Pisanki dla bezdomnych. Żywność dla każdego
Święta Wielkanocne – najczęściej kojarzą się z koszyczkiem, pisankami i zajączkiem. Spotkaniami w gronie rodzinnym. Można jednak wyjść poza te rytuały, aby rzeczywiście poczuć wspólnotę z innymi ludźmi. Pomóc tym, którym wiedzie się nieco gorzej. Pokazać, że wiara to nie tylko malowane pisanki i baranek z cukru.
Czy bezdomni mają możliwość godnego przeżycia Świąt Wielkanocnych? Czy będą mieli czas na radość kolorowymi pisankami? Czy w ogóle jest miejsce na radość w ich życiu? Zwykle ludzie nie zadają sobie takich pytań, bo są pochłonięci przygotowaniami do świąt w gronie rodzinnym. Ale nie zawsze. I w tym przypadku pojawia się Jadłodzielnia. Niby zwykły punkt do pobierania artykułów spożywczych. Jedni dają, drudzy biorą.
- W Wielką Sobotę umieścimy w naszej jadłodzielni koszyk z pisankami. Jak każe tradycja zostaną one przez nas ozdobione i poświęcone w kościele. Chcemy, żeby w naszej jadłodzielni był taki wielkanocny akcent, a trudno o coś bardziej wyrazistego, niż właśnie pisanki - mówi Aleksandra Fabisz-Zblewska, pomysłodawczyni jadłodzielni foodsharing.
Może właśnie te pisanki, które znajdą się w jadłodzielni, oprócz mąki, kaszy, cukru i innych produktów wprowadzą świąteczny nastrój, wśród tych, którzy po nie sięgną. Jeśli jastrzębianie będą chcieli nadać swojemu przeżywaniu świąt konkretny wymiar, niż tylko gesty, to mogą również podzielić się tym, co mają z innymi, nieznajomymi ludźmi. Każdy może dołożyć się do tego, aby lodówka jadłodzielni była pełna.
Gdyby jednak chcieć postawić pytanie, kto tak naprawdę sięga po produkty z jadłodzielni, to odpowiedź wcale nie byłaby taka prosta.
- Najczęściej mówi się o osobach bezdomnych. Być może są one najbardziej zauważalne. Mamy jednak wiedzę, że także ludzie mieszkający w blokach, nasi sąsiedzi, którym nie wiedzie się najlepiej sięgają po produkty z szafki. To pokazuje, że czasem łatwe oceny są powierzchowne i krzywdzące dla innych. Może po prostu podzielić się tym, czym mamy albo przynajmniej nie przeszkadzać - mówi Aleksandra Fabisz-Zblewska.
Jest też inna, nie mniej ważna rola jadłodzielni, jaką pełni cały rok, bez względu na to czy są święta czy nie. Chodzi o to, aby zapobiec marnowaniu się żywności.
- Zwykle kupujemy na święta i nie tylko o wiele więcej żywności, niż jesteśmy w stanie wykorzystać. Ląduje ona w śmietniku. Choćby, dlatego, aby nie dopuścić do jej marnowania można dostarczyć ją do naszej jadłodzielni. Zawsze to lepiej, jak ktoś inny będzie mógł skorzystać, niż ma się zepsuć - argumentuje Aleksandra.
Jadłodzielnia foodsharing, zlokalizowana przy ulicy Wielkopolskiej, na tyłach marketu cieszy się dużym powodzeniem. Znajdują się chętni nie tylko na branie, ale również dawanie.
- Druga jadłodzielnia zostanie uruchomiona przy ulicy Harcerskiej, w sąsiedztwie jednej z galerii handlowych. Właśnie trwają ostatnie prace nad naszą szafką na żywność. Mamy już lodówkę. Zapewnione podłączenie do energii elektrycznej. Jak wszystko dobrze pójdzie to w kwietniu ruszamy z drugim punktem - dzieli się dobrymi informacjami Aleksandra.
Jastrzębska jadłodzielnia, ale w ogóle każda, ma łączyć ludzi, a nie dzielić. Funkcjonuje przez cały rok. Każdy może ją wspomóc dostarczając zbędne dla siebie produkty lub je specjalnie kupując. Każdy może też brać. Funkcjonowanie takiej „magicznej” szafki z jedzeniem, pozwala poczuć ludziom, że ma im, kto pomóc, a z drugiej strony - że warto pomagać. Nie tylko od święta. A „magia” to nie żadna magia, ale zwykłe uczucia ludzkie.
Katarzyna Barczyńska-Łukasik
Komentarze
20 komentarzy
Irek---- Ty to tak na serio? Czy tez napindolony jesteś?! Jak te drugie to spoko,też Mi sie zdaża o pijaku różne fleki dupcyć...Ale jak te pierwsze,no to hmm---szkoda szkoda,fajny synek z Cie był,ale poszłeś na zatracenie :(
Ja proponuję żeby autorka tekstu wzięła do siebie na weekend kilku takich "bezdomnych".
Czytaj takie pierdoły moherowym beretom a nie mnie. Jestem ateistą.
do dysydent. W tych ludziach jest też Jezus. Warto go zobaczyć czasem. Bo kiedyś staniesz przed nim i On zapyta, co zrobiłeś dla tych biednych, chorych, uzaleznionych, bezdomnych. Jakie twoje czyny będą, co zbierasz do swojego koszyka dobrych uczynków? Czy koszyk okaże się pusty.
""Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię?Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie." Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego".
Czytamy o Chrystusie Królu, który zasiądzie na swym tronie chwały w otoczeniu aniołów, a przecież w czasie sądu okaże się, że przychodził do nas jako nasz bliźni głodny, spragniony, bezdomny, obdarty, prześladowany. Trzeba ze wzruszeniem rozpoznać niewidzialnego Króla ? w biedaku oczekującym od nas miłości."
Ile razy tam podjeżdżają ludzie samochodami i biorą z jadłodzielni, to co powinno być dla bezdomnych i ludzi biednych.
radiowcu---Jakie miasto jest,to Ja widze nie od dzisiaj,Mnie się podoba :)
@Radio
Ludzie bezdomni i ubodzy są wszędzie, w Paryżu, Londynie, Rzymie, Watykanie... I w Jastrzębiu. To nie kwestia nazwisk a zjawiska społecznego.
Hm i dysydent wreszcie zauwazyli jak to miasto wyglada i dokad zmierza.
Jeszcze pare lat i sie torientuja, ze to nie przypadek ani zadna sila zewnetrzna do tego doprowadzila, tylko proste mechanizmy i ludzie znani z imion i nazwisk.
Bardzo dobra robota. Brawo!
Ja nie jestem żadnym katolikiem baranie ani innym jahwe i się nie modle do nikogo a zakłamany i obłudny to jesteś ty cymbale bo nie wiesz a już stwierdzasz że JA się modlę .
Szkoda, że jastrzębskie parafie nie wspierają jadłodzielni. Szkoda, lepiej pokropić jajeczka w sobotę i mieć poczucia dobrej ewangelizacji owieczek
Jadlodzielnia to bardzo dobry pomysł,jak widać nie tylko bezdomni korzystają,nie wiem skąd u nie których tyle Jadu...opamietajcie się...zacznijcie wierzyć,bo wiara czyni cuda...
Widać po dysydencie, jacy naprawdę są katolicy - zakłamni i obłudni. Modlą się, ale nie pomogą. Amen
Życzymy ci znalezienia się w sytuacji tych "nierobów". Oby jak najszybciej. A to, że jest " nasrane i naszczane do oporu" i naśmiecone wokół to dumna działalność tych, którzy mieszkają tak jak ty, w cieple i w spokoju. To są ślady po takich samych jak ty.
Kiedy spółdzielnie mieszkaniowe rozpoczną zapowiadane karanie tych którzy śmiecą? Kiedy zacznie się ich wyrzucać z bloków. Każdy mieszkaniec, który chce aby było czysto chętnie pomoże w wyniesieniu śmieciarzy.
Jasne , więcej żarcia dla nierobów ,ogrzewalnie ,spa, all inclusive a na ulicach, w pasażach i gdzie popadnie nasrane i naszczane do oporu. Na dworcu smród że wejść nie można bo pani prezydent pozwoliła im tam leżeć i pachnieć , a syf taki pozostawiają po sobie że krajobrazy jak z wysypiska śmieci to mało powiedziane, wystarczy obejrzeć teren wokół ogrzewalni, Syf, kiła i mogiła. Tymi ''przywilejami'' dla tych alkoholików tylko ściągają nowych lebrów do Jastrzębia.
My pisanki dla bezdomnych, bezdomni samochody dla ojca dyrektora.
I właśnie jadłodzielnia daje nam okazję do dobrego uczynku. Wykorzystamy tą szansę, bo święta to nie tylko baranek z cukru i kurczak...
Dobra Bozia, stworzyła i dała wolną wolę. A jak zobaczyła co ludzie potrafią robić sobie, to zmarła ze zgryzoty. Nawet ci, którzy chcieli być sprzymierzeńcami Boga nawołujący do wiary działają przeciw Bogu. Kpią sobie z niego obnosząc Jego wizerunek wiszący na krzyżu. Swoimi dobrymi czynami powinniśmy udowadniać, że szanujemy to co On nakazał. Wystarczy popatrzeć, kto jest przeciw innym ludziom a kto wspiera.
Właśnie robi - znajdują sie ludzie, niosący pomoc innym i bardzo dobrze:)
Jak to jest możliwe,że ta taka dobra bozia łaskawym oczkiem spogląda na cały ten syf? I nie robi nic,żeby temu zapobiec.
Bezdomność
Bieda,Nędza
RadioTeheran
Itp.Itp...