Jak karać za jazdę „na bani”? Więzienie czy utrata auta?
Policja wciąż informuje o zatrzymanych kierowcach jeżdżących pod wpływem alkoholu. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że to złamanie przepisów ruchu drogowego, ale przede wszystkim zagrożenie dla innych osób. Zawsze przy tej okazji pojawia się pytanie, w jaki sposób karać takich „mistrzów kierownicy”?
Zupełnie niedawno policjanci zatrzymali kompletnie pijaną kobietę, kierującą samochodem. Miała 2,5 promila alkoholu w organizmie. Została namierzona dzięki informacji świadka. Na szczęście nie zdążyła spowodować zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Stanie przed sądem i grozi jej do 2 lat więzienia. Jak wskazuje praktyka, jeśli nie była wcześniej karana, może liczyć na wyrok w tak zwanych „zawiasach”. Zapewne też utraci prawo kierowania pojazdami na okres od pół roku do trzech lat. Czy jest to wystarczająca kara lub raczej działanie, które uchroni społeczeństwo przed zagrożeniem ze strony pijaków za kierownicą? Czy można zrobić coś jeszcze? Zaostrzyć kary, a może wprowadzić nowe?
Pojawiają się głosy, że powinno się rekwirować samochód, jako narzędzie mogące zabić człowieka lub zrobić z niego kalekę do końca życia. Przeciwnicy mówią, że jest przecież święte prawo własności. Jednak, co jest ważniejsze - prawo do posiadania czy zabijania? Słychać też opinie, że to kara zbyt dotkliwa. Co więc zrobić? Skazać na lata więzienia? W końcu do najgorszego nie doszło. Pijak za kierownicą jeszcze nic złego nie uczynił, a więc o co chodzi? Gdyby ktoś zginął to całkiem inna sprawa, ale tak?
Innym pomysłem jest zakaz prowadzenia pojazdów, ale nie na pół roku czy trzy lata, a na przykład na dziesięć lat. Być może przez ten czas „kierowca” zastanowi się, jaką tragedię mógł spowodować. Zresztą dyskomfort jazdy środkami komunikacji miejskiej, nie jest aż taki bolesny. Są też i osoby mówiące o dożywotnim pozbawieniu prawa do kierowania pojazdami. Czy to zbyt daleko idąca propozycja – niech każdy sam oceni.
Jeszcze inną formą odstraszenia pijaków do kierowania samochodem są wysokie grzywny - jakieś 30-50 tys. zł. Niech taki delikwent poczuje po kieszeni, że złamał prawo. Nie ma się co zastanawiać, że nie będzie miał z czego płacić. Może zawsze sprzedać samochód, bo i tak straci prawo jazdy na jakiś czas. Ewentualne niedogodności dla jego rodziny, są niczym w porównaniu do tego, co mogłoby się stać.
Chyba najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeśli nie dojdzie do tragedii to kara za takie pijackie wyczyny, nie jest duża. Nie ma przecież poszkodowanego, zabitego, okaleczonego. Trzeba więc czekać, aż za którymś razem się nie uda i będą ofiary. Wówczas i tak delikwent może dostać „zawiasy”, jeśli będzie to jego pierwszy raz. Jednak dla rodziny, która utraciła bliską osobę, wygląda to zupełnie inaczej. Nawet słowa skruchy na niewiele się zdadzą.
Jaką karę by nie zastosować, to jej skuteczność jest wątpliwa. Trudno od człowieka w stanie upojenia alkoholowego czy narkotykowego wymagać jakiegokolwiek myślenia. Jedyną ochroną przed takimi „kierowcami” jesteśmy my sami. Telefon na policję, nawet anonimowy, nie jest żadnym donosicielstwem. Zabranie kluczyków do samochodu - może okazać się uratowaniem czyjegoś życia. Chyba nie mamy wyboru.
Jakie jest Państwa zdanie na ten temat? Zapraszam do dyskusji
Komentarze
17 komentarzy
ZmotoryzowanyPatrol (5.173. * .25)
Naprawdę? Uważasz że kogoś wyleczysz na siłę? Zamkniesz go w ośrodku i już nie będzie pił? Ty go wyleczysz, mimo tego że on nie chce??
ZmotoryzowanyPatrol (5.173. * .25
Bo tak w tym kraju działają wolne sądy!
Złapany na jeździe z zakazem, od razu zamykać. A tu dają kolejny zakaz i tak w kółko
Test na narkotyki trochę trwa (tu nie ma że dmuchnie - trzeba pobrać ślinę/krew i przebadać)- więc tworzyły by się korki (a ci co mieliby coś na sumieniu - to by się kapli o co biega). Odbieranie prawa jazdy - czy to ma sens? - ile razy już było "kierowca został złapany 3-4-5 razy BEZ prawa jazdy i/lub ma tyleż samo sądowych zakazów" - i dalej jeździ bez prawa jazdy. Odebranie pojazdu? - za 500plus kupi kolejnego rzęcha bez badań i dalej będzie pomykał. Wsadzanie do więzienia - kolejny pasożyt do utrzymania (chyba że zapłaci - on lub jego rodzina). Pomysł publikowania danych, twarzy uważam za dobry tylko te nieszczęsna ODO... Pomysł z przymusowym wszyciem esperalu i pobycie w ośrodku odwykowym - bardzo dobre rozwiązanie, podobnie jak przymusowych prac w ośrodkach rehabilitacji osób po wypadkach - i nie przez rok a przynajmniej przez 3 lata po 4 godziny dziennie.
A tak z innej beczki czemu nie sa sprawdzani kierowcy narkotestem?,skupiacie sie na alkoholu a nacpanych kierowcow jest plaga,powinno sie sprawdzac na zawartosc alkoholu i na zawartosc narkotykow wtedy te kontrole maja sens
~policjant - ty jesteś Policjantem ?? Jesteś zwykłym dupki...m, a może też chlejesz i jeździsz ??
Publiczne piętnowanie - podawanie pełnych personaliów, ile miał promili, publikowanie wszystkiego w prasie oraz na plakatach. Oczywiście dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i prace społeczne przez kilka lat. Ale to nie przejdzie - po pierwsze RODO - srodo, po drugie - rządzący nie będą sobie kręcić bata na własny garb...
Proponuje Rozstrzelanie od razu. Przy okazji też jego żonę i dzieci bo też istnieje prawdopodobieństwo brania udziału w procederze. Przy okazji 25 lat dla sąsiada bo może z nim pił.
Za jazdę pod wpływem alkohol / narkotyki, dożywotnio zabierać prawo jazdy, bez żadnych wyjątków.
A tu tylko, alkohol, policja apeluje,
Prędkość, policja apeluje i nie zmienia się nic, jest coraz gorzej. Czekać tylko aż wiosna wyjadą hulajnogi, rowerzyści, motocykliści to będzie się działo!
Policja będzie nadal apelowała.
Ograniczyć ilość punktów sprzedaży alkoholu - wykluczyć stacje benzynowe (niektóre mają większy obrót na alkoholu niż na paliwach), pomysł z przymusowym wszyciem Esperalu też jest dobry. Przy ciężkich zdarzeniach - twarz dawać na bilboardy ("Jestem mordercą") - nie bawić się w ODO. Kara finansowa - owszem - powinna być dotkliwa (ale nie rujnująca). Rozważyłbym przymusową pracę w ośrodku rehabilitacji osób po wypadkach (tak z rok czasu). Nie zapomnijmy o również przymusowym leczeniu w ośrodkach odwykowych. Policja powinna częściej kontrolować trzeźwość niż bawić się kontrolę prędkości...
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Ciekawy pomysł z tym zabraniem gorzały
Ale mam pomysł
Przymusowe wszycie Esperalu
Własnie przeczytałem na WP że facet do kradziezy cementu miał w ciagniku zamontowany ukryty jakis podnosnik aby mogł oszukiwać na wadze.. Zabrali mu jako narzedzie przestepstwa nie ciagnik a podnosnik i tak sobie myśle a może moze zabrać gorzołke a nie pojazd>co wy na to -niechwyrzyga.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Zabierać wszystko. Potencjalny morderca sam skazuje się na życie na marginesie społeczeństwa.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
podac do wiadomosci w miejscu pracy i zamieszkania oczywiscie ze zdjeciem
20 lat pracy w kamieniołomach - to najlepsza kara