Piątek, 5 lipca 2024

imieniny: Karoliny, Antoniego, Filomeny

RSS

Co dalej z rowerami miejskimi?

27.09.2017 11:17 | 23 komentarze | kb

Jastrzębie jako pierwsze miasto w okolicy wprowadziło system rowerów miejskich. Spotkał się on z dużym zainteresowaniem mieszkańców, bo też i mieszkańcy w głosowaniu zdecydowali o tym, aby rowery pojawiły się w Jastrzębiu. Co dalej? Czy wiosną można spodziewać się, że dwukołowce powrócą na nasze ulice? Na te i inne pytania odpowiada Marek Krakowski, dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego, który koordynuje sprawy związane z rowerami miejskimi. 

Co dalej z rowerami miejskimi?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Co dalej z rowerami miejskimi?

Z systemu rowerów miejskich można korzystać do 31 października. Po tym czasie infrastruktura zostanie zdemontowana. Pamiętajmy, że rowery miejskie były wprowadzane, jako system pilotażowy. Chcieliśmy przekonać się, jakim zainteresowanie będzie się cieszył.

I jak Pan ocenia zainteresowanie mieszkańców?

Jastrzębianie przyjęli rowery bardzo dobrze i chętnie z nich korzystali. Jesteśmy pierwszym miastem w okolicy, które może się pochwalić taką inicjatywą. W systemie odnotowanych jest aktualnie prawie 1 tys. aktywnych kont. Jest to liczba odpowiadająca ilości osób, które dokonały rejestracji na stronie operatora i wniosły opłatę inicjacyjną. Od dnia 1 lipca dokonano łącznie ponad 2 tys. wypożyczeń rowerów. To dobry wynik. Myślę, że wynik mógłby być lepszy, gdyby nie dość kiepskie warunki pogodowe w okresie prowadzenia pilotażu.

Jest szansa na wprowadzenie rowerów miejskich na stałe?

W planie budżetu miasta przewidziano wydatki związane z funkcjonowaniem systemu rowerów miejskich na dłuższy okres. Chciałbym, aby były to np. trzy lata, oczywiście z większą ilością stacji i rowerów. Dobrze byłoby zagęścić stacje i zlokalizować je w okolicy np. szkół, basenu Laguna czy tuż przy kąpielisku Zdrój. Dotychczas zaangażowaliśmy na organizację i obsługę systemu rowerów miejskich kwotę 153,5 tys. zł (w czasie 1.07-31.10).  Na kolejne lata planujemy zabezpieczyć ok. 200-300 tys. zł. Za taką kwotę system rowerowy mogłyby funkcjonować z większą ilością rowerów i stacji oraz w dłuższym okresie, np. od 1 kwietnia do 15 listopada. Można także rozważyć pozostawienie ok. 10 czy 15 proc. rowerów w okresie zimowym, co jest praktykowane w niektórych miastach Polski.

Czy rowery ulegały częstym awariom?

Co najmniej kilka rowerów było w naprawie. Nie da się uniknąć usterek, to rzecz normalna związana z użytkowaniem. Nigdy na mieście nie było mniej niż 40 rowerów. Firma bardzo sprawnie usuwała wszelkie awarie. Na ich usuwanie ma do 48 godzin, przy czym w praktyce w większości wypadków czas ten nie przekraczał 24 godzin. Muszę z satysfakcją powiedzieć, że nie było aktów wandalizmu.

Miał Pan obawy, kiedy wprowadzano ten system?

Baliśmy się kradzieży i dewastacji. Na szczęście udało się tego uniknąć. Mieszkańcy traktowali te rowery zgodnie z ich przeznaczeniem.

Uważa Pan, że było warto wprowadzić system rowerów miejskich?

Nie mam wątpliwości, że tak. Powinniśmy promować działania prozdrowotne i proekologiczne. Widać, że mieszkańcy przyjęli je z dużym zainteresowaniem. Mamy do czynienia z dobrze pojętą modą i dobrze byłoby ją kontynuować na ternie naszego miasta.