Co się dzieje w Krzyżanowicach?
Tylko pięć punktów w rundzie wiosennej drużyny LKS Krzyżanowice w rozgrywkach klasy okręgowej przyczyniło się do ruchu ze strony zarządu i zwolnienia z funkcji trenera Tomasza Babuchowskiego. Krzyżanowice pierwszą część sezonu zakończyły na siódmym miejscu, teraz jest to miejsce trzynaste - zagrożone spadkiem.
- Trener Babuchowski został zwolniony za słabe wyniki. Uważam, że decyzję podjęliśmy za późno. Pan Babuchowski zapewniał nas, że wszystko jest w porządku i wyniki przyjdą, a ich nie było - komentuje sprawę prezes LKS Krzyżanowice, Henryk Szewieczek.
To nie jedyna zmiana w klubie z Krzyżanowic. Zarząd wycofał drużynę ze Śląskiej Ligi Juniorów. - Wiadomo było, że będzie ciężko z emką, bo większość chłopaków grała w pierwszym zespole. Trener próbował to na siłę utrzymać, a nie miało to sensu - mówi prezes LKS.
Trenera Babuchowskiego nie było już podczas ostatniego meczu LKS Krzyżanowice z Granicą Ruptawa (1:1). - Opiekę nad drużyną sprawował kapitan drużyny Artur Wramba, ale on nie ma uprawnień trenerskich, więc musimy szukać szkoleniowca, bo on musi być. Chwilę poczekamy, ale jeszcze przed końcem sezonu chcemy mieć trenera. Mam kogoś w zanadrzu, ale nie mogę póki co zdradzić kto to jest, bo nie jest to pewna osoba - oznajmił prezes Szewieczek.
Spytaliśmy także zwolnionego trenera o zdanie: - Między mną a zarządem była różnica zdań. Obecnie czekam na dopięcie zaległości finansowych i rozwiązanie umowy. O zwolnieniu ustnie dowiedziałem się od zawodników w szatni. Taka dziecinada trochę. Po zremisowanym meczu z Syrynią (1:1) nikt z zarządu do mnie nie podszedł. Czekam na konkretne propozycje od klubów, aczkolwiek chciałbym trochę odpocząć, bo prowadzenie LKS Krzyżanowice kosztowało mnie trochę zdrowia - podsumował trener Tomasz Babuchowski.
Ostatnio tak słabo ekipa z Krzyżanowic zaprezentowała się w sezonie 2009/10 kiedy uplasowała się na 13. miejscu w tabeli. W kolejnych latach była w ścisłej czołówce okręgówki.