Czwartek, 1 sierpnia 2024

imieniny: Justyna, Nadii, Piotra

RSS

Kask, kimono, rower czyli historia rybnickiego sportu

21.03.2014 19:06 | 0 komentarzy | pm

Stowarzyszenie Klub Olimpijczyka Sokolnia Rybnik, które skupia w swoim gronie sportowców, działaczy i trenerów z całego regionu postanowiło zadbać o sportowe pamiątki.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W tym celu otworzyło salę, którą ozdabiają dyplomy, zdjęcia, ale również miecze, kaski, sportowe koszulki czy rower. – Pomysł na otwarcie tego typu miejsca narodził się kilka miesięcy temu. Odebrałem wtedy telefon od śp. Ryszarda Rejdycha, który akurat był w Wiśle i przypadkowo wszedł do tamtejszego klubu olimpijczyka. Zachwyciła go sala ze sportowymi pamiątkami. Zapytał więc, czy nie chciałbym zorganizować czegoś podobnego w Rybniku – mówi Aleksander Larysz, prezes rybnickiego Klubu Olimpijczyka Sokolnia i dodaje: – W momencie ogłoszenia, że szukamy pamiątek sportowych zgłosiło się do nas bardzo dużo osób. Aż w końcu musiałem powiedzieć stop. To jednak pokazuje, jak duży mamy potencjał – twierdzi prezes.
Obecnie w sali znajdują się pamiątki od dziesięciu członków klubu olimpijczyka. Jest m.in. rower Józefa Gawliczka, kask Andrzeja Wyglendy czy czarny pas Ryszarda Rejdycha. Uroczystego otwarcia, w towarzystwie Aleksandra Larysza, dokonała Lida Rejdych, małżonka pomysłodawcy. – To dla mnie wyjątkowa chwila. Mojemu mężowi bardzo zależało, aby klub olimpijczyka nadal istniał. Wszystko stało się trochę przypadkiem. Tak jak opowiadał pan Larysz, weszliśmy do sali pamiątek w Wiśle i wtedy narodził się pomysł, aby coś takiego stworzyć w Rybniku. Mąż już wtedy chorował, więc zaproponowałam mu, żeby porozmawiał z Olkiem Laryszem. No i dzisiaj możemy się cieszyć z takiego miejsca – mówi Lidia Rejdych. 
W sali, która mieści się przy ul. Wieniawskiego 11 co tydzień będą się odbywać spotkania „Przy herbatce o sporcie”, podczas których członkowie Klubu Olimpijczyka Sokolnia będą wspominać dawne dzieje, jak również komentować bieżące wydarzenia. Raz w miesiącu stowarzyszenie będzie organizować spotkanie z wybitnym sportowcem. A jak często będzie zmieniany wystrój sali? – Co pół roku? Może co rok. Życie nas zweryfikuje – odpowiada Aleksander Larysz.