W Pszowie arcybiskup pobłogosławił wiernych
Odpust w Pszowie ku czci Matki Bożej Uśmiechniętej. W drodze do bazyliki arcybiskup Wiktor Skworc podchodził do oczekujących w tłumie wiernych, głównie dzieci, witał się z nimi i pobłogosławił.
Niedzielna suma odpustowa, której przewodniczył metropolita katowicki Wiktor Skworc, ściągnęła tłumy wiernych. Pobyt w Pszowie ks. arcybiskup rozpoczął od przywitania z duchownymi oraz przedstawicielami władz parlamentarnych oraz samorządowych, w tym z marszałkiem województwa śląskiego Mirosławem Sekułą. Polityk zaprezentował się w stroju ludowym. Później nastąpiło przejście procesji do ołtarza. W drodze ks. arcybiskup zatrzymywał się przy dzieciach, chorych i niepełnosprawnych.
Pokora prawdą o człowieku
Homilię wygłosił ks. prof. Jerzy Szymik. Mówił o znaczeniu pokory i skromności, ostrzegał przed bezbożną pychą. - Czy pycha nie przeżywa czasem swoich złotych dni? Czy nasze dzieci nie są codziennie ćwiczone w pisaniu samochwalczych CV? Czy nie są trenowane do wyścigu szczurów? Czy to, co jest istotą pychy, czyli negacja Boga i budowanie świata bez liczenia się z jego rolą, nie jest aby komponentem liberalnego porządku świata? - pytał duchowny. Zaapelował do wiernych, by wystrzegali się wyniosłości, pogardy i chłodu. Wzywał, by nie bali się szczerych uczuć, serdeczności oraz niewyrachowanych reakcji. - Chrześcijaństwo dostrzegło w pokorze prawdę o człowieku. Uczyniło z niej postawę egzystencji - zaznaczył.
Lekki, ale mocny stelaż życia
Ks. prof. Jerzy Szymik podkreślił, że pszowskie sanktuarium to nie Fatima czy Lourdes. Nie jest tak oblegane, jak Jasna Góra. - Nawet w naszej archidiecezji nie jest najważniejsze. Ale myślę, że jest to Pszowa atutem. Sądzę, że właśnie w tym lokalnym, pięknym i drogim nam miejscu Bóg chce przypomnieć współcześnie zapomniane cnoty pokory i skromności. W czasie, gdy hucpa i pycha zdają się dominować, proszę, byście nie lękali się wybierać drogi dyktowanej prawdziwą miłością, wstrzemięźliwego i solidarnego stylu życia, uczciwego zaangażowania w naukę i pracę, głębokiego zainteresowania wspólnym dobrem. Skromność jest dlatego godna wyboru, bo jest stylem życia samego Boga i jego Matki. Skromność to lekki, ale mocny stelaż życia. Arogancja i przemoc nie udźwigną go - zapewnił.
(mas)