Izmirskie przygody mistrzyń Polski
Spacer brzegiem Morza Egejskiego, wycieczka turystycznym autobusem po trzymilionowym mieście, zwiedzenie rzymskiej Agory i wizyta w meczecie - to główne atrakcje blisko trzygodzinnego programu przygotowanego dla piłkarek Unii Racibórz od gospodarzy meczu 1/16 Ligi Mistrzów Kobiet - tureckiego Konaku Belediyesispor.
Dziś w planach Unii Racibórz jest jeszcze półtoragodzinny trening na obiekcie na którym w czwartek o godzinie 19.00 miejscowego czasu zostanie rozegrany mecz z Turczynkami. Spotkanie Women's Champions League jest mocno rozreklamowane w Izmirze, co dało się zauważyć podczas wycieczki - rozwieszone olbrzymie banery i plakaty na każdym kroku. Można zatem spodziewać się, że na mecz przyjdą tłumy tureckich kibiców.
Nie wszystkie piłkarki są zdrowe. Na uraz kolana ciągle narzeka królowa strzelczyń minionego sezonu w Ekstralidze kobiet - Gwinejka Chinasa Okoro Gloria. Jej występ w meczu stoi pod znakiem zapytania.
Komentarze
8 komentarzy
bROMBA to tak jakby porównać sprinterów do panter. Kobiety mają swoje ligii i grupy, mężczyźni swoje. Porównywanie ich jest nieporozumieniem.
Liga mistrzów w damskiej piłce to poziom męskiej A klasy.. Szkoda czasu na oglądanie tego badziiewia. A laski rozumiem. Niech se jadą do Izmiru na darmochę jak są sponsorzy którzy za to płacą :) Pozdr!
KÓPA I DÓPA
I TAK JESTEŚCIE DO PUPOY
SÓPER EGZSTRA
"trzymilionym mieście" ... ładnie panie dziennikarzyno :)
A CO MOŻECIE ZAPROPONOWAĆ NASZYM PANIOM JAK PRZYJADĄ DO RACKA. SZYBKA SONDA.
byłam w Turcji dwa razy i za każdym razem miałam problem z policją bo nie można się opalać toples. Uważajcie dziewczyny na turków, oni chcą tylko zaciągnąć do łóżka, a wclae tacy dobrzy kochankowie nie są.