Niedziela, 29 września 2024

imieniny: Michała, Michaliny, Gabriela

RSS

Jastrzębianie - ludzie z pasją. Na falach Dunajca

10.07.2018 09:33 | 16 komentarzy | kb

Szczęśliwi – zbryzgani falą Dunajca. Opaleni promieniami lipcowego słońca. Wypoczęci w wodach termalnych na Podhalu. To wszystko można przeżyć nawet wtedy, kiedy nie ma się urlopu, wystarczy jeden weekend.

Jastrzębianie - ludzie z pasją. Na falach Dunajca
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wyjechali w sobotę o godz. 6:00, kiedy większość jastrzębian jeszcze spała. Niewiele ponad 3 godziny z hakiem zajęło im dojechanie w Pieniny. Autobus zatrzymał się na brzegiem rwącej górskiej rzeki - Dunajec. Chwila na przygotowania i już zajęli miejsca w kajakach i pontonach. Pagaje do ręki i płyną. Przed nimi jeden z najciekawszych przełomów górskich w Europie. Z dostojnymi Trzema Koronami, dumną Sokolicą, tajemniczym, Czerwonym Klasztorem i historią o latającym mnichu, czy skokiem Janosika, gdzie jest wyjątkowo głęboka woda.

Na jednym z pontonów dzielnie płynie 3-latka Liwia wraz z rodzicami. Na innym seniorzy koło 70. Młodzież dokazuje na kajakach. Znaleźli się też śmiałkowie znajdujący ochłodę w rzece. Gdzieniegdzie wiry dostarczyły trochę emocji. Po drodze Szczawnica na końcu Krościenko. A przez cały czas piękne pienińskie widoki.

Sp?‚oną?‚ niedzielny obiad

Sp?‚oną?‚ niedzielny obiad

Po tych wszystkich ekstremalnych doznaniach ochłoda znaleziona w Dunajcu czy rzeczce Grajcarek. Innym było jeszcze mało i weszli na Sokolicę, aby z góry spojrzeć na wstęgę Dunajca i Pieniny. Babcia z wnuczkiem mozolnie pokonała podejście oraz skalne ostatnie metry na górę, będącą symbolem Pienin. Jednak nie żałowali. Widoki wynagrodziły wszystko.  Znaleźli się i tacy, którzy dotarli do wąwozu Homole. Każdy brał, to co chciał z szerokiej palety możliwości.

Następnego dnia też woda - termy w Białce Tatrzańskiej. Ale nie tylko! Niektórzy zjeżdżali na specjalnych hulajnogach po stoku, który w zimie służy narciarzom. Zabawa na całego. Ubaw dla młodszych, ale i starszych. W tle majestatyczne Tatry.

Czas wakacyjnej nudy, zmęczenia miejskimi murami wcale nie musi taki być.  Wystarczą dosłownie dwa dni, żeby odpocząć od tego co tutaj i teraz. Wprawdzie miasto kusi różnorakimi imprezami, ale człowieka ciągnie do obcowania z piękną przyrody, gdzie można poczuć smak przygody, popływać po górskiej rzece i poszaleć na basenie z prawdziwego zdarzenia. Poza tym nie chodzi o to, aby wyrwać się raz na rok i potem z rozrzewnieniem wspominać to, co było.

Stowarzyszenie Turystka i Rekreacja Jastrzębie-Zdrój co chwilę, zwłaszcza latem, organizuje przeróżne wyjazdy, na dwa dni, cztery, tydzień. Wystarczy tylko chcieć spakować plecak i za dosłownie niewielkie pieniądze znaleźć się w całkiem innej rzeczywistości.

Jeżdżą również na jednodniowe wycieczki w Beskidy - Śląski, Żywiecki. A wszystko po to, aby naładować akumulatory, aby odreagować miejskie życie, nacieszyć się przyrodą i czasem spędzonym w gronie przyjaciół. Takich pasjonatów jest wielu. Niemała część jastrzębian wie jak spożytkować wolny czas, nawet wtedy, a może zwłaszcza, wtedy ma się go niewiele.

Katarzyna Barczyńska-Łukasik