Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Działania na szkodę miasta czy dobro jastrzębian?

21.12.2017 12:02 | 69 komentarzy | kb

Sesja budżetowa zawsze budzi emocje. Jednak ta z grudnia br. zaskoczyła wielu. Większość radnych poważnie pozmieniała zapisy w budżecie miasta, wprowadzając znaczące poprawki. Pozbawiono finansowania gazety miejskiej, znacznie ograniczono pieniądze na sprzęt dla szpitala oraz zablokowano prace nad modernizacją ul. 1 Maja. To tylko najważniejsze zmiany. 

Działania na szkodę miasta czy dobro jastrzębian?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wniosek, które przedstawił radny Szymon Klimczak (PiS), jako wniosek Komisji Skarbu, był w dużej części zaskoczeniem. Radni, głównie z Klubu Prawo i Sprawiedliwość, który tworzą większość w tej komisji (S.Klimczak. T. Sławik. Ł. Kasza oraz D. Gałuszka ze Wspólnoty Samorządowej) zdecydowali o ty, aby skasować dofinansowanie dla gazety samorządowej „Jastrząb” (co w efekcie oznacza jej likwidację), pięciokrotnie zmniejszyć dofinansowanie dla sprzętu medycznego przekazywanego Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu nr 2, pozbawić finansowania prace związane z rewitalizacją ul. 1 Maja wraz z odnowieniem parku przy ul. Żeromskiego. To ostatnie zadanie wpisuje się w plany modernizacyjne miasta, zakładającego przebudowę alei i stworzenie kliku mniejszych centrów miejskich.

Co radni proponują w zamian? Chcą wykonać koncepcję dróg dojazdowych na terenie po byłej kopalni „Jas-Mos” i połączyć z Drogą Główną Południową.  Zamierzają oświetlić teren inwestycyjny przy ul. Rozwojowej i Moszczenickiej w Ruptawie.  Wykonać remont drogi przy ul. Popiełuszki koło kościoła NMP i stworzyć połączenie drogowe pomiędzy ulicą Matejki (Ruptawa), a Pielgrzymowicami (chociaż nie przewiduje tego obecny Plan Zagospodarowania Przestrzennego).  Dodać zadania własne - boisko przy SP 14  (sołectwo Borynia) oraz odwodnienie  i remont drogi przy osiedlu 1000-lecia.

- Mając plany zwiększenia pieniędzy na dofinansowanie terenów inwestycyjnych (z myślą o miejscach pracy), na wykonanie remontów ul. J. Popiełuszki, ul. Pomorskiej, na dotacje bieżące dla jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, na finansowanie organizowanych imprez kulturalnych, na obiecane boisko szkolne w Boryni musieliśmy zrezygnować z mniej pilnych zadań. W związku z tym, Rada Miasta, na wniosek Komisji Skarbu (który notabene uzasadniałem jako jej przewodniczący) - większością głosów zdecydowała o innym przeznaczeniu… aż  1 proc. budżetu miasta. Musiała to zrobić Rada Miasta, bo Prezydent Anna Hetman nie licząc się z głosującą w Radzie większością, nie konsultowała z radnymi budżetu - odmiennie niż jest to w innych miastach -  jak zwykle złośliwość ze stratą dla miasta - mówi radny Szymon Kilmczak (PiS).

Prezydent miasta Anna Hetman po sesji ustosunkowała się do zmian, które zostały przyjęte większością głosów, głównie radnych PIS i części Wspólnoty Samorządowej. Podkreślała, że część radnych nie dochowuje procedury uchwalania budżetu, to znaczy nie zgłaszają swoich wniosków w odpowiednim terminie. Dopiero podczas sesji w ostatnim – finalnym dniu prac ujawniają swoje zamierzenia, co dezorganizuje budżet. 


fot. UM Jastrzębie / Aneta Czarnocka-Kanik

- Z  przykrością stwierdzam, że podczas sesji budżetowej radni wprowadzili zmiany, których konsekwencją jest wykreślenie z listy planowanych inwestycji modernizacji ul. 1 Maja w Zdroju i stworzenia tam swoistego deptaku z mini ryneczkiem, nie wykluczając możliwości dojazdu samochodem. Przegłosowane zmiany to także zabranie pieniędzy na wydawanie gazety "Jastrząb". Wnioskodawcami byli w większości radni PiS. Zmiany wprowadzili zasłaniając się wątpliwą troską o rozwój miasta. Według nich oświetlenie pola Moszczenica i wykup terenów po Jas-Mos to zwiększanie miejsc pracy. Nic bardziej mylnego. Poszukiwanie inwestora to zadania zgoła inne, wymagające zaangażowania osobistego, wielu rozmów i otwarcie na propozycje ze strony zainteresowanych przedsiębiorców.

Gazeta "Jastrząb" w Mieście Jastrzębie-Zdrój była przez lata jedynym narzędziem komunikacji z mieszkańcami, którzy nie korzystają z Internetu. Cieszyła się dużym zainteresowanie i była źródłem najważniejszych informacji o życiu miasta. Z przykrością stwierdzam, że w najbliższym czasie nie dotrze ona do państwa. Chcę jednak podkreślić, że będę czyniła wszelkie starania, by tak ważne zadanie, jak przebudowa ul. 1 Maja było realizowane a gazeta dotarła do państwa jak najszybciej - uzasadniała prezydent.

Podczas sesji dużo dyskusji wywołało pozbawienie zadania rewitalizacja i przebudowa ulicy 1 Maja środków finansowych. Arteria ta miała być nowoczesnym miejscem spotkań mieszkańców. Miała, ale nie będzie, przynajmniej na chwilę obecną. Zabranie pieniędzy na ten cel komentował zastępca prezydenta Roman Foksowicz.

-  Smutna prawda. Umowa podpisana, praca w trakcie, pewne koncepcje są opracowywane i radni PiS likwidują zadanie. Projektanci pewnie wystąpią do sądu o rekompensatę. Za niekompetencję radnych zapłacą mieszkańcy. A przecież sami kilka miesięcy temu głosowali za wpisaniem tej inwestycji do budżetu. Złośliwość czy kontynuacja polityki negowania działań pani prezydent? - pyta Roman Foksowicz.

 Jak wyjaśniają w magistracie, w czerwcu tego roku została podpisana umowa na opracowanie dokumentacji projektowej (projekt budowlany i wykonawczy) rewitalizacji i przebudowy przestrzeni publicznej wzdłuż części ul. 1 Maja na odcinku od skrzyżowania z ul. T.Kościuszki do skrzyżowania z ul. K. Miarki. Pierwszy etap umowy obejmujący opracowanie dwóch koncepcji został wykonany i zapłacony w 2017 roku. Pozostała część umowy (za kwotę ponad 147 tys. zł) miała być zrealizowana w 2018 roku.

Podobne wątpliwości budzi oświetlenie terenu leżącego w strefie inwestycyjnej przy ul. Rozwojowej i Moszczenickiej. Radny Szymon Klimczak (PiS) motywował tą decyzje tym, że potencjalni inwestorzy przyjeżdżają w to miejsce i w świetle reflektorów oglądają teren. Czy jednak oświetlenie ziemi, na którą póki co nie ma konkretnego inwestora, to sensowne wydanie środków? Taką argumentację podczas sesji przedstawiła prezydent Anna Hetman.

Z wprowadzonych przez radnych zmian mogą nie być zadowoleni mieszkańcy sołectwa Moszczenica, gdzie zaplanowano zagospodarowanie terenów, na których miało powstać miejsce spotkań mieszkańców z zapleczem rekreacyjnym. Tam również obcięto środki. Mieszkańcy osiedla Tuwima muszą pogodzić się z tym, że ulica Kazimierza Wielkiego nie będzie w ogóle modernizowana, choć czekali na to dobrych parę lat.

Radni Platformy Obywatelskiej i Dla Jastrzębia uważają, ze wprowadzone poprawki dezorganizują prace w mieście i tworzą chaos. Klub PiS stoi na stanowisku, że działają dla dobra mieszkańców i w trosce o miejsce pracy. Jak jest? Niech ocenią mieszkańcy.

 

Katarzyna Barczyńska-Łukasik