środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Dobro Wodzisławia w sercu czy portfelu radnych?

01.12.2014 14:04 | 54 komentarze | web

Mieczysław Kieca znany jest z tego, że deklaruje by dobrze wydawać publiczne pieniądze. W swych dotychczasowych wypowiedziach twierdził, że każdą wydaną złotówkę ogląda dwa a czasem i dziesięć razy nim ją wyda. Nie da się ukryć, że takimi słowami pewnie wzbudza zaufanie u niejednej osoby. Ale jak to zwykle bywa "w urzędniczej rzeczywistości", prawda może zaskoczyć i trzeba ją pokazać.

Dobro Wodzisławia w sercu czy portfelu radnych?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dziś (1 grudnia 2014 roku) na sesji rady miasta będziemy mogli się przekonać, komu tak naprawdę dobro Wodzisławia Śląskiego leży na sercu, a komu w portfelu.

Chodzi o zmniejszenie liczby komisji, w których uczestniczą radni przed sesją. W minionej kadencji było ich 8 i rzadko kiedy obradowały dłużej niż 4h. Średni czas trwania tych, na których bywałem nie przekraczał 2h, najkrótsza z nich trwała raptem ok.30 minut.

Spoglądając w pierwszy lepszy harmonogram posiedzeń komisji można zauważyć, że dziennie obradują 2 komisje (przykładowy link http://gmwodzislawsl.peup.pl/pobierz.seam?zbior=1&plikId=352718&zalId=311650 ) a ich zakładany czas pracy rzadko przekracza 4h.

Skoro urząd czynny jest 8h w ciągu dnia, to jednego dnia mogą odbyć się 2 komisje i tak zazwyczaj było. Problem w tym, że każda dodatkowa komisja to dodatkowe pieniądze* za stanowiska funkcyjne. Zatem im mniej będzie komisji, tym mniej pieniędzy zostanie wydane, a czas pracy pozostanie zbliżony do poprzedniego, o ile nie będzie krótszy.

Ile można zrobić komisji w ciągu dnia? Dwie, bo są dwie protokolantki a sal konferencyjnych w urzędzie nie brakuje. Jest w głównym budynku i budynku 4B, gdzie odbywały się posiedzenia komisji, kiedy główny budynek miał odświeżaną elewację. W biurze rady również będzie miał kto siedzieć, także strat nie będzie. To rozwiązanie ma jeszcze jedną zaletę - komisje zakończą pracę po 2 dniach (poza sezonem urlopowym czy chorobowym).

Dzięki takiemu rozwiązaniu urzędnicy zyskają "dodatkowe" dwa dni by skupić się na swojej pracy a nie biegać po komisjach by referować coś co jest w dokumentach. Pojawią się tylko by odpowiedzieć na dodatkowe pytania, o ile radni rzecz jasna przeczytają dokumenty, które otrzymują przed komisjami. Wielu z nich miało z tym problem. Wypada mieć nadzieję, że obecni radni będą lepsi.

Gdzie tkwi możliwy problem?

Być może w radnych miejskich, którym nie będzie chciało się tak długo przesiadywać w urzędzie na komisjach. Formalnie nie ma przeszkód by je połączyć. Z 8 bardzo łatwo zrobić 4, w zasadzie z 7 komisji trzeba będzie zrobić 3 bo komisja rewizyjna to jakby oddzielna pula.

Jak się będą tłumaczyć radni? Pewnie właśnie czasem, ale czyż nie zostali oni wybrani do tego by pracować na rzecz miasta? Moim zdaniem właśnie po to i za to otrzymują wynagrodzenie. Mogą się również tłumaczyć pracą. Skomentuję to krótko - albo rybki albo akwarium. Tym, że trudniej będzie wypracować stanowisko w komisji w omawianej sprawie. Równie dobrze może być trudno na sesji. Poza tym większość radnych jest z jednego komitetu. Grunt to dobrać sobie składy komisji by zawsze była większość ;)

Drugim oportunistą może być Mieczysław Kieca, który z pewnością stwierdzi, że to on jest Prezydentem i organizuje pracę urzędu. Poniekąd racja, ale wracając do pierwszego akapitu o oglądaniu wydawanych złotówek prezydent musiałby zaprzeczyć sam sobie :) Ile realnie można zyskać przedstawiam w grafice do artykułu.

Obecny pomysł części radnych zapewne z prezydentem jest taki by zrobić 6 komisji z 8. Jest to jednak działanie pod publikę i na pokaz. Pozorowane działanie, że coś się dzieje i reagujemy. Dziwi mnie to tym bardziej, że po 2 komisje obradują jednego dnia i nie ma przeszkód by je połączyć, bo tak nakazywała by logika, ale jak mówię "logika urzędnicza" jest inna od tej powszechnie rozumianej.

(mhl999)


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.