Jakub Gruszka: Pozyskiwanie inwestorów zamiast chodzenia po festynach

W moim przekonaniu Jastrzębie nie rozwija się z uwagi na brak nowych inwestycji w naszym mieście. Każdego poranka między 4-tą a 5-tą godziną na jastrzębskich przystankach nasi wspólni znajomi i sąsiedzi czekają na transport, który dowiezie ich na czeskie strefy ekonomiczne, gdzie spędzą resztę dnia, po czym wrócą wieczorem do domu by nad ranem ponownie jechać pracować. Jako pracownik budowlany przez dwa lata na własnej skórze poznawałem co to znaczy wychodzić z domu do pracy o 6:00 rano i wracać przed 20:00...

Rozmawiając z wieloma swoimi znajomymi pracującymi w Czechach dostaję od nich zwrotne informacje, że byliby w stanie zarabiać nawet te kilkaset złotych miesięcznie mniej, byleby pracować na miejscu w Jastrzębiu po 8-9 godzin i mieć dla siebie, dla swoich rodzin te kilka godzin dziennie więcej.

Między innymi dla nich: dla swoich znajomych i sąsiadów forsuję swoją wizję powołania wiceprezydenta do spraw pozyskiwania inwestorów w miejsce wiceprezydenta chodzącego po festynach.

Wiceprezydent – menadżer wraz ze swoim dwu-trzyosobowym zespołem powinien zajmować się następującymi sprawami:

-utrzymywaniem bardzo bliskich relacji, wręcz przyjacielskich, z władzami KSSE (Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna),

-zbudowaniem siatki kontaktów z pośrednikami obrotu nieruchomościami do których zgłaszają się potencjalni inwestorzy (znam osobiście kilka biur do których zgłaszają się inwestorzy chcący w naszym regionie ulokować swoje nowe zakłady),

-obsługą od a do zet każdego potencjalnego inwestora, który sam zgłosi się do jastrzębskiego magistratu w sprawie możliwości otworzenia u nas swojej siedziby. Każdy potencjalny mail z zapytaniem o możliwość lokowania inwestycji przysłany do Urzędu Miasta powinien być traktowany jak szansa przyciągnięcia do miasta pieniędzy oraz stworzenia nowych miejsc pracy,

-nieprzerwanym zwiększaniem atrakcyjności naszych stref ekonomicznych,

-utrzymywaniem kontaktów z większymi miastami jak Gliwice, Tychy, Dąbrowa Górnicza – nie każdy inwestor ma odpowiednie środki aby ulokować swoją siedzibę w tych miastach – Jastrzębie natomiast na obecnym poziomie rozwoju byłoby dla nich idealnym miejscem,

-ścisłą współpracą z Jastrzębską Spółką Węglową celem lokowania potencjalnych nowych inwestycji tutaj w Jastrzębiu.

Na początek powinno wystarczyć.

Zaznaczę tutaj, że nie chcę aby całe miasto zaczęło pracować „na taśmie" czy „na hali". Te miejsca pracy dają natomiast możliwość odbicia się od dna, kiedy podwija się noga.

Pracując przez ostatnie lata jako przedstawiciel handlowy, a następnie jako dyrektor pozyskiwałem klientów, z których przychód wynosił kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Bardzo często obsługiwałem inwestycje na strefach ekonomicznych takich miast jak Żory, Rybnik, Gliwice.

Jestem przekonany, że wspólnie z kilkoma mądrzejszymi ode mnie ludźmi z naszego miasta potrafię stworzyć zespół, który potrafiłby pozyskać wielu cennych inwestorów na nasze strefy ekonomiczne.

***

Jakub Gruszka – jeden z liderów stowarzyszenia Kukiz'15 w Jastrzębiu-Zdroju, założyciel stowarzyszenia Jastrzębie-Zdrój – Miasto Sukcesu promującego gospodarcze możliwości rozwoju miasta. Event Manager z wieloletnim doświadczeniem, przez dwa lata odpowiadał za pozyskiwanie klientów w polsko-hiszpańskiej spółce, najpierw jako przedstawiciel handlowy, następnie dzięki wynikom jako dyrektor sprzedaży. Uczestnik wielu szkoleń sprzedażowych oraz negocjacyjnych. Obecnie rozpoczyna własną przygodę z biznesem w branży eventowo-muzycznej. Prywatnie mąż i ojciec trójki niesamowitych dzieciaków. "

Artykuł sponsorowany - komentarze zostały wyłączone