Niedziela, 7 lipca 2024

imieniny: Estery, Metodego, Kiry

RSS

Orkiestra ponad politycznymi podziałami

15.01.2018 00:00 | 8 komentarzy | kb

26 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy przeszedł do historii. Orkiestra zagrała także w Jastrzębiu, gdzie udało się w sumie  zebrać kwotę 132 819,12 zł. (łącznie z aukcją internetową) Ważne jest jednak to, że mieszkańcy licznie wzięli udział w proponowanych imprezach i świetnie się bawili. O tym, jak przebiegł finał WOŚP w naszym mieście mówi szef sztabu Jarosław Potępa. 

Orkiestra ponad politycznymi podziałami
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

26 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za nami, kiedy zaczęliście przygotowania do finału?

Sztab działał już od połowy października ubiegłego roku, po zarejestrowaniu w Fundacji WOŚP Jurka Owsiaka i uzyskania akceptacji.  Sztab formalnie to cztery osoby: Jarosław Potępa (szef) oraz Jolanta Grabkowska, Marcin Faryna, Robert Bareja. Oczywiście zaangażowanych w to przedsięwzięcie było jeszcze wiele innych osób, bez, których nie dalibyśmy rady wszystkiego zorganizować. To prawie 30 osób zaangażowanych w kwestie organizacyjne i blisko 300 wolontariuszy. Organizatorem Finału WOŚP w Jastrzębiu było Stowarzyszenie Drabina oraz Stowarzyszenie Dla Jastrzębia.

Skąd wywodzą się osoby organizujące jastrzębski WOŚP?

Z różnych środowisk i stowarzyszeń. Działamy ponad podziałami politycznymi czy partyjnymi. Łączy nas chęć zrobienia wspólnie czegoś dobrego dla mieszkańców Jastrzębia oraz dzieci, na które zbierane są pieniądze. Tu nie ma miejsca na żadne podziały.

WOŚP to wielka impreza w środku zimy. Jak to wyglądało w Jastrzębiu?

Orkiestra zaczęła grać już w piątek na basenie Laguna, gdzie odbył się aerobik w wodzie pod kierunkiem Elizy Rybica.  Imprezę zorganizowano dzięki przychylności Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Scena główna wośpowej orkiestry znajdowała się przed kinem Centrum. Tam zaprezentowały się zespoły, takie jak Tata Sławek, Feniks, Because Reasons, Othalan, After Party. W Galerii Jastrzębie odbywał się program zaproponowany przez jastrzębskie szkoły. Natomiast w SP nr 6 - siedzibie sztabu -  przygotowano spotkanie planszówkowe, dla wielbicieli gier logicznych. Oprócz tego siłownie i kluby fitness oferowały zajęcia w zamian za wrzutę do puszki.

Czyli chętnych do kwestowania na rzecz WOŚP w Jastrzębiu nie brakowało?

Wręcz odwrotnie, jest ich coraz więcej. Mieliśmy więcej chętnych do chodzenia z puszkami WOŚP, niż limit przewidziany przez Fundację. Osoby, które nie mogły bezpośrednio zbierać pieniędzy pomogły nam organizacyjnie. Dla każdego znalazło się jakieś zadanie. Kwestowało między innymi 158 wolontariuszy do 16 roku życia, w przedziale 16-18 lat - 75 osób, reszta to osoby dorosłe.

Gdzie najczęściej można było spotkać wolontariuszy?

Tradycyjnie tam, gdzie gromadzą się ludzie, czyli przed kościołami. Chciałbym zaznaczyć, że proboszczowie nie robili żadnych utrudnień, a jastrzębianie chętnie wrzucali do puszek. Oczywiście kwestowano również w okolicach sklepów i centrów handlowych w rejonie  Parku Zdrojowego przy lodowisku,  praktycznie zbierano w całym mieście. Każdy wolontariusz uczestniczył w szkoleniu na temat sposobu kwestowania. Kwota, którą uzbieraliśmy do puszek to 121 854,12 zł . Natomiast z licytacji internetowej kwota zadeklarowana to 10 965 zł. Może ona być wyższa, bo ludzie często wrzucają do puszki więcej, niż wylicytowali. Może być też tak, że po dany przedmiot, np. zegarek, nikt się nie zgłosi. Czekamy trzy dni, a następnie powiadamiamy kolejną osobę, która zadeklarowała chęć wsparcia orkiestry i ona, po wrzuceniu pieniędzy do puszki lub dokonaniu przelewu na konto fundacji z dopiskiem „Sztab 4182” otrzymuje wylicytowany przedmiot.

Kto najbardziej pomógł wam w organizacji finału?

Bez pomocy jastrzębskiego Urzędu Miasta nie dalibyśmy rady zorganizować imprezy. Chodzi tutaj o pomoc jednostek organizacyjnych - Miejskiego Ośrodka Kultury, Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Otrzymaliśmy też dofinansowanie, które mogliśmy przeznaczyć na pokrycie kosztów. Zespoły muzyczne przeważnie grają gratis, jednak w niektórych przypadkach trzeba było pokryć koszty dojazdu, nagłośnienia. Opłaciliśmy również firmę ochroniarską  EKOTRADE  która wystawiła rachunek opiewający na zaledwie 2/3 kosztów, co było dla nas dużym bonusem. Udało się nam zakupić dla wolontariuszy koszulki z logo 26 Finału WOŚP.

Nie narzekaliście na brak sponsorów?

Wiele firm zechciało nas wesprzeć. Nie sposób wymienić wszystkie. Co roku możemy liczyć na hojność Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Wspomnę również restaurację Góralska Chata, która przygotowała dla wolontariuszy bezpłatny talerz rosołu. Podobnie firma Haga - zaoferowała kiełbasy na grilla.  Była również woda mineralna firmy Ela. Galeria Jastrzębie całkowicie pokryła koszty eventu, w którym brała udział młodzież z jastrzębskich szkół. Mogliśmy liczyć też na pomoc biura rachunkowego ACARTUS.

Podczas finału WOŚP nie mogło zabraknąć serduszek?

Tak, były również i u nas. Cukiernia Kłos przekazała torty, które jastrzębianie chętnie licytowali. To taki słodki akcent naszego jastrzębskiego finału.

Jakie były inne ciekawe gadżety?

Część darowanych przedmiotów znajdowała się na licytacji internetowej na portalu JastrzebieOnline. Można było wylicytować jeden dzień pełnienia obowiązków prezydenta miasta, ale też poradę prawną, koszulkę z autografem Roberta Lewandowskiego ufundowana przez pana posła Krzysztofa Gadowskiego, rejs jachtem, przejazd samochodem terenowym, czy kurs językowy. Były także gadżety WOŚP. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Były też licytacje ze sceny?

Tak, ciekawostką były czapki zimowe wykonane na drutach przez panią prezydent Annę Hetman, które się bardzo ładnie „sprzedały”. Nie zabrakło chętnych na kolację z panią prezydent w restauracji Dąbrówka. Nasi sportowcy również nie zawiedli oferując przeróżne akcesoria sportowe.

Nie mogło zabraknąć tradycyjnego światełka do nieba…

W tym roku odpowiadając na sygnały od właścicieli zwierząt, zrezygnowaliśmy z ogni sztucznych na rzecz rac, które pięknie rozświetliły teren naszej imprezy. Tutaj na wysokości zadania stanęli harcerze i nasi przyjaciele z firmy Granat, dzięki którym jastrzębianie mogli zobaczyć światełko inne niż dotychczas.

Kto dbał o bezpieczeństwo uczestników?

Od strony medycznej imprezę zabezpieczała firma FARMED. Kwestią bezpieczeństwa publicznego zajęły się patrole policyjne oraz straży miejskiej. Także druhowie OSP Bzie, Szeroka i Ruptawa mają tutaj swój wkład. Za całość odpowiada firma EKOTRADE.  Wszystko oczywiście było wcześniej ustalone i przygotowane.

Co z wolontariuszami? Skąd pewność, ze nie zaglądali do puszek?

Praca w sztabie to wzajemne zaufanie. Wierzymy w to, że nikt do puszek nie zaglądał. Poza tym puszki posiadały wewnętrzne zabezpieczenia i banderole.

Krytycy WOŚP mówią, że Finał to sposób na wylansowanie siebie?

Nie mam nic przeciwko lansowaniu, jeżeli służy to dobremu celowi, komuś pomaga. Jeśli z tego lansowania wynika coś pozytywnego, to jak najbardziej jestem za. Już dzisiaj zapraszam do ” lansowania” się podczas kolejnego finału.

Czy będzie Pan za rok organizował 27 Finał WOŚP w naszym mieście?

WOŚP to piękna idea, jednocząca wiele grup wiekowych, osoby z różnych środowisk. Tak, jeżeli nie znajdzie się lepszy kandydat będę organizował WOŚP również w przyszłym roku.  Zapraszam do udziału w 27 Finale WOŚP w 2019 roku. SIEMA!

WOŚP w Jastrzębiu zebrał ponad 132 000 złotych! Jest rekord!

 

Katarzyna Barczyńska-Łukasik