Co dalej z rowerami miejskimi?
Jastrzębie jako pierwsze miasto w okolicy wprowadziło system rowerów miejskich. Spotkał się on z dużym zainteresowaniem mieszkańców, bo też i mieszkańcy w głosowaniu zdecydowali o tym, aby rowery pojawiły się w Jastrzębiu. Co dalej? Czy wiosną można spodziewać się, że dwukołowce powrócą na nasze ulice? Na te i inne pytania odpowiada Marek Krakowski, dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego, który koordynuje sprawy związane z rowerami miejskimi.
Co dalej z rowerami miejskimi?
Z systemu rowerów miejskich można korzystać do 31 października. Po tym czasie infrastruktura zostanie zdemontowana. Pamiętajmy, że rowery miejskie były wprowadzane, jako system pilotażowy. Chcieliśmy przekonać się, jakim zainteresowanie będzie się cieszył.
I jak Pan ocenia zainteresowanie mieszkańców?
Jastrzębianie przyjęli rowery bardzo dobrze i chętnie z nich korzystali. Jesteśmy pierwszym miastem w okolicy, które może się pochwalić taką inicjatywą. W systemie odnotowanych jest aktualnie prawie 1 tys. aktywnych kont. Jest to liczba odpowiadająca ilości osób, które dokonały rejestracji na stronie operatora i wniosły opłatę inicjacyjną. Od dnia 1 lipca dokonano łącznie ponad 2 tys. wypożyczeń rowerów. To dobry wynik. Myślę, że wynik mógłby być lepszy, gdyby nie dość kiepskie warunki pogodowe w okresie prowadzenia pilotażu.
Jest szansa na wprowadzenie rowerów miejskich na stałe?
W planie budżetu miasta przewidziano wydatki związane z funkcjonowaniem systemu rowerów miejskich na dłuższy okres. Chciałbym, aby były to np. trzy lata, oczywiście z większą ilością stacji i rowerów. Dobrze byłoby zagęścić stacje i zlokalizować je w okolicy np. szkół, basenu Laguna czy tuż przy kąpielisku Zdrój. Dotychczas zaangażowaliśmy na organizację i obsługę systemu rowerów miejskich kwotę 153,5 tys. zł (w czasie 1.07-31.10). Na kolejne lata planujemy zabezpieczyć ok. 200-300 tys. zł. Za taką kwotę system rowerowy mogłyby funkcjonować z większą ilością rowerów i stacji oraz w dłuższym okresie, np. od 1 kwietnia do 15 listopada. Można także rozważyć pozostawienie ok. 10 czy 15 proc. rowerów w okresie zimowym, co jest praktykowane w niektórych miastach Polski.
Czy rowery ulegały częstym awariom?
Co najmniej kilka rowerów było w naprawie. Nie da się uniknąć usterek, to rzecz normalna związana z użytkowaniem. Nigdy na mieście nie było mniej niż 40 rowerów. Firma bardzo sprawnie usuwała wszelkie awarie. Na ich usuwanie ma do 48 godzin, przy czym w praktyce w większości wypadków czas ten nie przekraczał 24 godzin. Muszę z satysfakcją powiedzieć, że nie było aktów wandalizmu.
Miał Pan obawy, kiedy wprowadzano ten system?
Baliśmy się kradzieży i dewastacji. Na szczęście udało się tego uniknąć. Mieszkańcy traktowali te rowery zgodnie z ich przeznaczeniem.
Uważa Pan, że było warto wprowadzić system rowerów miejskich?
Nie mam wątpliwości, że tak. Powinniśmy promować działania prozdrowotne i proekologiczne. Widać, że mieszkańcy przyjęli je z dużym zainteresowaniem. Mamy do czynienia z dobrze pojętą modą i dobrze byłoby ją kontynuować na ternie naszego miasta.
Komentarze
23 komentarze
Na koniec października br.oddają rowery i nie będzie ani rowerów ani 200 tysięcy złotych. Czy nie szkoda tych naszych podatków na zaspokojenie ciekawości pani prezydent, cytuję: \"Chcieliśmy przekonać się, jakim zainteresowanie będzie się cieszył\". Przepraszam za literówki redakcji!!!
Inwestycja rowerów miejskich jak i pozostałe inwestycje miejskie są realizowane tylko i wyłacznie w wyniku skąpstwa władz samorządowych i oszczędnościach na pracownikach. Rozliczenie z 3 lat prezydentury : 500 zł zaniechania podwyższenia wynagrodzeń x ok.800 pracowników samorządowych x 12 miesięcy x 3 lata = 14 400 000 zł.
Oho, pisiory juz kłapią dziobami, najpierw niech przestrzegają konstytucji, A potem pogadamy
Jeżeli za te rowery zapłaci pani Hetman z własnej kieszeni to niech będzie ich dużo i wszędzie. Są pilniejsze potrzeby w mieście niż rowery czy światełka ozdobne na ulicy za 300 tysięcy PLN.
Nam potrzeba na stanowisku prezydenta dobrego gospodarza, a nie kabareciarza
Trzeba pewie dopłacać do interesu.
Widzę, że zwolennicy Naczelnika Państwa szykują się do wyborów i ostro krytykują, to może z oświetlenia w mieście także zrezygnujmy, bo miaso za to płaci. \"Dla mieszkańców najważniejsze są dobre jezdnie, chodniki i praca\" - za komuny były podobne priorytety - praca i miejsce do spania. Ale przecież Naczelnik Państwa nie jeździ na roweże, więc po co to ?
Super sprawa, i na 100% mieszkańcy sąsiednich miast zazdroszczą nam tego przedsięwzięcia.
chlopie po co basen?? 100m wyzej masz kolo Jagódki punkt, zastanow sie troche zanim palniesz cos
Żeby to miało ręce i nogi punkty wypożyczeń powinny być także na obrzeżach miasta, os. Zofiówka, Bogoczowiec.
Dla mieszkańców najważniejsze są dobre jezdnie, chodniki i praca. Mając kasę każdy zadba o swoje zdrowie, kondycję fizyczną i rozrywki. Pani Hetman niech skupi się na zadaniach własnych wynikających z ustawy o samorządzie gminnym. Niech nas na siłę nie uszczęśliwia rowerami, błyszczącymi światełkami i innymi pierdołami. Budżet Miasta to nie Caritas. Powinna oszczędnie gospodarować groszem publicznym bo za to bierze wielką kasę i jej podwładni też.
Niestety szkoda, że to nie pani Hetman dopłaca tylko podatnicy. Na dzień dzisiejszy wynika, że do 1 wypożyczenia dopłacamy ok. 100 zł. Panu dyrektorowi gratuluję optymizmu co do popularności tego rozwiązania. 2 tys wypożyczeń w ciągu 2 miesięcy daje przeciętnie ok 30 wypożyczeń dziennie. czyli ok.1/3 rowerów z tych 44 przeciętnie wcale nie było wykorzystanych, a 1 wypożyczenie roweru dziennie np. na 15 minut to tez wynik kładący na kolana. Patrząc zaś od strony użytkowników których jest ok 1000 to przeciętnie na jednego wypada 1 wypożyczenie na miesiąc. Wyniki doprawdy oszałamiające. A pogoda w tym czasie, zwłaszcza w sierpniu była sprzyjająca rowerzystom. Chyba, że p. dyrektor mieszka w jakimś innym kraju. Dodam tylko, że sam uwielbiam jazdę na rowerze i uskuteczniam ją w każdej możliwej sytuacji.
basen, McDonald to podstawa by to funkcjonowało lepiej
Tylko że rowery są w Pszczynie a nie w całym powiecie...
@Gosc
Sasiedni powiat z powodzeniem mozna nazwac okolica.
Zależy co ma na mysli mówiąc \"okolica\". Pszczyna jednak nie jest aż tak bliską okolicą.
@bla bla bla
Stolica sasiadujacego od wschodu z Jastrzebiem powiatu - Pszczyna - dolaczyla do grona rowerowych miast wczesniej.
rowery OK
Tylko dla czego aplikacja rowerowa nie taka jak np w Pszczynie Wrocławiu Katowicach ??
Jedna aplikacja i korzystamy z rowerów w tych miastach
Ale Jastrzębie to Jastrzębie musi być inne.
Prezydent Pszczyny przynajmniej pomyślał. Z rowerów pszczyniej aplikacji możemy kozystac w niemal całej europie
To ile pani Hetman dopłaca do jednego wypożyczenia? 100 zl? 200 zł?
seboc to które miasto w okolicy 30 km ma system rowerów miejskich - jak masz taką informację podziel się z nami
Jeżeli nie napiszesz będę uważał cię za Pinokio
Fajnie ze będą też za rok. Przydałby sie gdzies przy hali na pewno, przy Jarze Południowym i McDonald :)
\"Jastrzębie jako pierwsze miasto w okolicy\"
To oczywista nieprawda.
Piękna sprawa te rowery
Korzystam z rowerów. Najczęściej w weekendy. Bardzo się cieszę, że w moim mieście są takie rowery. Po przejechaniu się, wystarczy go pozostawić w najbliższej stacji i nie martwić się o rower. Bardzo wygodne.