Niemoc w urzędzie: "Pewne uchybienia" a stan faktyczny w liczbach
Wielkimi krokami zbliża się sezon wakacyjny, a wraz z nim wyczekiwane przez wielu letnie upały. Miasto w trosce o komfort podróży dokonało kontroli klimatyzacji w autobusach i tutaj zaczynają się schody, miejscami strome.
Do napisania artykułu zainspirowała mnie rozmowa na jednym z portali internetowych, która dotyczyła wodzisławskiej komunikacji miejskiej i jakości taboru, którym mają okazję przemieszczać się Wodzisławianie. Jeden z uczestników dyskusji zasugerował, że w standardowym wyposażeniu wybranych autobusów w ogóle nie ma klimatyzacji na stanie. Zadziałało to na mnie jak płachta na byka. Postanowiłem podpytać jak to jest naprawdę. W tym celu udałem się do urzędu miasta by zapytać prezydenta Szymczaka o możliwość przeprowadzenia kontroli przed sezonem letnim. Skorzystałem z prac jednej komisji, która odbyła się przed sesją. Mimo, że otrzymałem pozytywną odpowiedź odniosłem nieodparte wrażenie, że poruszyłem czuły punkt. Postanowiłem spokojnie odczekać dwa tygodnie by dać szansę i możliwość wykazania się urzędnikom wykonania kontroli. Wszak pewne sprawy w urzędzie po prostu "muszą" potrwać.
23 czerwca kątem oka udało mi się dostrzec wiadomość dotyczącej kontroli klimatyzacji w autobusach. Wydawać by się mogło, krótki treściwy komunikat:
"Kalendarzowe lato zagościło u nas w sobotę, jednak w trosce o komfort podróży autobusami miejskimi już 8 maja przeprowadziliśmy kontrolę klimatyzacji w pojazdach jeżdżących w ramach Komunikacji Miejskiej. Wykryto pewne uchybienia, dlatego w tym tygodniu ponownie sprawdzimy, czy zostały one usunięte." (źródło: facebook - profil Miasto Wodzisław Śląski)
Tutaj niestety zaczynają się schody, po których należało się wdrapać by dociec prawdy co za tym perfekcyjnie wyważonym teksem może się kryć. Słowa klucze, które mnie zainspirowały do myślenia to "pewne uchybienia". W pierwszym możliwym odczuciu jakie odniosłem pojawiła się teza, że urząd ściemnia i ładnymi słowami próbuje wybielić sytuację. Druga ciekawostka, która zaczęła tworzyć pewną część układanki "ukrytej prawdy" brzmiała "już 8 maja". Niby nic nadzwyczajnego ale brzmi to wyjątkowo dziwnie gdyż to praktycznie 1,5 miesiąca po dokonanej kontroli. Dla kogoś kto śledzi w miarę na bieżąco wpisy miejskie taka różnica czasu to ewidentny błąd w sztuce.
Tak się złożyło, że tego samego dnia byłem umówiony z prezydentem Szymczakiem, który to postanowił mnie uszczęśliwić m.in. wątkiem komunikacji miejskiej i klimatyzacji. Artur Wystyrk z Referatu Zarządu Dróg Miejskich i Transportu poinformował mnie o przeprowadzonych dwóch kontrolach, które wykazały nieprawidłowości. Na pytanie o ilu autobusach mówimy padło stwierdzenie około czterech. Formalnie można przyjąć taką wiadomość, ale postanowiłem sprawdzić ile to jest "około". Efekt jest następujący 8 maja stwierdzono niesprawną klimatyzację w 5 autobusach, kolejna kontrola 10 czerwca ponownie 5 autobusów. Można by rzec w przeciągu miesiąca nic się nie zmieniło. Skutek to naliczenie kary 55zł dziennie za każdy autobus. Jeśli ktoś liczy, że 5 autobusów to niewielka ilość oraz "pewne uchybienia" miało tutaj słuszne zastosowanie to nie pozostaje mi nic innego jak wyprowadzić z takiego "pozytywnego" myślenia.
Niemoc w urzędzie polega na tym, że zmanipulowano ten komunikat na potrzeby "dobrego" PR. Nie ukrywam, że sam namawiałem rzecznika prasowego panią Barbarę Chrobok na rozegranie sprawy z klimatyzacją, w taki sposób by na tym by miasto mogło zyskać wizerunkowo. Nie spodziewałem się jednak takiego nierzetelnego komunikatu. Oprócz wspomnianego wcześniej znacznego opóźnienia komunikatu wobec dnia przeprowadzonej kontroli pominięto fakt drugiej kontroli dokonanej 10 czerwca, która nie poprawiła sytuacji. Dlaczego nie podano obu dat? Lakonicznie rzucono tekstem o ponownym sprawdzeniu "tym tygodniu". To również nie do końca jest prawdą gdyż przewoźnikowi naliczana jest kara i zgodnie z informacją udzieloną mi przez Artura Wystyrka to przewoźnik ma obowiązek powiadomić urząd o usunięciu usterki. Trudno zatem mówić o kontroli skoro czeka się na komunikat od przewoźnika.
Mam nadzieję, że ta sytuacja przyczyni się do bardziej rzetelnych komunikatów ze strony urzędu. Jeśli ktoś nadal nie widzi w tym nic złego to może warto dodać, że po mieście jeździ w godzinach szczytu "około" 6 autobusów (piątek 10:42). Zatem 5 autobusów z niesprawną klimatyzacją to możliwie 83% stanu jeżdżącego po mieście. W praktyce autobusów w zajezdni Kłosoka jest 9 ale to i tak daje wynik powyżej 55%. Ponad połowa taboru nie napawa optymizmem. Liczę jednak, że kontrole będą nadal trwać w tracie kiedy pojazdy będą w ruchu, bo klimatyzacja powinna działać kiedy temperatura w autobusie przekracza 25 stopni.
Z pewnością linią obrony pani rzecznik Barbary Chrobok będzie, że to nie ja mam ją uczyć co i jak ma pisać. Niewątpliwie będzie miała rację. Na szczęście jednak mam możliwość reagowania i prostowania informacji urzędowych. Pozostawię jednak "miejsce" na komunikat ile na dziś autobusów ma jeszcze problemy z klimatyzacją. Można by rzec nastąpiła znacząca poprawa i takiej poprawy też oczekuję od osób redagujących stronę miejską czy profil na facebooku :-)
mhl999
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Komentarze
17 komentarzy
Michaił wszędzie można dostać w ryj, nie tylko w Radlinie - taki właśnie nasz chory kraj! Zawsze znajdzie się jakiś idiota, jeden z drugim, co chce pokazać nie wiadomo komu, że jest inteligentniejszy od drugiego.
w związku z tym, że BPM nie udziela się powiem, że na koniec ubiegłego tygodnia były 2 autobusy z niesprawną klimatyzacją.
Ernest ma rację- W Radlinie można podziwiać piękny zabytkowy rynek, pojeździć nowymi obwodnicami, pooglądać mnóstwo zabytków i popatrzyć na gruntownie odnowione osiedla. Na okrasę proponuję przejść się po godz. 22 w weekend przez elitarne centrum "miasta" i liczyć na to, że nie dostanie sie wpi..ol :D:D
Ernest co pijesz? chyba jakąś czeską nalewke bo sam bełkot zz ciebie wychodzi
Znowu wodzisławianom żal kalfaktor ściska... . Tłumaczyłem nie raz... Bogu dzięki, że Radlin jest osobnym miastem, a nie tak jak kiedyś dzielnicą tej pijawki zwanej Wodzisławiem Śląskim. Teraz nie ma kogo doić to trzeba ponarzekać, a ja to mam gdzieś :)
ernest jest glodny i glodno pisze i pewnie czeka z utesknieniem az ktos przyjedzie do radlina gotowac darmowe zarcie on bedzie czekal pierwszy w kolejce zje za darmo i jeszcze weznie do domu :)ernest nie pisz bzdur albo jadasz lody na ruchomym wafelku hahahaha
Ten bardzo dobry artykuł mhl-a nie potwierdza, że komunikacja wodzisławska jest zła, a raczej po raz kolejny na wierzch wychodzi urzędnicza niekompetencja (ta sama która zaniechała budowę przystanku w centrum) i koloryzacja stanu faktycznego. A co do Maz-ów to jedne z najgorszych i najbardziej tandetnych wozów jakie obecnie są produkowane. Nie wszyscy wiedzą że produkowane są w... kraju Łukaszenki ;)
Heh, mario jakby nie mzk jastrzębie to byśmy śmieszną komunikacją miecia jeździli od działek w wodzisławiu do działek bo dalej się nie dostaniesz ;-)
@Friedrich kontrolerzy są i to nawet kilku ;) Często gęsto można mieć bliższe spotkanie przy końcówkach kursów na D.A i na Szpitalu.
dobry artykuł,pokazuje jak pracują urzędnicy w Wodzisławiu,z drugiej strony autobusy f.kłosok nie są złe.Wystarczy przypomnieć sobie czasy MZK.To że akurat spalił się białoruski MAZ mnie nie dziwi a IRYSBUS to międzynarodowa firma z tradycją .
Ciekawi mnie jak naprawia się klimatyzację w pojeździe w którym jej w ogóle nie ma np: ZAZ nr. taborowy 49
Kontrole? Przecież kontrolerów nie mają w wodzisławskiej KM. Chyba, ze tego pijaczka ubranego w łachy.
@Ernest nie wiem co ty am ćpasz, ale podziel się! Niezły odlot! Radlin Zdrój! Lepszego żartu już dawno nie słyszałem. Jeszcze powiedz, że będziecie robić astmatykom inhalacje dymem z koksowni.
ZTZ lepsza jakość! No to to już przegięcie, nowe Mercedesy nie są standardem na liniach w Radlinie, raczej tylko stare wysłużone Many i Jelcze, komfort jazdy może większy ale o jakości bym nie mówił.
@Szofer07 może nie byłoby tak źle gdyby Wodzisław nie uparł się na "nowe" autobusy tylko dał szansę innym, wypróbowanym konstrukcjom typu Man, Solaris. A tak Kłosok musiał się zabawić w te jeżdżące trumny, które nie nie nadają się nawet dla trzeciego świata. Na miejscu UM rozwiązałbym umowę z Kłosokiem(parę powodów by się znalazło) i rozpisał nowy przetarg bez fanaberii w stylu "nowe autobusy" bez podania producenta, dzięki czemu będzie klimatyzacja ale nie będzie ZAZów, MAZów i Irisbusów(ten ostatni jeszcze jest w miarę znośny)
Tak jak pisałem wcześniej,że tabor Kłosoka pozostawia do życzenia a miasto jako organizator komunikacji zamiata sprawy pod dywan. Ale to nie dziwi jak wybiera się ofertę przetargową która jest nie do przyjęcia przez Poważne firmy transportowe. Przecież to nie urzędnicy jeżdżą tymi wynalazkami tylko zwykli ludzie którzy dla urzędasów robią się ważni w dzień zbliżających się wyborów. Ot taka Polska rzeczywistość.
Ot właśnie cała Wodzisławska nonszalancja nawet w komunikacji publicznej! Na każdym polu te miasto to wrak, pełzająca stonka, która tylko żeruje na swoich mieszkańcach i na gościach z zewnątrz. Dobrze, że w bardzo dobrze zarządzanym mieście Radlin jeździ komunikacja ZTZ Rybnik. Inny komfort podróży, a jest gdzie jechać. Dobrze, że miasto Radlin to osobna jednostka do gospodarowania, która radzi sobie znakomicie na każdym polu zadań. Szkoda tylko, że cały ten Wodzisławski syf tyle lat żerował i nie dał się rozwinąć Radlinowi, bo w tej chwili Radlin byłby już dawno zdrojem!
Bardzo dobry tekst.