Jastrzębie po raz drugi wyjdzie z MZK? Wkrótce decyzja
Sytuacja w Międzygminnym Związku Komunikacyjnym składnia do zadania pytania: Czy Jastrzębie powinno wystąpić z MZK? Niedawne informacje, o tym że Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej stoi na skraju upadłości zelektryzowały głównie jastrzębian. Nasze miasto już od dawna domaga się większego wpływu na podejmowane decyzje w MZK i sposób wydatkowania pieniędzy. Tymczasem, jako największy płatnik do wspólnej kasy ma do powiedzenia tyle, ile najmniejsza gmina. Co dalej z MZK?
Jastrzębie już raz zdecydowało się opuścić szeregi Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. Było to pod koniec stycznia 2015 roku, kiedy radni jednogłośnie podjęli decyzję w tej sprawie (Skutkowałoby to wystąpieniem z dniem 1 stycznia 2016 roku). Roman Foksowicz, wówczas przewodniczący Klubu Radnych Platforma Obywatelska, mówił, że otwiera się możliwość odstąpienia MZK od umowy na świadczenie usług komunikacyjnych przez firmę Warbus z Warszawy, która wygrała 10-letni przetarg. Jednak we wrześniu tego samego roku radni większością głosów (głównie klubów PiS i Wspólnoty Samorządowej) zdecydowali o powrocie do struktur MZK. Zwolennicy takiego rozwiązania argumentowali wówczas, że ta decyzja zapewni zatrudnienie pracownikom PKM i komunikację dla mieszkańców. Dzisiaj firma ta stoi na krawędzi bankructwa. Tylko Jastrzębie i Mszana są gotowe dopłacić do dalszego funkcjonowania PKM, pozostałe osiem gmin - członków MZK nie wyraża takiej zgody.
Od 2015 roku, kiedy podejmowano decyzję o wystąpieniu Jastrzębia z MZK, nic nie zmieniło się w funkcjonowaniu związku, mimo że padały takie zapewnienia. Nie wprowadzono do statutu MZK zmian, zapewniających największemu płatnikowi, czyli nam, większego wpływu na decyzje podejmowane przez tą organizację. Nie przeprowadzono audytu, który by określił kondycję związku i kierunek ewentualnych zmian. Tymczasem Jastrzębie, które w tym roku ma wpłacić do kasy związku blisko 12,5 mln zł (plus 6,68 mln zł wpływów za bilety) nie może doliczyć się kwoty 3,5 mln zł. Nie wie, na co została przeznaczona w MZK. Próby wyjaśnienia tej sytuacji nie spotkały się ze zrozumieniem władz związku.
Obecnie, pod koniec czerwca znowu pojawiły się głosy o możliwości wystąpienie z MZK. Bezpośrednią przyczyną ponownego podjęcia tematu jest tragiczna sytuacja Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, do którego gminy tworzące związek nie kwapią się dopłacać.
Tym razem głosy o możliwości wystąpienie z MZK zaczęły dobiegać ze strony tych radnych, którzy zdecydowali w 2015 roku o powrocie do tych struktur. Nieoficjalnie mówiło się wówczas, że pewną rolę odegrały wtedy powiązania partyjne pomiędzy osobami zarządzającymi MZK, a jastrzębskim PiS-em. Jak teraz na sytuację w MZK patrzy Klub Radnych Prawo i Sprawiedliwość?
- Dopuszczamy możliwość wystąpienia z MZK i zwołanie w tym celu sesji nadzwyczajnej. Wszystko zależy od tego, czy pozostali członkowie związku podejmą realną współpracę z naszym miastem w celu wypracowania takiego sposobu funkcjonowania MZK, który by zabezpieczał interesy największego płatnika do wspólnej kasy, czyli Jastrzębia. Chcemy współpracować z pozostałymi gminami, ale musi to uwzględniać wielkość składki wnoszonej do związku razem z innymi członkami MZK, a to powinno znaczyć taniej i lepiej zorganizowana komunikacja i do tego MZK powinno zmierzać - powiedział radny Szymon Klimczak, Klub Radnych PiS.
Damian Gałuszka, który jest nie tylko radnym (Klub Wspólnota Samorządowa), ale też zastępcą prezesa Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej uważa, że ze wszelką cenę trzeba ratować PKM i miejsca pracy. Poinformował, że w sprawie pozostania lub nie Jastrzębia w MZK odbyły się spotkania klubowe radnych oraz Prezydium Rady Miasta.
- Na chwilę obecną nie można jeszcze jednoznacznie powiedzieć, że miasto Jastrzębie wystąpi ze związku, ponieważ nie ma przyjętej takiej alternatywy, natomiast mocno rozważana jest propozycja zwołania sesji nadzwyczajnej końcem miesiąca czerwca, w celu wystąpienia z owych struktur - mówił Damian Gałuszka.
Radna Bernadeta Magiera z Klubu Radnych „Dla Jastrzębia” uważa, że miasto powinno uwolnić się od MZK.
- Jestem za wyjściem Jastrzębia z MZK. Wprawdzie moglibyśmy pozostać nadal w tych strukturach, ale tylko pod warunkiem, że sposób zarządzania związkiem zostanie tak przebudowany, że Jastrzębie - największy płatnik będzie mieć głos decydujący w zarządzaniu MZK i kontrolę nad tym, na co przeznaczane są pieniądze. Dotychczas tej przejrzystości finansowej brakowało - argumentowała radna.
Klub Radnych Platforma Obywatelska już raz głosował za wystąpieniem naszego miasta z MZK. Jakie teraz ma zdanie na ten temat?
- Osobiście stoję na tym samym stanowisku, co w 2015 roku, kiedy Jastrzębie opuściło MZK. Nie może być tak, że miasto dokłada co roku po 2-3 miliony zł więcej i nie ma realnej kontroli nad tym, na co są wydawane te pieniądze. Przy czym ilość zamówionych wozokilometrów się nie zmienia. Przez lata nie mogliśmy doprosić się o rozliczenie tej dotacji - mówi Alina Chojecka.
Niezdecydowany co do wyjścia z MZK jest Ryszard Piechoczek z Klubu Radnych Samorządne Jastrzębie. Swoją decyzję uzależnia od tego, w jaki sposób będzie funkcjonował MZK z nowym przewodniczącym Januszem Budą.
- Wyjście z MZK to ostateczność. Uważam, że najpierw trzeba spróbować tak zorganizować związek, aby Jastrzębie uzyskało realny wpływ na jego zarządzanie. Skoro wpłacamy najwięcej do wspólnego budżetu, to powinniśmy mieć realny wpływ na decyzje, jakie są podejmowane w MZK. Jeśli nie uda się tego wyegzekwować - zawsze możemy opuścić związek - wyjaśnia radny Piechoczek.
Co na to wszystko prezydent miasta Anna Hetman. W 2015 roku zdecydowanie opowiadała się za opuszczeniem przez Jastrzębie struktur MZK. Jak teraz widzi ten problem?
- Nie ulega wątpliwości, iż statut Międzygminnego Związku Komunikacyjnego jest archaiczny. Od momentu, gdy przewodniczącym został wiceprezydent Janusz Buda, intensywnie zmieniamy model funkcjonowania MZK, czego przykładem jest przeprowadzany aktualnie audyt, który ma nam dać pełny obraz tego, jak związek funkcjonuje i jakie są jego najsłabsze strony. Szanuje zdanie radnych, jednak rozważając wyjście z MZK trzeba kierować się skutkami społeczno-ekonomicznymi. W mojej opinii, najlepszym czasem na ten krok był rok 2015. Dziś wyjście z MZK oznacza wyższe koszty dla miasta i niepewność pracy dla mieszkańców zatrudnionych w PKM-ie. Fakty zaś są takie, że jesteśmy na ostatniej prostej prowadzącej do wdrożenia bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży w Jastrzębiu-Zdroju. To są sprawy dla mnie kluczowe - mówi prezydent Anna Hetman.
Jeśli radni zdecydują się na opuszczenie struktur MZK od 1 stycznia 2018 roku, to muszą uchwałę w tej sprawie podjąć do końca czerwca br. W czasie drugiego półrocza komunikacja będzie odbywała się na dotychczasowych zasadach. W przypadku przyjęcia tej uchwały, wraz z rozpoczęciem nowego roku, to na mieście będzie spoczywało zorganizowanie komunikacji oraz jej finansowanie. Pozostania w strukturach MZK oznacza, że Jastrzębie będzie walczyło o zmianę jego funkcjonowania. O tym, w jakim kierunku rozwinie się sytuacja, przekonamy się do końca czerwca.
Komentarze
41 komentarzy
i co z tego że jest sesja, wystąpią ci sami radni co zawsze, wystąpi Pan Prezes PKM-u, Pani Prezydent, Pan Wiceprezydent Buda, z racji tego że jest Przewodniczącym Zarządu MZK, może jakiś związkowiec, pracownik pkm-u, jakaś Pani przedstawiciel związku z regionu, powiedzą to samo co na każdej sesji dotyczącej komunikacji, czyli sramto, tamto i owanto, sesja się skończy, wszyscy rozjadą się do domów, i powiedzą a po co ta sesja dzisiaj była.
Dzisiaj jest sesja?
Janusz da dzisiaj czadu na sesji:)
Czy ja tutaj gdzieś bronie mzk?? Jako były pracownik pkm zawsze bede po stronie właśnie pkm. Pozwalniali nas z winy mzk bo sie warszawki zachciało.
A niby co ruszyło niby co zaczęto robić. MZK na opamiętanie się miało dużo czasu, czy przeciętny pasażer odczuł chociażby mała zmianę, tak podwyżkę biletów. Czytałem że do MZK wpłynęła zapomoga finansowa z gmin i to na typową biurokrację a na typowego wykonawcy PKM/ części, paliwo, kierowcy, mechanicy,/ nie ma pieniędzy.
Skoro bronisz MZK to powinieneś mieć argumenty odczuwalne na co dzień, ceny biletów, więcej autobusów na linii, my za to płacimy a nie na zbiurokratyzowany moloch który miał tyle oszczędności na liniach nierentownych czy na tym polega oszczędność kosztem pasażerów.
Czy MZK przeprowadza stosowne rozmowy konsultacyjne dostosowane do potrzeb pracowników w instytucjach, osiedlach.. MZK to firma nie dostosowana do oczekiwań naszego społeczeństwa,
Pozdrawiam Pana Tarasiewicza
Myślę że radni chcą wyjść z MZK tylko z jednego powodu Politycznego, ekonomia niema nic tu do rzeczy, rządza władzy jest mocniejsza, Radni nie mają teraz żadnego wpływu na podporządkowania sobie MZK ?
Na fotke wystarczy spojrzeć kto bedzie jezdzil po Jastrzebiu .... i tyle gadania
Teraz, kiedy coś się ruszyło, coś zaczęto robić, radni jedynie słusznej partii nagle znów zmieniają zdanie i chcą z MZK wychodzić. Państwo radni, a gdzie wasz argument, że żadnych planów organizacji KM po wystąpieniu ze związku nie ma?
o monia obrończyni mocnej figury....strach się bać
Ile można płacić za bile 4,20 ? KPINA !!
Precz z chorym tworem MZK - Można Zawsze Kraść .
do Remok
Dziś o 21:32
jeśli nie będzie Mzk w Jastrzębiu to pewnie MZK sprzeda co się da w jastrzębiu z PKMem włącznie, myślę że nie przekaże miastu za 1 zł
Od Prezydent to się o...l , pracownicy Pkm i wszyscy znający zmagania z Mzk wiedzą kto zawalił sprawę. W końcu układy zawiodły.
Komunikacja w Żorach w Pawłowicach jest organizowana przez MZK jeśli Jastrzębie wyjdzie z niego to będzie musiało swoim autobusom uzyskać zgodę i zrobić osobne przystanki lub płacić Mzk, lub do poszczególnych gmin za korzystanie z istniejących.
Wodzisław po wyjściu z MZK zostało tyko Miasto i Powiat Wodzisławski, jakby nie istniał MZK, zostałby PKS Racibórz którym by mieszkańcy Wodzisławia mogli dojechać do Jastrzębia Żor itd i PKP do Rybnika.
Pewnie Drabas swoimi busami zrobi swoją trasę Rybnik Wodzisław Jastrzębie E-3-Drabas
Czyli jak nie bedzie mzk to co pkm czy co
Tyle ze prezydent Jastrzebia nie jest we wladzach MZK... To międzygminy związek komunikacyjny i oprócz jastrzębia jest jeszcze chyba 10 gmin.
tyle gadania o audycie, co chwile nowa wladza w mzk i nic nowego nie słyszymy. MocnaFigura niech sobie zrobi fotkę przed budynkiem PKM. Za parę lat się pochwali tekstem \" była widziałam nie walczyłam\"
Koniec czerwca szybko nadejdzie a wtedy ...!!!
Mylisz osoby???? mniejsza z tym. Niech KM sie zajmuje tylko wojewoda. Ja tez do Pszczyny dojeżdżam 3. Busami bo co miasto to wieksza partyjno- zachciankowa wieś.
Pamietaj ze jak beda zwolnienia w Warbusie to najwyzej ludzie wróca na emerytury górnicze
Znowu próbujesz straszyc Dlaczego Jastrzebiane nie beda mogli jezdzic do Zor itp Tzn ze ludzie z innych gmin nie beda mogli jezdzic do Jastrzebia?
Zdanie Tarasiewicza może i ważne jest, ale i tak nikt z nim się nie będzie liczył.
Koniec końców, ciekawe co to będzie?
@do AleDom: Tamtejsi kontrolerzy nie będą musieli szukać nowej pracy nawet jeżeli MZK upadnie, więc też nie masz się czego bać. Mam nadzieję, że lepiej Ci się pracuje u nowego pracodawcy. No, ale 45 nie jest nijak związane z tematem artykułu a ja nawet jeszcze nie zdążyłem ponarzekać na MZK. Nie będę się powtarzał, możecie poczytać moje ostatnie komentarze po kliknięciu w moją nazwę użytkownika.
Szykują się grupowe zwolnienia kierowców z PKMu lub ok 50 z Warbusa
Jastrzębianie przestaną jeździć do Żor, Zebrzydowic, Pawłowic
Radlina itp
AleDom ciesz się, że Rybnik nie jest w mzk, bo inaczej byś miał ciężko z 45 ;-)
Ciekawe jakie jest zdanie Tarasiewicza? Robi się nadzwyczaj ciekawie.
Czyżby pisowce przrstraszyły się ze audyt wykaże wszystkie ich przekręty i teraz pośpiesznie chcą opuścić MZK ze strachu, żeby pozamiatac i nic nie było wiadome? Zobaczymy. Niedługo się przekonany.
@jaś-ty tak na trzeźwo czy ci się ulało?.
Chyba że reprezentujesz pis(celowe),
lub Warbus.
Czy dotrze do tępej główki, że tym
\"\"długoletnim kontraktom\"\", sposobom doprowadzenia do ich zawarcia, od dawna powinny się przyjrzeć organa ścigania?.
I to od dawna?.
Miasto wie że znikają b.duże pieniądze, i nie kwapi się dowiedzieć \"\"gdzie one\"\".
No kosmos .......wa@
Ponownie, z uporem maniaka przypominam:
? Problem PKMu nie leży w PKMie. Ich problemem jest szkodliwe,a wręcz wrogie dla własnej spółki postępowanie wobec niej MZK, czyli spółki matki.
Od bardzo dawna czynione jest wszystko, aby udupić PKM, a wtedy jego majątek
\"Rozdziobią kruki i wrony\" , czytaj Warbusy, Kłosoki i inni.
W jastrzębskiej komunikacji publicznej, od dawna sytuacja nadaje się do zbadania przez organy ścigania. Zastanawiam się tylko gdzie, i co musi pier....ć, aby to się wreszcie stało.
Jeżeli tego nie dostrzegają władze miasta, to jedynym wyjściem jest oddanie się Jastrzębia w zarząd komisaryczny Karwiny na przykład. Myślę że gorzej nie będzie, bo być nie może.
W tym cholernym grajdole komunikację \"załatwiają\" nam Żory, Wodzisław, Warbus.
Śmieci wywozi Rybnik. Na postojach taksówek panoszą się \"WorldTaxi\", \"EuroTaxi\" i inne taxi, wszystkie spoza Jastrzębia!!!
Praktycznie gdzie się obejrzeć, rządzą firmy z poza Jastrzębia. Dla firm jastrzębskich organizuje się przetargi, których one wygrać prawa nie mają!!!.
Przyglądam się temu i jak mawia młodzież \"je...łem\".
Czy jedyne co nasze miasto potrafi zorganizować, to konkurs kolęd i jasełka?
I teraz pytanie.
Po jakiego \"ch\" pytacie pisiorów o cokolwiek związanego z komunikacją/i nie tylko/, w tym nieszczęsnym mieście.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że robią oni w SJZ tak wrogą robotę, że człowiek zdrowy na umyśle nijak tego nie ogarnie.
I to od lat!!!.
Moim zdaniem:
1)Natychmiast pożegnać się z MZK, ale nie koniec na tym. Zawiadomić odpowiednie organy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez MZK, na szkodę własnej spółki, i prześledzić działanie MZK wobec PKM , na przestrzeni minimum 5do8lat.
2)Doinwestować PKM, ale najpierw znaleźć człowieka znającego się na rzeczy, i będącego w stanie przywrócić PKMowi kondycję.
Stawiam dolary przeciw orzechom, że w mieście wielkości Jastrzębia Z., i przy budżecie jaki miasto na komunikację przeznacza/ale bez pośredników typu MZK/ PKM odżyje.
3)Wszelkimi sposobami dążyć do pozbycia się z miasta, firm nie pochodzących z Jastrzębia.
Mając taką firmę jak PKM, dopuscić do tego aby pierwsze skrzypce w komunikacji grały obce firmy?, toż to jak ze snu pijanego wariata!!!.
4)Rada dla PKMu gdy już odzyska\"wolność.
Gdzie pisze że macie zajmować się tylko komunikacją w mieście.
Zainteresujcie się ilu mieszkańców miasta, potrzebuje dostać się do miast ościennych, jakim jest to problemem, i czym nas wożą.
Zapewniam, tu leżą pieniądze, trzeba je zbierac!.
I na koniec jeszcze raz.
Trzeba znaleźć menedżera, dać mu uprawnienia i sporo samodzielności, i niech działa.
Odpowiadać i konsultować swoje posunięcia, powinien wyłącznie z prezydentem miasta.
Chciałem napisać jak reagować na próby ingerowania w jego działalność polityków, radnych i.t.p. Moje dobre wychowanie nie pozwoliło mi na to.
Ci ludzie mieli możliwość coś zrobić. Nie zrobili nic(!), a stan obecny zawdzięczamy im właśnie!!!
A M E N
Pytanie: Ile kasy przeznaczy miasto na zerwanie umów komunikacyjnych z firmami komunikacji miejskiej. Czy zerwanie długoletnich kontraktów to bezkarne działanie? Co na to inni współudziałowcy w MZK? Czy oni są też gotowi na ewentualne sprawy w sądach o odszkodowanie, czy wszystko pokryje Jastrzębie Zdrój?
Kąpnąć MZk w tylek i po kłopocie, co tu myśleć więcej
Ta dyskusja toczy sie nie na temat. Tematem bowiem nie jest transport i jak go poprawic / rozwinac.
Tylko MZK i PKM. Ludzie i ich dojazd do domu, szkoly i pracy nie maja dla radnych i UM oraz zarzadow firm transportowych zadnego znaczenia.
Kompletne odwrocenie priorytetow.
Mieszkancy w wiekszosci nie sa w MZK i PKM zatrudnieni, ale w wiekszosci chcieliby z uslug transporz korzystac!!!
Jak to \"Jastrzębie po raz drugi wyjdzie z MZK\"? Jastrzębie nie wystąpiło z MZK od czasu zawiązania tegoż związku. Po raz drugi odbędzie się głosowanie nad wystąpieniem z MZK.
Wyjść
Odwieczny problem z komunikacją jest przez Mzk, wystąpić z MZK
\"rozważając wyjście z MZK trzeba kierować się skutkami społeczno-ekonomicznymi\"
Trzeba wiec sprawnie funkcjonujacego, regularnego i dostepnego transportu.
Za chwile autobusy beda tylko dekoracja, bo kursy rzadkie a trasy nieprzystajace do potrzeb.
Na calym swiecie transport publiczny sie rozwija. W Jastrzebiu transport publiczny to odwieczny problem.
Wyjśc z tego chorego twora - MZK
Nic nie zmienia tylko takie głupie gadanie, bicie piany.