środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Wodzisław: Hala na PKP straszy

14.11.2014 13:16 | 31 komentarzy | web

Smutny widok przedstawia stacja kolejowa w Wodzisławiu Śląskim. Teren niegdyś tętniący życiem, dziś opustoszały, zdewastowany i zarośnięty, niczym nie przypomina tego z lat swojej świetności. Budynek dworca, obraz nędzy i rozpaczy ma w najbliższej przyszłości podobno przejąć miasto. Dużo gorszy los dotyczy jednak pozostałych elementów stacyjnej infrastruktury.

Wodzisław: Hala na PKP straszy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Perełką wodzisławskiej stacji jest dawna hala napraw wagonów PKP Cargo, która jednak obecnie w zasadzie pozbawiona jest właściciela. Wśród coraz bardziej dziurawych jej ścian coraz mocniej hula wiatr. Aż dziw bierze że w obecnych czasach wzrostu gospodarczego i rozwoju kraju -skoro przetrwała ona najgorszy okres przemian ustrojowych w Polsce- nic i nikt nie jest zainteresowany jej zagospodarowaniem. Zapewne szereg istniejących firm kolejowych mogłoby mieć tam swoją bazę sprzętowo/taborową. Duża liczba torów stacyjnych umożliwia bazowanie na stacji w Wodzisławiu wielkiej ilości sprzętu a sama hala może nadal służyć naprawie taboru - fachowym lub mniej fachowym naprawą czy przeglądom. Można w niej również po prostu „garażować”  lokomotywy czy wagony, które często niszczeją pod gołym niebem. Niestety za wodzisławską halą nie wstawia się nikt, nikt nie próbuje pozyskać dla niej właściciela,  nikt jej losem się nie interesuje. Nikt może poza grupką zapaleńców na forum internetowym portalu Nowiny.pl Wydaje się że lokalne wodzisławskie władze mogłyby jakoś pomóc, nadać impuls tym poszukiwaniom czy drogą administracyjną wymóc na właścicielu (PKP) zagospodarowanie tej hali lub zaoferowanie jej i wystawienie w przetargu nabywcy (innym spółkom kolejowym) zanim całkowicie zniszczeje. Być może gdyby w końcu znalazł się inwestor stacja w Wodzisławiu nie przypominała by stacji widmo ale znów tętniłaby życiem. W hali i na torach postojowych garażowany byłby tabor kolejowy lub stałaby się ona zalążkiem terminalu przeładunkowego kolej/ciężarówki.  Przyniosłaby ona miastu również wymierne korzyści w postaci podatków oraz tak bardzo potrzebnych miejsc pracy.

Rampa w Wodzisławiu zarosła już całkowicie, most w kierunku ulicy Łużyckiej grozi zawaleniem, tory stacyjne zarastają samosiejkami, nikt o remont i właściwe utrzymanie stacji towarowej w Wodzisławiu nie zabiega. Kolejarzy już w Wodzisławiu nie ma, jeżeli my wszyscy nie zadbamy o to co nasze to nikt z PKP nie przyjedzie wyciąć samosiejek na stacji,  tory zarosną jak zarosły bocznice.  Czy miasto nie może w porozumieniu z PKP PLK wykosić  drzewka rosnące na torach postojowych? Za dwa lata na wykoszenie ich będzie trzeba uzyskać pozwolenie!

W Rybniku na torach postojowych (również mało co używanych) nie ma samosiejek, tory są regularnie opryskiwana i przyrzynane, ktoś tam myśli przyszłościowo i utrzymuje infrastrukturę czekając na lepsze czasy. W Wodzisławiu na stacji nie ma już nikogo, nikt o naszą staję nie walczy, miasto i powiat mówią to nie nasz teren, stację porasta coraz bardziej gęsty las, dorobek Wodzisławia niszczeje. Dlaczego?

int

Zobacz też: Niszczenie dorobku Wodzisławia


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.