Dlaczego jeżdżą pod wpływem alkoholu? Przez głupotę!
Jastrzębska Policja często zatrzymuje kierowców, którzy kierują pojazdami pod wpływem alkoholu. Zwykle przekraczają wtedy prędkość i powodują wypadki. Dlaczego osoby te wsiadają za kółko będąc pijanymi? Zdarza się, że tłumaczą się mundurowym stanem wyższej konieczności albo, że… w ogóle nie pili.
Corocznie kilka tysięcy osób w Polsce traci prawo jazdy za kierowanie pod wpływem alkoholu, według przepisów najkrócej na 3 lata. Z rozmów z policjantami wynika, że najczęściej za kierownicę pod wpływem kierowcy wsiadają przez … głupotę. Przybliżenie kierowcom 5 najczęstszych przyczyn łamania przepisów w tym zakresie to trzecia i ostatnia odsłona kampanii społecznej „Alkohol na drodze zabija” prowadzonej przez śląską Policję.
Na terenie Jastrzębia policjanci na co dzień prowadzą działania dzięki, którym wyłapuje się pijanych uczestników ruchu drogowego. Oprócz tego podejmowane są akcje „Alkohol i narkotyki”, „Trzeźwość”, "Z narkotykami nie po drodze". Tylko w czasie ostatniego weekendu zatrzymano czterech rowerzystów jadących pod wpływem alkoholu. Jak mówią jastrzębscy mundurowi lepiej dwa razy zastanowić się zanim po jednym piwie wsiądzie się na rower lub za kierownicę samochodu. Może to kosztować mandat w wysokości 300-500 zł. Nie mówiąc już o stwarzaniu niebezpieczeństwa dla siebie, swojej rodziny i innych uczestników ruchu drogowego.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach, od kilku lat zdecydowanie spada liczba praw jazdy zatrzymanych w skutek prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu lub środka działającego podobnie jak alkohol, wynika z policyjnych statystyk. Jeszcze w 2015 roku zatrzymano 6977 praw jazdy, w 2016 – 5584, a w 2017 - 4424.
- Widzimy pozytywny trend spadku liczby kierowców prowadzących na tzw. „podwójnym gazie” - mówi kom. Mirosław Dybich z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Katowicach.
Jak wynika z badania przeprowadzonego w ramach kampanii „Alkohol na drodze zabija” absolutna większość kierowców nie zna faktycznych konsekwencji zatrzymania prawa jazdy. Niezależnie od stanu wiedzy, życie kilku tysięcy osób co roku radykalnie się zmienia. Kierowcy zawodowi tracą prace, rodzice nie mogą zawozić dzieci do szkół, funkcjonowanie bez samochodu dla wielu osób staje się gehenną.
Dlaczego siadają za kierownicę pod wpływem?
Z rozmów z policjantami przyjmującymi oświadczenia kierowców wynika, iż najczęstszym przypadkiem jest nierozsądek lub jak najczęściej określają to kierowcy - głupota. Drugim najczęstszym przypadkiem jest brak wiedzy na temat osobistego metabolizmu alkoholu – osoby te nie są pewne, czy są jeszcze pod wpływem, czy już nie. Dotyczy to osób, które spożywały alkohol wieczorem w dzień poprzedzającym jazdę samochodem np. jazda do pracy w poniedziałek rano, po weekendzie. Proste testy jak „nie zataczam się, nie śmierdzę alkoholem” nie działają. Zwykle nie mamy też możliwości sprawdzenia faktycznego stężenia alkoholu przed jazdą. W takiej sytuacji część ludzi decyduje się na jazdę licząc, że wszystko będzie dobrze.
Kolejną, trzecią kategorią są przypadki kłótni rodzinnych, małżeńskich, wśród znajomych. Osoby pod wpływem chcąc jak najszybciej opuścić miejsce kłótni wsiadają w samochód.
Szacunkowo jedynie kilka proc. zatrzymanych podczas kierowania pod wpływem to alkoholicy, którzy zaprzeczają, że pili w ten dzień, albo kiedykolwiek. Są to osoby, które zwykle wsiadają za kierownicę po wypiciu alkoholu wiele razy, tracą prawo jazdy, po czym nadal jeżdżą i w końcu trafiają do więzienia lub na leczenie odwykowe, jeśli się w porę nie opamiętają.
Na końcu trzeba wspomnieć również o osobach, które za przyczynę jazdy pod wpływem podają „stan wyższej konieczności” np. wypadek, zasłabnięcie członka rodziny, czyli sytuację, w której wiedząc, że są wypici chcą ratować komuś życie i decydują się na jazdę do szpitala lub na ucieczkę z miejsca, które okazało się niebezpieczne. To jednak wyjątki, które najczęściej można dopisać do kategorii „głupota” ze względu na możliwość alternatywy w postaci wezwania karetki, policji lub zamówienia taksówki.
- Pamiętać należy jednak, że niezależnie, jaka jest przyczyna prowadzenia pod wpływem alkoholu, minimalna kara to zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat, wysokie kary finansowe, ponowne zdawanie prawa jazdy i masa utrudnień życiowych. Ponadto w sytuacji, w której spowodujemy wypadek pod wpływem alkoholu, spowodujemy u kogoś obrażenia, które doprowadzą do utraty życia lub zdrowia, przepisy są znacznie surowsze, a konsekwencje naszych czynów jeszcze poważniejsze - mówi mł. asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Policjanci radzą, aby poważnie podejść do tematu i być również wyczulonym na osoby, które podejmują niebezpieczne decyzje wokół nas.
Dziękuję za współpracę przy pisaniu artykułu Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach i Komendzie Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Katarzyna Barczyńska-Łukasik
Komentarze
14 komentarzy
W Łodzi działają zorganizowane grupy przestępcze wśród policji,sędziów, prokuratorów i innych osób. Przekonałem się o tym " na własnej skórze " wioząc żonę do szpitala kiedy najechał na mnie pojazd na biegu wstecznym a następnie podczas przesłuchania, kilku rozpraw, wszyscy mówili sobie po imieniu, a mnie potraktowano za osobę upośledzoną umysłowo, stosując drwiny pod moim adresem, wymuszając zeznania po to aby wyremontować sobie samochód kosztem życia bliskich mi osób. W Polsce napastliwie złośliwy osobnik ludzkiego gatunku tzw. policjant jest w stanie udowodnić trzeźwemu ,że jest pijany i ukarać jednocześnie parę osób. Osobnik taki pała żądzą zemsty i jest bardzo niebezpieczny dla otoczenia. W majestacie prawa znęca się nad wszystkim co spotka na swojej drodze. Przypadki takie dzieją się codziennie częściej niż kolizje drogowe po spożyciu alkoholu.
nigdy nie miałem robionego narkotestu podczas kontroli. To trzeba trafić na inną kontrolę ? Policja nie sprawdza pod kątem narkotyków tak jak na stan alkoholowy lub poalkoholowy. A tu co niektórzy mogli by się zdziwić
Kierujący po wypiciu lub na narkotykach czy dopalaczach są przekonani, że są zupełnie trzeźwi. Przy tym są głupi. Nie potrafią zrozumieć, że ich ocena jest przyćmiona tym czym się raczyli. Nie rozumieją, że mogą kogoś okaleczyć lub zabić. Dlatego złapany po spożyciu powinien być natychmiast przewieziony do obozu pracy w którym spędzi co najmniej rok na pracy, aby odpracować wysoką karę finansową zaczynającą się do 5 tysięcy złotych lub więcej. Sąd może dołożyć do tego dodatkowe kary finansowe, jeśli okaże się, że zatrzymany nie odczują dosadności tej kary. Bardzo dobrze zachowują się ci, którzy zatrzymują odurzonego i powiadamiają policję. W ten sposób ratują od tragedii niewinnych ludzi.
Mundurowi mają specjalne testery na amatorów mafy i innych świnstw. Spoko za nich też się biorą !
A co z osobami po użyciu środków odurzających ,marychy, amfetaminy itp wynalazków ? Jak by zaczęli szczegółowo kontrolować pod tym kątem to 1/3 kierowców ma zabrane prawko od strzału !!! Dziś o wiele bardziej w modzie , a zwłaszcza u młodzieży, jest zjarać blanta niż spożywać alkohol w nadmiernej ilości. THC można wykryć w organizmie człowieka nawet do dwóch miesięcy po zjaraniu ostatniego blanta.Za tych gości się weźcie.Panie również. Będzie większy luz dla trzeźwo żyjących i myślących na naszych zatłoczonych ulicach.
Pod koplaniam się zaczajcie policjanty to będziecie mieć żniwo...
Tępić pijaków - tępić, tępić, tępić, tępić !
Masz rację a do tego zachciało mu się jechać do pewnego lokalu na Pniówku
"Na terenie Jastrzębia policjanci na co dzień prowadzą działania dzięki, którym wyłapuje się pijanych uczestników ruchu drogowego."
GDZIE?
Niejeden Antonii był nawalony :)
Ale Antoni A. jechal nawalony przez madrosc, dlatego zbiera teraz frukty.
Ciężki kanieniołom dla pijaków za kierownica - to się oduczą. Amen!
Trzeba ustawą zakazać głupoty
Stawiam tezę , że gdyby za jazdę pod wpływem alkoholu , bez względu na ilość promili zabierano prawo jazdy dożywotnio, a razie przyłapania na jeżdzie mimo zabranego prawa jazdy wymierzać karę 3 lat bezwzględnego więzienia liczba takich delikwentów znacząco by spadła.Zabranie prawa jazdy na trzy miesiące i mandat w wysokości 100 zł , jest karą osmieszającą wymiar sprawiedliwości.