Wacławczyk: nawet mi się nie marzyło, że zbiorę tyle gwiazd

Na początek wystąpił dziennikarz Tomek Michniewicz znany z TVN i Polskiego Radia. Jego prezentacja to jeden z hitów tegorocznych, jubikeuszowych Wiatraków. Kolejnymi będą wystąpienia alpinistki i himalaistki Anny Czerwińskiej (sobota) oraz pary wybitnych fotografików Elizy Kubańskiej i Davida Kaszlikowskiego (na zakończenie w niedzielę). Ci ostatni "zarazili" Wacławczyka organizacją festiwalu podróżniczego.

- Chciałbym więcej - komentuje i tak bogaty program 10. edycji. Organizator podkreśla od paru lat, że topniejąca dotacja z magistratu nie sprzyja rozwojowi imprezy. - Potrzebowałbym 2 tys. dolarów na nagrody dla uczestników, wtedy można np. przeprowadzić konkurs na najlepszy film - zaznacza Dawid Wacławczyk. Dziś przypominał jak Wiatraki zaczynały w Strzesze, a potem odbywały się na remontowanym Zamku Piastowskim.

Pomógł urząd marszałkowski i sponsorzy prywatni. Za rok może być przerwa w ciągłości festiwalu. - Odpocznę tak jak robią to inni, np. Lądek Zdrój. Uważam, że za te pieniądze, które zgromadziłem na organizację w tym roku to i tak Mistrzostwo Świata. Nawet nie marzyłem, że ściągnę tyle gwiazd. Przyjeżdżają do mnie choć mogliby zarabiać w tym samym czasie więcej gdzie indziej - podsumowuje D. Wacławczyk.