Jak się kiedyś w Borucinie ubierali
W zeszłym tygodniu opublikowaliśmy artykuł z planami Miejskiego Ośrodka Kultury w Krzanowicach, związanymi z kultywowaniem kultury pogranicza morawskiego. Tekst ozdobiliśmy nadesłaną fotografią dziewczyny ubranej w tradycyjny strój. To właśnie zdjęcie poruszyło naszą czytelniczkę, która zauważyła pewne nieścisłości w tym stroju.
Felicja Adamietz od urodzenia mieszka w gminie Racibórz. Urodziła się przy ul. Bogumińskiej, gdzie mieszkała z matką Józefą Neuwert. To właśnie mama pani Felicji część swojej młodości spędziła w Borucinie, co udokumentowano na starych fotosach.
Józefa urodziła się w Olzie w 1908 r. Jako młoda dziewczyna wraz z rodzeństwem musiała pracować na swoją rodzinę. W wieku 16 lat uciekła w poszukiwaniu lepszego życia. Tak trafiła do Borucina, gdzie służyła w restauracji u Handzlików. W wieku 26 lat przeprowadziła się do Raciborza, gdzie poznała przyszłego męża i założyła rodzinę.
Losy członków rodziny Felicji Adamietz świetnie dokumentują archiwalne zdjęcia sprzed stu lat. Po swojej mamie zostały jej również dawne ubrania. Właśnie dzięki nim mieszkanka Raciborza analizując strój dziewczyny w gazecie stwierdziła nieścisłości. – W strojach borucińskich nie były spotykane wiązane buty ani plisowane spódnice. Dziewczęta nosiły czarne pończochy, a na ramionach miały charakterystyczne bufki. Reszta była podobna do strojów raciborskich – wyjaśnia.
(woj)
Na zdjęciu 1 opublikowane zdjęcie sprzed tygodnia, na zdj 2 fotografia Józefy Neuwart (w stroju boruckim), na zdj. 3 wnuczka pani Felicji (w stroju raciborskim), na zdj. 4 pani Felicja ze swoimi zbiorami tradycyjnych strojów.