Piotr Olender o dobrej zmianie, wyborach i referendum w Raciborzu
- Ostatnio raciborskie media zdominowała informacja o zebraniu odpowiedniej liczby podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydenta Raciborza Mirosława Lenka. Będzie więc referendum. A skoro tak, to mogą też być (choć nie muszą) nowe wybory. Nie jest więc przesądzona sytuacja, która na raciborskiej scenie politycznej ukształtowała się w wyniku wyborów samorządowych jesienią 2014 roku - pisze radny powiatowy Piotr Olender.
Od tego czasu minęło już pół roku i przez te pół roku wysłuchuję wciąż komentarzy moich znajomych (i nie tylko) w których to komentarzach cały czas przewija się narzekanie na błędy i zaniechania popełnione przez Platformę Obywatelską a będące przyczyną jej przegranej. Słuchając zaś zastanawiam się nad nimi i ich zasadnością. Czy są uzasadnione? W sporej części tak. Każde ugrupowanie składa się bowiem z ludzi. A ludzie, jak wiadomo, doskonali nie są i błędy popełniają. Gdy rządzi się pełne dwie kadencje to i błędów sporo się nazbiera. I to one zazwyczaj zostają w pamięci, bo rzeczy dobrych na ogół się nie dostrzega lub szybko o nich zapomina jako o czymś zupełnie naturalnym.
Dlaczego jednak pretensje artykułowane do ugrupowania które reprezentuję, sprowadzają się bardzo często do tego, że w wyniku tych błędów przegraliśmy wybory dopuszczając do władzy PiS? Przecież nikt nie jest doskonały i żadne ugrupowanie nie będzie rządzić wiecznie – z tym chyba wszyscy się zgodzą. Przegrana w wyborach jest więc czymś naturalnym co się zdarzyć może każdemu z bardzo różnych powodów (co piszę nie starając się nikogo usprawiedliwiać!). Naszym problemem w ostatnich wyborach, z czego być może nie zdawaliśmy sobie sprawy, było to, że alternatywą dla rządzących była partia antysystemowa, kwestionująca wartości demokratyczne na których oparta jest III Rzeczypospolita (co już efektem takich czy innych błędów PO ani innych ugrupowań nie jest). Jej dojście do władzy nie oznacza więc prostej zmiany rządzących – może oznaczać zmianę systemu politycznego na niedemokratyczny w wymiarze wewnętrznym, w wymiarze międzynarodowym zaś nawet wyjście z Unii Europejskiej i zmianę dotychczasowych sojuszy. Oznacz też zupełną zmianę stylu uprawiania polityki – na taki, który wielu do tej pory po prostu nie miesił się w głowie. Uświadomienie sobie tych faktów budzi wśród ludzi do tej pory ich nieświadomych naturalną złość – także na tych, którzy do zwycięstwa owego ugrupowania antysystemowego dopuścili. A dopuścili, bo wybory przegrali!
Dlaczego to wszystko przyszło mi do głowy z okazji zbliżającego się (bo chyba mogę już tak napisać) referendum? Ano dlatego, że fakt ten uświadomił mi iż „dobra zmiana” zbliża się do naszego raciborskiego „grajdołka”. Prezydent Mirosław Lenk rządzi już trzecią kadencję – dwie ma za sobą. Jest człowiekiem – a więc doskonały nie jest i błędy pewno popełnia. A przez te dwie kadencje z okładem zdążył się już mniej lub bardziej ponarażać wielu osobom. Co prawda i wiele sukcesów ma na koncie, ale jak wspomniałem, błędy i urazy bardziej zapadają w pamięć. W tej sytuacji wśród wielu rodzi się zapewne pokusa „dobrej zmiany” (choć różne osoby mogą pod tym pojęciem wyobrażać sobie coś bardzo różnego). Tak jak przed wyborami parlamentarnymi jesienią 2015 roku…
Demokracja nie jest ustrojem doskonałym zapewniającym powszechny dobrobyt i szczęśliwość – takiego ustroju nie ma. Demokracja jest jednak ustrojem na swój sposób sprawiedliwym – daje ludziom to co chcą mieć. W skali kraju jesienią 2015 roku zadecydowaliśmy o „dobrej zmianie” – ze wszelkimi tego konsekwencjami, bez względu na to czy mieliśmy ich świadomość czy nie. Teraz, gdy „dobra zmiana” zbliża się do Raciborza, musimy sobie odpowiedzieć czy ją chcemy i gotowi jesteśmy przyjąć – znów, ze wszelkimi tego konsekwencjami (o których warto pomyśleć przed a nie po podjęciu decyzji).
Nie mam wątpliwości, że wynik będzie demokratyczny – taki jaki chcą wyborcy. Którzy dostaną w ten sposób to co chcą.
Piotr Olender
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie:
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Piotr Olender
Radny Powiatu Raciborskiego.
Komentarze
6 komentarzy
A jednak ten "słowny bełkot " kogoś poruszył sadząc po komentarzach ha,ha, ha ! ( to znaczy że dobrze żre ).
Moim zdaniem nie tyle bełkot słowny, co logiczny. Jak rozumiem, autor chce nas przestrzec (maskując to nieco zbędnym wielosłowiem) przed kolejną, w jego rozumieniu "złą" decyzją, tym razem w referendum. Czyli de facto bierze w obronę M. Lenka. Choć sam uważam referendum za szkodliwą rozróbę (niezależnie od mojej opinii o Lenku) to akurat zestawianie słusznej przegranej PO w regularnych wyborach z ewentualną przegraną Lenka (z jego wątpliwą winą) w hucpie jaką jest referendum, jest nieporozumieniem i niedźwiedzią przysługą dla prezydenta. Chyba nie o to chodziło panu Olendrowi.
Panie Piotrze Olender. Toż to bełkot słowny. Nigdy Pan nie miał polotu do sensownych wypowiedzi. Pisanie dla samego pisania do sztambucha. Pytanie co ten tekst i żale mają sprawić? I nie odnoszę się do lokalnych wydarzeń lecz do tych krajowych.
#POdliczamyPO. Internauci przypominają wyskoki poprzedniej ekipy. http://niezalezna.pl/79359-podliczamypo-internauci-przypominaja-wyskoki-poprzedniej-ekipy
masło maślane! Pan Olender nie ma racji, krytykując PIS, ich reformy ciesza sie poparciem społecznym. jakos nie widze, że im statystyki poparcia spadają... A PO najwięcej popelniła błedów zaniechania i to przez lenistwo przegrali. Lenk tak samo jest mizernym urzedasem i nawet pan Olender bylby od niego lepszy! hahahah
Utrata władzy boli bardziej niż zaparcie. Standard ośmiornicy czy ośmiorniczek musi się ostać w Raciborzu? Nie koniecznie.