Prawdą po oczach: Blokowanie jedynym sposobem radnych na zaistnienie?
Okres wyborczy to czas gorących dyskusji, „przepychanek” słownych, ale i naciągania faktów a nawet pomówień. Cykl felietonów „Prawdą po oczach” ma zwrócić uwagę czytelników na ukazujące się w przestrzeni medialnej informacje nieprawdziwe.
Ważnym punktem wizji miasta Anny Hetman była bezpłatna komunikacja. Zaraz po objęciu stanowiska prezydent przystąpiła do działania. Pierwszym krokiem do wprowadzenia bezpłatnych przejazdów miało być wyjście ze skostniałego MZK. Opozycyjni radni PiS najpierw się na to zgodzili, podejmując uchwałę o wystąpieniu ze Związku. Prezydent przygotowywała całą procedurę, by od stycznia 2016 r. jastrzębianie mogli jeździć za darmo. Jednak kiedy zbliżał się termin wprowadzenia darmowych przejazdów, we wrześniu opozycyjni radni decyzję zmienili i ponownie wepchnęli miasto do MZK. Twierdzą, że w ten sposób uratowali sytuację, bo wyjście z MZK, to milionowe kary za zmarnowanie unijnej dotacji, którą realizuje Związek za 15 mln zł.
Dlaczego opozycyjni radni dopiero po paru miesiącach odkryli potencjalne zagrożenie? Niczego nie odkryli. Wyjście z MZK nie powodowało żadnych negatywnych skutków związanych z dotacją. Takiego zagrożenia nie było. Do swojej wyrachowanej gry politycznej potrzebowali wymyślonego powodu, który wszystko usprawiedliwi. Radnym PiS zależało bardzo na tym, by darmowej komunikacji nie było, bo byłby to sukces prezydent. A przecież oni niczego bardziej nie chcą jak jej porażki i dlatego swoją karierę polityczną muszą budować na fałszu. Mogą wówczas opowiadać bajki, że Hetman darmowej komunikacji nie wprowadziła - nie dodając tylko, że to oni wszystko zablokowali. Nawet, kiedy prezydent Hetman wprowadzała bilet za 0 zł dla dzieci, młodzieży i studentów, Kasza i Szereda głosowali przeciwko, a wstrzymali się: Woźniak, Sławik, Matusiak, Kolb, Fojt, Klimczak,
Skoro bogate społeczeństwa Zachodu stawiają na transport publiczny, to żadnym wstydem nie musi być dla przeciętnego jastrzębianina jazda autobusem. Bezpłatne autobusy, system rowerów miejskich, sieć ścieżek rowerowych, samochody na minuty (już niebawem w mieście) - wszytko to wspólnie miało tworzyć według prezydent Hetman spójną wizję miasta, która opiera się na europejskich standardach, nowoczesnych i sprawdzonych. Opozycyjni radni wybrali standardy wschodnie. Bo brutalne rozjeżdżanie przeciwnika politycznego stało się dla nich ważniejsze od rozwoju miasta. Radni nigdy nie mieli ambitnego planu na miasto. Myślą sobie o wyborcach - nieważne co mówią, ważne że mówią o nas. Dlatego blokowanie Hetman stało się ich jedynym skutecznym pomysłem na zaistnienie. Marna to sława.
Kacper Drogi
Materiał sponsorowany komentarze do tego tekstu zostały wyłączone
Komentarze
1 komentarz
Coraz częściej na łamach gazet Jastrzębskich ukazuje się reklama "POseł Gadowski najskuteczniejszym posłem regionu"..Niestety gdy ukazują sie jego wypowiedzi dziwnym trafem pod nimi nie można dodawać komentarzy. Dla mnie to tchórzliwy POseł bojący sie prowadzić ze społeczeństwem otwartą debatę. O wszystkich jego działaniach ,spotkaniach dowiadujemy się po fakcie. Udaje że istnieje w społeczeństwie, pokazując swój gadowski sposób politykierstwa licząc na to że frajerzy co nie cierpią PiSu dalej Go bedą wybierać a on im za to zorganizuje co najwyżej dyktando i poklepie po ramieniu.