Chciałabym podzielić się "pięknymi" widokami, jakie rano zastaliśmy na cmentarzu parafialnym w Pstrążnej - pisze do nas stała czytelniczka.
Parafianie i odwiedzający dziś swoich bliskich na tym cmentarzu, zobaczą takie właśnie upiększenia, nie było by w tym nic bulwersującego, gdyby nie to, że tamtejszy proboszcz, 2 tygodnie temu "zbierał" na wywóz śmieci. No cóż, widocznie parafia tym razem nie sprostała finansowo tej inwestycji i różnobarwne śmieci wylewają się z kontenerów. Wielce to niestosowne, tym bardziej, że zazwyczaj proboszcz woła i proboszcz dostaje, ale widocznie tym razem dostał za mało.
Pozdrawiam
Materiał nadesłany przez czytelnika na info@nowiny.pl
Komentarze
4 komentarze
Byłam na tym cmentarzu 1 listopada - wchodziłam wejściem z tyłu od strony szkoły. Oczywiście bardzo raziły mnie te góry śmieci, które z całą pewnością są również przejawem złej organizacji. Ktoś po prostu nie przewidział jaka ilość śmieci się pojawi, źle obliczył ilość potrzebnych kontenerów lub też źle ustalił terminy z firmą odbierającą kontenery. Nie wierzę bowiem, że kontenery były opróżnione w czwartek, lub piątek i w tak krótkim czasie zostały zapełnione tak, jak widać na zamieszczonym zdjęciu. Moim zdaniem po prostu kontenery nie zostały w ogóle wywiezione przed świętem zmarłych. Ale co należy zaznaczyć: odwiedzając inne cmentarze w okolicznych miastach i wioskach w piątek (czyli na dzień przed 1 listopada) zauważyłam, że bardzo dużo ludzi dopiero wtedy zabierało się za porządkowanie grobów bliskich wynosząc do śmietników po kilka worków odpadów. A śmietniki te również były bardzo przepełnione - śmieci były układane pod śmietnikami, podobnie jak na zdjęciu powyżej. To nie jest więc problem wyłącznie tego jednego cmentarza – to jest problem praktycznie połowy cmentarzy. Tak więc ludzie też są niepoważni, bo gdyby nawet wszędzie odpady zostały wywożone np. w piątek tano, to i tak istniałoby spore ryzyko, że śmietniki w ten jeden dzień się zapełnią. Głupotą ludzi jest więc porządkowanie grobów na ostatnią chwilę, a tym samym stwarzanie proboszczom, czy tam zarządcom cmentarzy problemu ze śmieciami, bo nikt przecież tych śmieci nie przyjedzie odebrać w piątek o 22.00... A potem pewno jeszcze Ci sami ludzie 1 listopada z wielkim oburzeniem robią zdjęcie i posyłają do gazety, bo przecież tyyyyyyle śmieci przy cmentarzu w kontenerach leży...
bo przecież to proboszcz wszystkie te kontenery zapełnił sam......
kto był w piatek na cmentarzu to wie co sie tam działo. wszyscy sprzątali na ostatni moment. a niestety firma wywozowa nieodbierze śmieci w piątek wieczorem....
ale prawidłowo! winnego trzeba koniecznie znaleść!
zastanówcie sie co piszecie.... oskarżenia łatwo rzucić...
Nie wiem czy biznesmen, ale wiele razy się chwalił na kazaniach, jaki to on jest super człowiek co potrafi wszystko załatwić, że gdyby miał bogatszą parafie to by dopiero pokazał jak on umie pertraktować. Szkoda, że akurat tych śmieci nie udało mu się usunąć przed Dniem Wszystkich Świętych, pewnie będzie zwalanie winy na firmę co to miała wywieźć, ale to już i tak nic nie da, bo ciekawe czy jemu było by przyjemnie stać nad grobem swoich rodziców 5 metrów od wylewających się stert śmieci. Te kosze stoją od bramy z tyłu, ale i tak przeszło tam wczoraj i przejdzie dziś parę setek ludzi i cokolwiek by nie powiedział czy jak nie przeprosił to i tak wstyd. Ludzie przyjechali i kilkaset kilometrów na groby swoich bliskich i przyszło im stać koło przepełnionych kontenerów i stosów reklamówek, ale najważniejsze , że z przodu cmentarz jest piękny i reprezentacyjny, tylko ci co spoczywają przy kontenerach, też wspomagali finansowo parafie jak mogli i też płacili za swoje miejsca pochówku , czy za pomniki, a winna jest oczywiście ta firma co nie przyjechała.
hahaha, proboszcz biznesmen ;)