Sztuczna inteligencja - sposób na bezmyślność?
Sztuczna inteligencja przez wielu została uznana jako największe zło tego świata. Teraz uczniowie nie muszą robić zadań domowych, myśleć, pisać samodzielnie – wystarczy kilka sekund i mają gotowce. Czy jednak sztuczną inteligencję powinniśmy odbierać wyłącznie negatywnie.
Debata wokół AI - między fascynacją a obawami
Nie trzeba być wybitnie spostrzegawczym, aby zobaczyć w sieci internetowej ożywione dyskusje na temat sztucznej inteligencji. Można spotkać się tam z bezkrytycznymi zachwytami, jak i nawoływaniami do całkowitego jej ignorowania. Czy jednak jest to możliwe? Postępu technicznego oraz zmian mentalnych nie zatrzymamy. Natomiast niezauważenie tego, co wprawdzie tak szybko, ale zdążyło się wpisać w naszą rzeczywistość, nie jest chyba dobrym pomysłem.
Czy zatem sztuczna inteligencja ogranicza człowieka? Zależy, jak do tego podejdziemy. Przecież nikt i nic nie zabrania ludziom, także młodym, czytać dzieł literatury, chodzić do teatrów czy kin na ambitne filmy. I tutaj dochodzimy do szkoły. Wielu upatruje w niej takiego policjanta, który może coś nakazać, zakazać, postraszyć, ukarać - nic bardziej mylnego. Oczywiście powinna ona, a raczej nauczyciele, ukazać świat w jego złożoności i pięknie. Pewne rzeczy należy też wyegzekwować, ale czy to ma głębszy sens?
AI - rozwija czy niszczy myślenie?
Wróćmy jednak do owej sztucznej inteligencji. Jeśli znajdzie się sposób, aby dzięki niej młodzi ludzie, lecz nie tylko oni, poznawali świat, dociekali prawd nim rządzących to właściwie, dlaczego nie. Spójrzmy na jedną z najbardziej rozwijających się gospodarek świata, czyli Chiny. Tak wiem, że nie akceptujemy komunizmu w żadnym wydaniu, ale państwo to preżywa obecnie dynamiczny czas. Sztuczna inteligencja została wprowadzona jako przedmiot obowiązkowy i to nie tylko w szkołach średnich, ale i podstawowych w jednej z prowincji. Władze oświatowe mają zintegrować programy nauczania z praktycznym zastosowaniem AI. Być może włączenie sztucznej inteligencji w system nauczania zapobiegnie bezmyślnemu wykorzystaniu jej przez uczniów?
AI w edukacji - przekleństwo czy błogosławieństwo?
Należy też zastanowić się, czy opanowanie przez młodych ludzi tych wszystkich informacji, zawartych w podstawach programowych jest aż tak niezbędne. Przecież w przeciągu kilku chwil mamy je na wyciągnięcie ręki, a w zasadzie smartfona. Ogromną większość tematów da się powiązać z rzeczywistością, w której żyją młodzi ludzie. Można np. teoretycznie rozważać zagadnienia importu i eksportu, ale można też przeanalizować rywalizację producentów węgla na światowych rynkach węgla, odnosząc się do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Można dywagować teoretycznie o usługach, ale da się to zrobić na przykładzie miasta, w którym się żyje. Wykorzystanie do tych tematów sztucznej inteligencji jako źródła informacji jest dobrym jej zastosowaniem.
Nie da się zaprzeczyć, że sztuczna inteligencja jest wyzwaniem dla systemów edukacji. Jednak to chyba pożyteczne wyzwanie, bo trzeba znaleźć klucz do tego, jak zastosować to ogromne morze informacji i wyłowić te istotne dla danej problematyki, zagadnień czy tematów. Powiązanie tych szczegółowych danych nie jest zadaniem łatwym, podobnie jak wyciągniecie wniosków. Tego nie zrobi za człowieka żadna sztuczna inteligencja, robot, czy siła nadprzyrodzona. Nie można ignorować postępu technicznego, który jest przecież wynikiem kreatywności człowieka.
Na zakończenie podam jeszcze jeden przykład zastosowania AI. Sztuczna inteligencja pomogła odczytać niezwykle skomplikowane starożytne pismo klinowe w języku akadyjskim. Tłumaczenie odbywa się w błyskawicznym tempie. I spojrzenie w przyszłość: siedzimy w gabinecie lekarskim i to komputer po wpisaniu do niego objawów choroby zasugeruje diagnozę i sposób leczenia. Może wydawać się to daleką perspektywą, ale czy na pewno tak odległą?
Komentarze
6 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Sztuczna inteligencja na jakiś danych pracuje. To nie są niezależne dane. Trzeba wszystkich przestrzegać, że sztuczna inteligencja jest SZTUCZNA. To słowo klucz.
Na pocieszenie ból odwłoku ynteligencji rodzaju pył-owego ;)
Zlikwidować szkoły podstawowe i licea a wprowadzić szkoły w chmurze niech sztuczna inteligencja uczy dzieci każdego w indywidualnym tempie a szkoły molochy zlikwidować zrównać z ziemią w ich miejsce posadzić drzewa ozdobne i owocowe .A nauczyciele do innych prac tak poprostu bo nie będą potrzebni zresztą tych prawdziwych na palcach policzyć …Pozdrawiam .
sztuczna Ynteligencja to teraz będzie rządzić miastem
OSTSTNI BASTION PODKARPACIA NA ŚLĄSKU!
A jak inaczej miało się to skończyć?
Sorki, ale deptak w Zdroju, całoroczny fortepian, parki kieszonkowe czy sztuczna zieleń na wiatach przystankowych nie są domeną rozwoju, przyciągania inwestorów czy wizją perspektyw dla odpływającej dzięki Annie stąd młodzieży. Taka prawda.
Bardzo zastanawiające jest to, że pani Anna Hetman i jej towarzystwo adoracji nie skorzystało z przysłowiowej sztucznej inteligencji podczas kampanii prezydenckiej i zastosowało jednak POwski sposób na próbę zwycięstwa w mieście .
CZYŻBY SZTUCZNA INTELIGENCJA PRZEWIDZIAŁA JEJ ZWYCIĘSTWO?
Skończyło się jak wiemy wszyscy KOmpromitacją.