"Nie miałem siły popełnić samobójstwa"
Życie traci sens i od samobójstwa człowieka dzieli tylko to, że nie ma sił na popełnienie tego czynu. Wydaję się, że to już dno, z którego nie ma wyjścia. A jednak. Można cieszyć się życiem, odnosić sukcesy zawodowe i opowiadać ludziom, że każdy - bez wyjątku - ma jakieś „jutro”.
Jest po 60. Ma szczęśliwą rodzinę - żonę i trzy córki. Odnosi sukcesy zawodowe. Jest aktorem i ma na koncie role m.in. w takich filmach, jak: „Pod Mocnym Aniołem”, „Wołyń”, „Syberiada polska”, „Kiler”. Przed laty od samobójstwa uratowało go to, że… nie miał sił go popełnić. Lech Dyblik - bo o nim mowa - wystąpił przed jastrzębską publicznością w niedzielę podczas Promenady Trzeźwości. Widzowie byli pod dużym wrażeniem nie tylko utworów wykonanych w języku rosyjskim, m.in. autorstwa Włodzimierza Wysockiego, ale jego osobistej opowieści o życiu. Aktor nie pije alkoholu od ponad dwudziestu lat.
„Nienawidziłem ojca”
Nie lubił swojego domu, rodziny. Ojciec za dużo pił i to nie tylko w urodziny, imieniny, czy inne uroczystości.
- Zawsze się bałem. Myślałem, czy ojciec pokłóci się z matką trochę, czy więcej niż trochę. Jak to się skończy? Co będzie się działo? Zazdrościłem rodzinie kolegi z naszej kamienicy. Zazdrościłem mu nie tylko czekolady w proszku, ale przede wszystkim ojca. Do mojego czułem nienawiść, czasami nawet obrzydzenie. Moja rodzina miała być lepsza, inna. Bez alkoholu, Bez tego wszystkiego - mówił Lech Dyblik.
(fot. ze zbiorów Lecha Dyblika)
„Moja żona była brzydka”
Z domu wyjechał, a właściwie uciekł, mając 15 lat do szkoły z internatem. Tam będąc „dorosłym” facetem z kumplami oblewał każdy sukces, każdą ważna sprawę. Podobnie było w Krakowie, już na studiach w Szkole Teatralnej. Tam poznaje żonę. Kilka lat po ślubie dochodzi do wniosku, że jest brzydka, a życie z nią to mordęga - kłótnia o każdą, nawet najdrobniejszą rzecz. Wtedy myśli o samobójstwie, ale jest tak wyniszczony piciem, że nie ma sił na popełnienie go. Przypomina sobie, że ktoś, kiedyś dał mu adres, pod którym może szukać pomocy. Tak zaczyna się wychodzenie z piekła.
„Przebaczyłem mojemu ojcu”
- Kiedy przestałem pić wydawało mi się, że od razu wszystko będzie dobrze. Nie było. Lubiłem pokazywać w domu palcem żonie i dzieciom, co muszą w danym momencie natychmiast zrobić. Nie dało się ze mną wytrzymać. Wtedy nie byłem zbyt religijny. Podczas zwiedzania zabytkowego, małego kościółka zobaczyłem starego księdza w konfesjonale. Postanowiłem się wyspowiadać. Usłyszałem, że moje życie zacznie się zmieniać, że Pan Bóg zacznie działać. I rzeczywiście, byłem w stanie wybaczyć memu ojcu. Napisałem do niego list, w którym sam poprosiłem o wybaczenie. Kiedy przyjechałem do domu zobaczyłem rozpromienionego tatę - szczęśliwego człowieka, który czuł, że jest kochany. Kilka miesięcy po tym zmarł - opowiada Lech Dyblik.
„Mądre twarze morderców”
Brak oceny i wybaczenie - to klucz do spokojnego życia. To szokujące, ale w wiezieniu można zobaczyć „mądre twarze morderców”.
- Byłem kiedyś z koncertem w jednym z więzień. Publiczność to skazani na 25 lat i dożywocie, przeważnie mordercy. Zobaczyłem w ich twarzach mądrość i wzruszenie. Wtedy pomyślałem, że nie wolno nam oceniać ludzi, że każdy ma jakieś swoje „jutro”, jakąś przyszłość. Każdy ma swoje doświadczenia życiowe, które wpływają na jego los - przekonuje Lech Dyblik.
W Jastrzębskiej Promenadzie Trzeźwości wzięli udział ludzie, którzy mają podobne doświadczenia, co Lech Dyblik. Będący kiedyś na dnie, myślący poważnie o samobójstwie, uważający, że są nikomu niepotrzebni - samotni. Jednak i oni potrafili odnaleźć sens życia, życia bez alkoholu. Jednak nie pozbawionego radości i sensu oraz pozytywnych doznań z drugim człowiekiem.
***
W Jastrzębiu działają kluby trzeźwościowe, w których osoby dotknięte problemem alkoholizmu oraz ich bliscy znajdą pomoc.
Jastrzębski Klub Trzeźwości Karlik, ul. św. Katarzyny 1 (salki przy kościele), tel.: 32 471 58 20.
Klub Abstynentów „Arka”, ul 1 Maja, tel.: 32 47 17 751.
Katarzyna Barczyńska-Łukasik
Komentarze
20 komentarzy
Poruszająca opowieść. Wiele można sie nauczyć
A kto mówi o likwidacji sądów? Sądy są od oceniania i wymierzania kar - nie my zwykli śmiertelnicy i tyle w temacie.
Do do Byk. Bóg jest jedna dla nas chrześcijan. Jezus Chrystus oddała za nas życie,abyśmy mieli żywot wieczny. Nie mówimy o jakiś bożkach, których jest dużo,ale o Jezusie Chrystusie, jednym i jedynym Zbawicielem!
On wydobywa ludzi z otchłani,jełsi do Niego się zwrócą. On uzdrawia , On daje radośc,On pokonuje zło i napełnia nas Swoją miłością, gdzie mamy wtedy radośc i miłość!
Ludzie, którzy są daleko od Boga cześciej popęłniaja samobójstwa. Nie mjaa oparcia w nikim. Ludzie, którzy sa wierzący i blisko Boga to zawsze Bóg daje im siłę w chwilach zwatpienia, mogą się do niego zwrócić o pomoc. Przecież On jest Bogiem śmierci i zycia w jego ranach jest nasze uzdrowienia. Tam szukajmy pomocy na nasze bolączki.
"nie wolno nam oceniać ludzi" - jasne, zlikwidujmy sądy...
Gość 21.08.2018 19:11 - Skończ farmazony walić o jakimś bogu. - słuchaj człowieczku, żyjesz w tolerancyjnym, póki co jeszcze chrześcijańskim, kraju. Dlatego możesz wypisywać takie brednie.
Spróbuj swoje wypociny powtórzyć w kraju islamskim lub w kraju położonym na terenie Palestyny...
Na marginesie: bez Boga nawet do proga. Jesteś w grupie ryzyka - samobójców. Jedna, nawet nieznaczna porażka życiowa i... finito.
A to lewacki portal to i masa bezbożników, współczesnych faryzeuszy z peło itp.
Skończ farmazony walić o jakimś bogu.
Szacunek za osobiste świadectwo
Czujesz, że jesteś w sytuacji bez wyjścia, masz myśli samobójcze, przeżywasz kryzys? Nie jesteś sam - zgłoś się po pomoc. Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz. W sytuacji zagrożenia życia dzwoń pod numer 112 albo jedź na izbę przyjęć najbliższego szpitala psychiatrycznego._
@do Byk.
Całe mnóstwo. Około 8 miliardów bogów.
Ale który bóg ?? bo jest ich całe mnóstwo, jak i wyznań na świecie.
Piękne...
@Byk
" i Bóg musi przemienic serce a człowiek musi prosić go o przemiane."
Buachachacha.
Nie za opowieści bierze kasę, a za występy - wykonuje pięknie pieśni rosyjskich twórców. Cudownie się tego słucha...
Jeśłi człowiek nie przebaczy to to nieprzebaczenie nie dotyka osoby, której nie przebaczymy ale osoby, które nie umie przebaczyc. Do tego trzeba dojrzeć i Bóg musi przemienic serce a człowiek musi prosić go o przemiane.
I za te opowieści bierze nie złą kasiorę .
Poruszająca opowieść
Wspaniałe spotkanie, głęboka relacja człowieka i opis jego życia. Dziękuję. Wiele mi to dało!
Świetnie napisany artykułu mam nadzieję że po przeczytaniu go kilka osób znajdzie swój sens życia.Ważne są takie spotkania,integracja z ludzmi po przejściach to daje wiarę w to że można,że warto,że to wszystko ma sens.Podziwiam takich ludzi,od nich niejednokrotnie można nauczyć się żyć i usłyszeć coś co przy życiu będzie nas trzymać.
Raczej nie miał odwagi popełnić samobójstwa a nie sił, do popełnienia samobójstwa nie potrzeba praktycznie żadnej siły, sznur na drzewie chyba nie problem zawiązać.
Wspaniałe świadectwo wiary i człowieczeństwa. Nie oceniać i wybaczać - to credo aktora. Piękny koncert i znakomita lekcja prawdy o życiu dla wszystkich.