej w powiecie wodzisławskim w zasadzie umarła?

W listopadzie 2012 Piotr Adamczyk, członek Towarzystwa Entuzjastów Kolei w felietonie „Wodzisław odcięty od świata” napisał: Efektem odcięcia od stolicy województwa, mizernej częstotliwości kursowania oraz braku rozsądnego rozkładu jazdy może być tylko dalszy odpływ pasażerów kolei z tego terenu. W takich warunkach całkowita likwidacja przewozów pasażerskich na ostatniej czynnej linii kolejowej ziemi wodzisławskiej jest tylko kwestią czasu. Dziś jego słowa stają się niestety smutną prawdą.

Koleje Śląskie, które w grudniu 2012 roku przejęły na siebie ciężar przewozu pasażerów zafundowały miastu chyba najgorszy rozkład jazdy w ponad 100-letniej historii kolei w naszym regionie. Przede wszystkim w oczy rzuca się brak bezpośrednich połączeń do stolicy województwa - Katowic, zaś jazda z przesiadką w Rybniku ze względu na ciągłe opóźnienia jest również wyjątkowo ryzykowna. Wyobraźmy sobie, że student udający się np. do Sosnowca, Opola czy Krakowa  (kiedyś do Krakowa można było zajechać bezpośrednio) obecnie musi przesiadać się co najmniej dwa razy (i to już po 10 minutach jazdy w Rybniku, później jeszcze w Katowicach).   Po co parking na stacji kolejowej dla mieszkańców powiatu,  skoro pociąg  jedzie zaledwie 10 kilometrów, które można pokonać samochodem?

Czy Koleje Śląskie wzorem kolei miejskich na zachodzie nie powinny starać się w miarę możliwości łączyć stacji końcowych połączeniami bezpośrednimi? Wtedy z Wodzisławia do pociągu wsiądzie Artur, który jedzie do Rybnika, Jasiu udający się na Paruszowiec,  Jacek, który ma dziewczynę w Mikołowie,  Jola, Ania i Piotr,  którzy muszą być na czas w Katowicach i Ola z Kasią udające się na studia do Sosnowca, a razem z nimi cała rodzina Wiśniewskich, którzy jadą bezpośrednio aż do Częstochowy. Tylko taka kolej ma sens. Taka kolej  daje miejscowościom na krańcach województwa jakąkolwiek szansę. Także szansę na znalezienie dobrej pracy, rozwój turystyki i edukację. Taka kolej przyniesie Kolejom Śląskim nowych i starych pasażerów. Niestety dojazd z Wodzisławia środkami komunikacji publicznej poprzez fatalny rozkład jazdy jaki odgórnie mu narzucono jest prawie niemożliwy. Wodzisław został odcięty nie tylko od świata, ale również od całego regionu śląskiego.

Zapewne podobnie jak setki mieszkańców powiatu nie przyjmuję do wiadomości tłumaczenia zarządu Kolei Śląskich o małej liczbie pasażerów korzystających z kolei w Wodzisławiu Śląskim. Jaka ta liczba ma być, skoro Wodzisław otrzymał tylko jedno połączenie z Katowicami, a większość połączeń prowadzi tuż za miedzę do Rybnika lub do pięknej, ale mało znaczącej pod względem gospodarczym i ludnościowym Pszczyny?

Czy składy powinny kończyć bieg w Rybniku czy na zmianę w naturalnych stacjach końcowych: Wodzisławiu Śląskim i Raciborzu? Po co stworzono 10-kilometrowe połączenie do Rybnika, z którego nikt nie korzysta i korzystał nie będzie! Maszynista, konduktor co 10 kilometrów muszą zmieniać czoło pustego pociągu, a przecież zapewne i oni woleliby jechać dalej w wypełnionym po brzegi pociągu z Wodzisławia aż do Katowic. Wodzisławianie zapewne woleliby nawet mieć mniej połączeń niż obecnie, ale połączeń dobrych jakościowo (co najmniej do Katowic).

Najgorsze jest to, że Koleje Śląskie nie dały żadnych szans temu miastu na rozwój transportu kolejowego, dodatkowo likwidując wszystkie połączenia do Bogumina i Chałupek.  W mediach tak pięknie mówi się o współpracy transgranicznej między narodami, władza chwali się współpracą, która w praktyce dla mieszkańca nadgranicznego powiatu wodzisławskiego wygląda tak, że nie sposób bez własnego środka lokomocji dotrzeć do naszych południowych sąsiadów, chyba, że na piechotę.

Czy w Wodzisławiu była szansa na wzrost  pasażerów Kolei Śląskich? Nie. Wobec  fatalnego rozkładu jaki został miastu „zafundowany” w zaciszu gabinetów, od początku działalności Kolei Śląskich w mieście kolej skazano tu na powolną agonię.  Jest to o tyle niesprawiedliwe, że również i my mieszkańcy drugiego pod względem ludności powiatu wodzisławskiego płacimy podatki z których Koleje Śląskie funkcjonują.  Skoro je współfinansujemy chcielibyśmy oferty, która odpowiada popytowi i naszym potrzebom. Nie potrzebujemy połączeń do Rybnika, bo mamy linię E-3, potrzeba nam połączeń z Katowicami i innymi dalszymi miejscowościami naszego województwa.

Obecnie planowane są dalsze redukcje. Cały Śląsk słusznie protestuje.  Słusznie  protestują np.  Tychy choć  tam ograniczona zostanie z 72 do 36 ilość połączeń z Sosnowca przez Katowice do Tych. Tak 130 tysięczne Tychy miały 72 połączenia z Katowicami, 50 tysięczny Wodzisław, stolica 158 tysięcznego powiatu ma 1 (jedno)połączenie, które od czerwca prawdopodobnie straci. Wynik będzie 36 do 0 (zera).  Można i samemu zaprotestować i podpisać petycję pod którą podpisało się już ponad 2000 mieszkańców województwa.  Zachęcam również do wizyty na stronie Towarzystwa Entuzjastów Kolei, może razem będziemy w stanie jeszcze coś zmienić.

Na „pocieszenie”, pozostaje fakt, że od czerwca będziemy mieli prawdopodobnie 4 połączenia na dobę i  to z „bardzo odległym” sąsiednim miastem powiatowym – Rybnik! Jest to kolejny etap postępującej choroby. Etap bardzo krytyczny- już w stanie agonalnym, który zakończy się prawdopodobnie śmiercią. Przy obecnym rozkładzie już w grudniu będzie całkowicie uzasadniony powód całkowitej likwidacji kolei w mieście. Dalej natomiast będziemy musieli płacić podatki na Koleje Śląskie, podatki których odcięci od świata i regionu mieszkańcy Czyżowic, Bełsznicy, Olzy dawno już płacić nie powinni. Zasadnym pozostaje tylko pytanie czy faktycznie decydenci mogą w tak poniżający sposób traktować nasz region? Dlaczego prawo do taniej komunikacji kolejowej do tego bezpłatnej autostrady mają mieć inni a nie my? Nie wiem jak oceniają kolejne cięcia  władze powiatu i gmin szczególnie zaś:  Radlina, Wodzisławia i Gorzyc? Może wspólnym wysiłkiem mogą powalczyć o przywrócenie choć kilku bezpośrednich połączeń do Katowic?

Nie wiem, czy ktoś usłyszy coraz cichszy głos umierającej kolei z Wodzisławia. Nie wiem, czy reanimacja kolei  w Wodzisławiu ma jeszcze sens? Boję się, że poprzez likwidację bezpośrednich połączeń do Katowic, Krakowa i Częstochowy nawet remont linii kolejowej do Chałupek i budowa nowego przystanku ( dla kogo? po co?) nie pomoże. Tracimy szansę na rozwój. Na tani i szybki dojazd do pracy w Katowicach, na edukację naszych dzieci. Mieszkańcy będą mogli patrzeć jedynie na pociągi towarowe, chyba że ktoś w Katowicach (w co już nie wierzę) usłyszy ten cichy głos, spojrzy na mapę i da nam szansę. Przypomni sobie, że jest taki powiat na krańcu województwa mający sto pięćdziesiąt osiem tysięcy mieszkańców, który też potrzebuje połączeń bezpośrednich ze stolicą województwa…

tni&Towarzystwo Entuzjastów Kolei

Strona TEK ziemi wodzisławskiej i raciborskiej:

http://tek.wb.pl/tek/

Petycja:

http://www.petycje.pl/petycja/9660/petycja_w_sprawie_utrzymania_pracy_przewozowej_kolei_ŚlĄskich.html

 


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.