Mamy (wreszcie) rynek w Jastrzębiu-Zdroju? [FELIETON]
Czy mamy rynek w Jastrzębiu-Zdroju? To pytanie pobudza do dyskusji. Każdy (prawie każdy) przecież wie, że rynku w naszym mieście nigdy nie było. Jednak ostatnio pojawiła się nowa przestrzeń miejska, która z powodzeniem może pełnić tę rolę.
Rynek w Jastrzębiu. Odkąd pamiętam, jeszcze za czasów poprzednika obecnej prezydent, dyskutowano, gdzie ma być to niemalże mityczne miejsce. Wielu nie wyobraża sobie miasta z prawdziwego zdarzenie bez rynku właśnie. Jednak, co to znaczy z prawdziwego zdarzenia? Jeśli mowa o czasach średniowiecza - to zgoda. Tam musiał istnieć plac centralny - najważniejszy, przy którym skupiała się władza lokalna i kościelna. Co jednak z organizmami miejskimi, które powstały znacznie później? Nasze miasto ma 60 lat i w żaden sposób nie pasuje do uświęconego tradycją schematu.
W historii Jastrzębia ludzie spotykali się na targowisku, które powstało samorzutnie z powodu braku towarów w sklepach czasu komunizmu. Ludzie spotykali się również w kolejkach za mięsem, papierem toaletowym czy bananami. Były też spędy z okazji Święta Pracy – zwane pochodami. Od czasu do czasu można było liczyć na festyn z okazji Dnia Dziecka. To jednak przeszłość, do której chyba nie za bardzo chcemy wracać.
Ciągle brakowało miejsca stałego, w którym można by spokojnie pogadać, wypić kawę czy delektować się kieliszkiem wina. Pojawił się pomysł, aby takie miejsce powstało. Wybór padł nieprzypadkowo na dzielnicę Zdrój, a dokładnie na ulicę 1 Maja, kiedyś reprezentacyjną aleję w kurorcie. To ona, obok Parku Zdrojowego, była miejscem przechadzek kuracjuszy. Idea powstania deptaka wpisała się w rewitalizację obiektów po dawnym uzdrowisku. Przygotowano koncepcję i zupełnie niedawno uroczyście otwarto tę drogę spacerową. Jej urozmaiceniem ma być fontanna, której pokaz połączony z muzyką oraz grą świateł odbywa się każdego dnia o godzinie 19:00. Przez pierwsze kilka dni jej funkcjonowania przyciągała do parku niemałe tłumy zainteresowanych.
Oczywiście, że pojawiły się głosy malkontentów, że deptak jest wybetonowany, a może miałby być utworzony na ubitej glinie? Inne zarzuty to brak zieleni, jest mały, donikąd nie prowadzi. W końcu, że to prowincjonalna atrakcja, nie warta funta kłaków. Może jednak inny punkt widzenia na tą sprawę mają ci, którzy odwiedzili już nowy deptak, zrobili sobie zdjęcie na ławeczce upamiętniającej postać Mikołaja Witczaka, usiedli przy kawiarnianym stoliku i skorzystali z łaskawości ciepłej, jesiennej aury?
Nie bez znaczenia jest to, że tuż przy deptaku funkcjonuje kilka kawiarni, restauracji, przylega do Parku Zdrojowego i jest wyłączony z ruchu samochodowego. To prawda, że nie znajduje się w centrum miasta, bliżej osiedli bloków z dużej płyty, ale przecież tam uzdrowiska nie było. Deptak nawiązuje do konkretnej historii dziejącej się w konkretnym miejscu. Zresztą jedna z nowo otwartych, a właściwie reaktywowanych kawiarni prezentuje w swoich wnętrzach zdjęcia z czasów świetności kurortu.
Mamy więc rynek czy nie? Z formalnego punktu widzenia nie mamy. Miastem średniowiecznym nigdy Jastrzębie nie było. Jednak deptak to przyjazne miejsce do odpoczynku, spotkania się ze znajomymi, poczucia - choć w ograniczonym zakresie - klimatu dawnego kurortu. To miejsce zachęca do niespiesznego spaceru, odpoczynku od zgiełku miasta, a sąsiadująca z nim zieleń Parku Zdrojowego daje tak potrzebne wytchnienie nie tylko seniorom, ale ludziom zanurzonym w tempo współczesnego świata. Rozważania o rynku, a właściwie miejscu spotkań publicznych w Jastrzębiu-Zdroju, warto zakończyć cytatem: „Ludzie tworzą miejsca, a miejsca tworzą ludzi”. Miejsce już jest, ludzie są – zobaczymy, co będzie działo się dalej.
Komentarze
23 komentarze
Bardziej deptak niż rynek
Po co nam rynek jak niewolników w Jastrzębiu ubywa i niedługo będzie trzeba rozbierać bloki do 4 piętra.
Wyborca Lewicy.
Co za sciema !!!
Jaki zaś rynek??!!! Zwykły deptak
Rynek jest w Żorach, Wodzisławiu, Rybniku i innych miastach. Jak można kupić pojęcie rynek z kawałkiem chodnika, deptaka tam i sppwrotem nic wielkiego nic w nim nie ma.
Jak zwykle kłamstwo pod publikę z syfu ludziom który narobił od ponad 3 ech lat, jak nie więcej, żeby chyba kolejny Urząd miasta prezydent się oczyszcza pod publikę za kasę podatników nie urzędow miasta lecz ludzi !!! Porazka zenada bez komwntarza, sama totalna hipokryzja idiotyzm, cyrk kabaret nadal seintoczy, norma.
Witamy w Polsce tutaj nadal jest wszystko możliwe.
Pozdrawiam
Super deptak, woda rozlewa się bo ktoś nie przewidział cudu w Jastrzebiu. Na górze Żar leci do góry.Deptak nie dla pań w szpilkach tylko w bamboszach.
@wisz62 jaki konkretny zakład pracy jest w Żorach? Przecież tam są tylko strefówki z pracą na taśmie za najniższą krajową.
Moje zdanie jest takie, że zamiast tego deptaku lepiej by hetman zrobiła jak by powstał jakiś konkretny zakład pracy. Wystarczy popatrzeć na Żory. Ale do takiego myślenia trzeba dojrzeć i mieć dobro miasta za cel. Kończy się kadencja więc coś musiała zrobić. A że wyrzucone pieniądze w błoto to inna sprawa.
Ten deptak TO JEDEN WIELKI BUBEL ZA 25MLN.
1)KASKADY WYŁĄCZONE BO LIŚCIE Zatykają ODPŁYW buahahan hahaha.
2)Zalany chodnik brak odpływów od strony Dąbrówki żenujące...
Ktos usunal moj komentarz. Co to za cenzura?!?!?! Jesli naruszylem regulamin prosze o informacje, ktory punkt regulaminu zostal naruszony?
Prezydentka poinformowala na otwarciu deptaka, ktory ochrzcila rynkiem, ze:
1. J-bie nie jest juz 3tys osada ale 8tys.
2. J-bie nie bedzie mialo rynku bo nigdy nie bedzie 600tys miastem.
Pozostawiam bez komentarza.
@mmm11
Tak Arteks, będzie mozna wszystko organizować, nawet konsumpcję twojej pizzy. Tylko przygotuj tę pizzę trochę lepiej niż to robisz na codzień.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
To nie ma nic wspólnego ani z rynkiem ani z miejskim deptakiem. To taki trochę spacerniak - nieco lepszy niż w zakładzie karnym w Szerokiej. ;P Na spacerniaku będzie można organizować dożynki.
Wszystko "fajnie" ale moje pytanie brzmi czy nie szło tego zrobić w innym miejscu? Brak przejazdu plus światła i remont na drodze która została jedyną dojazdową np do ul. Ogrodowej jest uciążliwa. Już nie wspomnę o tym że w razie jakiegoś nieszczęście to służby też nie przejadą, a tak się składa że była i karetka i policja 2 dni pod rząd i mieli problem się dostać do tego "bloku" który tam jest. Prędzej ktoś umrze albo coś/ktoś się spali niż służby dojadą na czas bo takie kółeczka teraz trzeba robić. Cała ta inwestycja nic nie warta, ani to nie wygląda ani nie jest potrzebne. Prawie to samo, czyli betonowe dziadostwo, zrobili w miejscy byłego parkingu przy parku. Też nikt nie wie po co. Piękne i zielone mieliśmy miasto kiedyś. Teraz sam beton, galerię i objazdy. Postęp postępem ale z myślenia nie zwalnia
Do ~Zupazhipopotama
Jakie korowody masz na myśli? Jeśli ludzie biorą udział to ich wolna wola. Trudno im tego zabronić - nie żyjemy w komunie. Jak ktoś nie chce brać udziału, siedzi w domu. Do Parku Zdrojowego zresztą też iść nie musi, jeśli woli siedzieć w bloku - jego sprawa.
"Były też spędy z okazji Święta Pracy – zwane pochodami"
Teraz tez sa spedy, zwane korowodami.
To samo, tylko daty inne.
Cieszę się, że mogłam zwrócić na siebie uwagę miłośnika/miłośniczki obecnej władzy. Fotka z panią prezydent na deptaku zaliczona? :)
@Raperkaklasztorna
A ty widać, jesteś bardzo spragniony mózgu.
Widać jak jastrzębianie spragnieni są tego typu przestrzeni oraz wydarzeń. Zwykły zabetonowany deptak jaki co tydzień otwiera się w dużych miastach wzbudza aż taką sensację. Hetmanowa swój brak osiągnięć próbuje przykryć czymś takim i jest to bardzo przykre.
Wczoraj już dwie sikawki nie działały te od strony budynków. Zwracajcie na to uwagę!
Rynku nie ma, jest deptak na którym nie można organizować koncertów na przykład no bo gdzie rozłożyć scenę.
Stolików żadnych nie ma bo "marago" jeszcze nie czynne a DOLCE czy PARKOWA są kawałek dalej.
co do samej inwestycji to wszystko ładne, piękne itd. o ile nie dowiemy się ile to kosztowało hehehe
inwestycja bardzo na siłę, wciśnięto dużo betonu, lampy aż się proszą o styl RETRO, no i czekamy na pełnię lata a żeby zobaczyć ludzi siedzących na tych betonach/marmurach w pełnym słońcu, a także na opinię mieszkańców którzy to w słoneczne, letnie dni będą wysłuchiwać okrzyków dzieci chłodzących się w wesoło tryskającej fontannie
Mnie się podoba ten deptaka. Lepsze to nóż nic, a malkontentom polecam przenieść się do Warszawy czy Krakowa. Już tam na was czekają, a nawet orkiestra powitalna zagra na wasz widok
Wypić kawę, zjeść ciastko, do tego sztampowa ławeczka (koniecznie ławeczka, a nie jakaś tam ławka) i podświetlone ekologicznie LEDami sikawki.
Jak się na ma, co się lubi - to się lubi, co się nie lubi.
JAKA PRESYDENTka TAKI DEPTAK.
Jak to mówią trzeba się cieszyć z byle czego bo niczego lepszego nie będziemy mieli.
A ludzie marudzą i wybrzydzają bo widzą ,że presydentka robi byleby było i byle jak a wmawia ludzią ,że to cuda na kiju.
Jeśli nie ma centrum to nie ma ani placów, ani rynku ani ładnej zabudowy czy deptakow. Jest betonowa ścieżka znikąd donikąd...