Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Mamy (wreszcie) rynek w Jastrzębiu-Zdroju? [FELIETON]

23.10.2023 22:24 | 23 komentarze | Katarzyna Barczyńska-Łukasik

Czy mamy rynek w Jastrzębiu-Zdroju? To pytanie pobudza do dyskusji. Każdy (prawie każdy) przecież wie, że rynku w naszym mieście nigdy nie było. Jednak ostatnio pojawiła się nowa przestrzeń miejska, która z powodzeniem może pełnić tę rolę.

Mamy (wreszcie) rynek w Jastrzębiu-Zdroju? [FELIETON]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rynek w Jastrzębiu. Odkąd pamiętam, jeszcze za czasów poprzednika obecnej prezydent, dyskutowano, gdzie ma być to niemalże mityczne miejsce. Wielu nie wyobraża sobie miasta z prawdziwego zdarzenie bez rynku właśnie. Jednak, co to znaczy z prawdziwego zdarzenia? Jeśli mowa o czasach średniowiecza - to zgoda. Tam musiał istnieć plac centralny - najważniejszy, przy którym skupiała się władza lokalna i kościelna. Co jednak z organizmami miejskimi, które powstały znacznie później? Nasze miasto ma 60 lat i w żaden sposób nie pasuje do uświęconego tradycją schematu.

W historii Jastrzębia ludzie spotykali się na targowisku, które powstało samorzutnie z powodu braku towarów w sklepach czasu komunizmu. Ludzie spotykali się również w kolejkach za mięsem, papierem toaletowym czy bananami. Były też spędy z okazji Święta Pracy – zwane pochodami. Od czasu do czasu można było liczyć na festyn z okazji Dnia Dziecka. To jednak przeszłość, do której chyba nie za bardzo chcemy wracać.

Otwarcie deptaka cieszyło się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Fot. KaBa

Otwarcie deptaka cieszyło się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Fot. KaBa

Ciągle brakowało miejsca stałego, w którym można by spokojnie pogadać, wypić kawę czy delektować się kieliszkiem wina. Pojawił się pomysł, aby takie miejsce powstało. Wybór padł nieprzypadkowo na dzielnicę Zdrój, a dokładnie na ulicę 1 Maja, kiedyś reprezentacyjną aleję w kurorcie. To ona, obok Parku Zdrojowego, była miejscem przechadzek kuracjuszy. Idea powstania deptaka wpisała się w rewitalizację obiektów po dawnym uzdrowisku. Przygotowano koncepcję i zupełnie niedawno uroczyście otwarto tę drogę spacerową. Jej urozmaiceniem ma być fontanna, której pokaz połączony z muzyką oraz grą świateł odbywa się każdego dnia o godzinie 19:00. Przez pierwsze kilka dni jej funkcjonowania przyciągała do parku niemałe tłumy zainteresowanych.

Oczywiście, że pojawiły się głosy malkontentów, że deptak jest wybetonowany, a może miałby być utworzony na ubitej glinie? Inne zarzuty to brak zieleni, jest mały, donikąd nie prowadzi. W końcu, że to prowincjonalna atrakcja, nie warta funta kłaków. Może jednak inny punkt widzenia na tą sprawę mają ci, którzy odwiedzili już nowy deptak, zrobili sobie zdjęcie na ławeczce upamiętniającej postać Mikołaja Witczaka, usiedli przy kawiarnianym stoliku i skorzystali z łaskawości ciepłej, jesiennej aury?

Ławeczka z postacią Mikołaja Witczaka – polskiego właściciela uzdrowiska. Fot. UM Jastrzębie

Ławeczka z postacią Mikołaja Witczaka – polskiego właściciela uzdrowiska. Fot. UM Jastrzębie

Nie bez znaczenia jest to, że tuż przy deptaku funkcjonuje kilka kawiarni, restauracji, przylega do Parku Zdrojowego i jest wyłączony z ruchu samochodowego. To prawda, że nie znajduje się w centrum miasta, bliżej osiedli bloków z dużej płyty, ale przecież tam uzdrowiska nie było. Deptak nawiązuje do konkretnej historii dziejącej się w konkretnym miejscu. Zresztą jedna z nowo otwartych, a właściwie reaktywowanych kawiarni prezentuje w swoich wnętrzach zdjęcia z czasów świetności kurortu.

Mamy więc rynek czy nie? Z formalnego punktu widzenia nie mamy. Miastem średniowiecznym nigdy Jastrzębie nie było. Jednak deptak to przyjazne miejsce do odpoczynku, spotkania się ze znajomymi, poczucia - choć w ograniczonym zakresie - klimatu dawnego kurortu. To miejsce zachęca do niespiesznego spaceru, odpoczynku od zgiełku miasta, a sąsiadująca z nim zieleń Parku Zdrojowego daje tak potrzebne wytchnienie nie tylko seniorom, ale ludziom zanurzonym w tempo współczesnego świata. Rozważania o rynku, a właściwie miejscu spotkań publicznych w Jastrzębiu-Zdroju, warto zakończyć cytatem: „Ludzie tworzą miejsca, a miejsca tworzą ludzi”. Miejsce już jest, ludzie są – zobaczymy, co będzie działo się dalej.