Sobota, 12 października 2024

imieniny: Eustachego, Maksymiliana, Serafina

RSS

JSW: Ostanie słowo będzie należało do górników

23.11.2017 06:56 | 53 komentarze | dam

Sytuacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej robi się napięta z powodu prac nad Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy. Część związków zawodowych będąca w kontrze do Reprezentatywnych Organizacji Związkowych, poddała pod głosowanie swoją propozycje ZUZP, czym wywołała duże niezadowolenie. Spółka nie ukrywa, że negocjacje nad tym dokumentem są trudne i nie wiadomo, kiedy się zakończą. Załoga JSW wydaje się być zdezorientowana całą tą sytuacją. 

JSW: Ostanie słowo będzie należało do górników
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wspólna Reprezentacja Związków Zawodowych (Jedność, Związek Zawodowy Górników w Polsce, Związek Zawodowy Ratowników Górniczych, Związek Zawodowy Wsparcie) poddała pod głosowanie załodze JSW swój projekt Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy - dokumentu ustalającego prawa i obowiązki pracowników, zasady wynagradzania.  Według informacji „Jedności” w głosowaniu wzięło udział 53 proc. wszystkich pracowników JSW. Wprowadziło to pewne zamieszanie w JSW. Związki większościowe (Reprezentatywne) nie zakończyły jeszcze rokowań ze spółką, i krytycznie odnoszą się do wyników tego referendum, uznając, że nic ono nie wnosi. 

Związek Zawodowy „Jedność” uważa jednak, że ich działania są transparentne i jasne.

- Przeprowadziliśmy to referendum, ponieważ to pracownicy mają nam wyznaczać kierunek, w jakim mamy negocjować ZUZP z pracodawcą. Jeśli wynegocjujemy jakieś zmiany, to oczywiście poddamy je pod głosowanie po raz drugi. Rokowania nad tym dokumentem powinny być jasne i transparentne, a nie prowadzone w ukryciu, w jakiejś tajemnicy przed pracownikami. Pamiętamy przecież 2015 rok, kiedy Reprezentatywne Organizacje Związkowe, mimo tego że obiecywały pracownikom, iż nie podejmą żadnej decyzji bez nich, podpisały porozumienie z zarządem JSW skazując załogę na lata wyrzeczeń. Jak widać dzisiaj, patrząc na wyniki spółki, nie było takiej potrzeby. Tym związkom zawodowym trzeba patrzeć na ręce, bo już nieraz pokazały, że ważniejsze są dla nich ustalenia podejmowane w zaciszu gabinetów, niż konsultowane z ludźmi. Teraz związki te zapewniają, że walczą o górników. Zobaczymy to po zapisach w ZUZP - mówił Oskar Karwacki, ze Związku Zawodowego „Jedność”.

A co na to wszystko Sławomir Kozłowski, przewodniczący największego związku zawodowego w JSW - NSZZ „Solidarność”.

- Rokowania nad nowym ZUZP, jakie prowadzimy z zarządem JSW są żmudne i trudne. Nie jestem w stanie przewidzieć, kiedy się zakończą. Chcemy wynegocjować dokument, który będzie propracowniczy. Najtrudniejsze w rozmowach są sprawy związane z kosztem wprowadzenia układu. Naszym celem jest ujednolicenie wynagrodzeń we wszystkich kopalniach poprzez wyrównania do najlepszych. Ci, którzy straszą nas recesją muszą wiedzieć, że postępowanie na wypadek jej wystąpienia jest określone w Kodeksie Pracy. My, jako związki zawodowe będziemy się zajmować recesją z chwilą, kiedy wystąpi. Od początku deklarowaliśmy, że ZUZP, a właściwie jego projekt zostanie przedstawiony załodze do akceptacji. Dopiero po jej uzyskaniu złożymy nasze podpisy. Ci, którzy rozsiewają plotki, że robimy coś za plecami załogi po prostu kłamią. W ten sposób budują swoją pozycję kosztem pracowników. Publikowanie w Internecie jakiś swoich propozycji układów, żeby cały kraj o tym czytał nie powoduje polepszenia atmosfery negocjacyjnej, ani postępu w rokowaniach. Rozumiem, że w ten sposób małe związki zawodowe usiłują zbudować swoją pozycję - mówił przewodniczący NSZZ „Solidarność” JSW.

Jastrzębska Spółka Węglowa potwierdza, że rokowania nad ZUZP nie pozwalają określić, kiedy się zakończą. Przedstawiciele JSW negocjują z dwoma zespołami związków zawodowych, ponieważ nie powstała ich jednolita reprezentacja. Odnośnie ewentualnego referendum, w którym załoga miałaby przyjąć ZUZP spółka nie chce się wypowiadać pozostawiając to w gestii organizacji związkowych.

Mimo że zarówno JSW jak i reprezentatywne organizacje związkowe zapowiadają, że negocjacje nad ZUZP trwają, to wydaje się, że są w poważnym kryzysie. Spółka nigdy  nie ukrywała, że chce wprowadzić mechanizmy, które automatycznie zadziałają, kiedy firmę dotknie recesja (chodzi o ustalenie ruchomej części wynagrodzeń).  Natomiast związki zawodowe chcą dokumentu jak najbardziej korzystnego dla pracowników. No i jest jeszcze propozycja ZUZP przyjęta przez pracowników w referendum. Czy wszystkie te stanowiska uda się pogodzić  i wypracować dobry dla wszystkich kompromis?