To rybniczanin zabił Angelikę? Policji pomogli czytelnicy
Dziś w nocy, dokładnie 20 minut po północy do drzwi 35-letniego rybniczanina zapukała jastrzębska policja. Pod domem zabezpieczono uszkodzonego forda windstara.
Jastrzębska policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o śmiertelne potrącenie 17-letniej Angeliki G. To 35-letni mieszkaniec Rybnika. W chwili zatrzymania był kompletnie zaskoczony. Jastrzębska policja szukała go od środy, kiedy doszło do tragedii. Sprawca wpadł przez lusterko, które znaleziono w pobliżu zwłok nastolatki. Szybko ustalono, że pochodzi z forda windstara.
Jeszcze tej samej nocy policja sprawdziła parkingi i garaże przy posesjach w pobliżu ulicy gdzie doszło do tragedii. Zabezpieczono również obraz z kamer na skrzyżowaniach. - Dodatkowo sprawdzaliśmy po kolei wszystkich posiadaczy takich samochodów - mówi starsza sierżant Magdalena Szust z jastrzębskiej policji. Podobne sprawdzenia odbywały się w okolicznych miastach. - Otrzymywaliśmy również sygnały od mieszkańców. Jeden z nich odebraliśmy dzisiejszej nocy. Chodzi o mieszkańca Rybnika, który miał posiadać opisywany samochód - mówi policjantka.
Jastrzębscy policjanci zjawili się w Rybniku i po północy zatrzymali 35-letniego właściciela forda. Zabezpieczono również samochód z charakterystycznymi uszkodzeniami. Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy. Trwa jego przesłuchanie. Więcej informacji wkrótce.
Przypomnijmy, do tragedii doszło na ulicy Libowiec, 27 listopada pomiędzy godziną 17.00 a 19.00. Ciało siedemnastoletniej mieszkanka Jastrzębia w przydrożnym rowie znalazła rodzina, która zaniepokojona nieobecnością dziewczyny wyszła jej szukać.
Jastrzębie-Zdrój, Libowiec
Kierowca po potrąceniu nastolatki uciekł z miejsca wypadku nie udzielając rannej pomocy. Policja szukała samochodu, który posiadał uszkodzenia w przedniej części, urwane lusterko od strony pasażera i urwaną antenę radiową.
(acz) Fot. Adrian Czarnota
Komentarze
16 komentarzy
Przeczytałam na stronie Dziennika Zachodniego i jestem w szoku.Nie wiem jak trzeźwa osoba może zwiać i nawet nie powiadomić sanitariuszy.@alexxia84 ja też po przeczytaniu zrozumiałam,że w momencie omijania sarny wjechał w dziewczynę,uciekł,wiedział,że ją potrącił ale nie uznaje tego za przestępstwo.Facet,który bądź co bądź pracuje jako kierowca.Psychopata jakiś,zero humanitarnych odruchów czy wyrzutów sumienia,też myślałam,że to pewnie jakiś moczymorda po flaszce.Osoba w szoku,ukrywa się,na drugi dzień zgłasza sama na policję a ten wynika,że żył sobie normalnie jakby się nic nie stało,ale wynaturzony typ.Skąd się biorą takie głazy bez serca i bez rozumu?Mam nadzieję,że chociaż mu prawo jazdy odbiorą dożywotnio,bo to jest psychopatyczna osobowość i nigdy za kółkiem nie powinna siąść,tym bardziej mieć taką pracę.
Teraz będą oględziny, przesłuchania i naprawdę żmudna "robota". Cieszy, że jest jakiś postęp w sprawie, ale należy pamiętać, że wszystkiego się nie dowiemy oraz zdawać sobie sprawę, że media swoje również potrafią dodać.
Policmajstry z dochodzeniówki mają swoje sposoby, prokuratur też czeka więc będą "cisnąć" sprawę do przodu.
Mam tylko nadzieję, że osoby, które tak wychwalają teraz Policję, jutro nie zmienia zdania i nie będą lansować "HWDP" ;), bo niestety taka cecha narodowa również się przytrafia (zmienności poglądów w zależności od danej sytuacji).
Ja życzę sobie, Wam, Nam jak najwięcej wyjaśnionych spraw, najmniej wypadków i ofiar oraz pomyłek, aby się Wszystkim dobrze żyło w szczęściu i pomyślności, realnych kar (a nie wczasów o wyższym standardzie niż w szpitalach), ponieważ Każdy ma prawo do życia i sprawiedliwości.
Z tego co pisze na Dzienniku Zachodnim to ta Kamilaaa miała rację,był to kurier i najprawdopodobniej dziewczyno przyczyniłaś się do jego zatrzymania,szacunek do ciebie i policji za szybkie działania.Nie rozumiem jednak tego artykułu w dzienniku zachodnim,bo z niego wynika dla mnie,że ten kurier chciał ominąć sarnę i wjechał w dziewczynę,wiedział,że ją potrącił ale uciekł i nie rozumie co takiego złego zrobił?
brawa dla Policji za tak szybkie wykrycie !!!!! facebook mógł tez się do tego przyczynic, informacja ta rozprzestrzeniła się dzięki niemu tak szybko że sam bylem w szoku . fakt ze własciciel samochodu nie musiał spowodowac wypadku jest mozliwe , ale wcale nie wykluczone ze to w cale nie byl on. był zdziwiony ???? ja tez bym byl o północy policja zaskoczony ????? wkońcu minął juz jeden dzien.... "myslalem ze mi sie udało a tu bammmmmmm!!!!!" w policji pracuja funkcojariusze ktorzy wbrew pozora maja pojecie co robia i o dziwo dziaŁAJA . oderwane fragmenty samochodu zapewne da sie dopasowac do samochodu zatrzymanego i potwierdzic czy owy pojazd brał udzial w kolizji!!!!! ustaleniem kto prowadzil zapewne tez sie zajma, a nawet jakby wlasciciel nie prowadzil to jestem pewien ze nie wezmie na klate wyroku 10+ i wkarze kierowce. pozdrawiam . szacun dla niebieski !!!!!!
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
obiektywnie patrząc, to mógł być zbieg okoliczności z uszkodzeniami.. .ponad to nie wiadomo kto prowadził pojazd. Dopiero są przesłuchania. A gdyby ktoś z Was miał uderzony zderzak i przypadkiem taka sama marka auta potrąciła kogoś.... zastanówcie się trochę...nie twierdzę, że TA osoba jest niewinna, ale też nie mam 100% pewności, że jest winna....poczekajmy na wyrok zanim zaczniemy życzyć dożywocia
35 latek ni może mieć syna co ma prawo jazdy już,jakby to była kobieta to by sumienie ją zeżrało i ból od środka(nie znasz bab) a takich dobrych kolegów to nie ma,żeby brać wina na klata za kogoś jak chodzi o morderstwo!