Drugie dziecko komandora Piróga. Po Pływadle mamy kajakowy maraton
Początkowo skromne przedsięwzięcie dla pasjonatów przekształca się w imprezę na dużą skalę. Nad Odrę zjeżdżają się kajakarze z całej Polski by wziąć udział w dwudniowym maratonie.
Weekend z kajakiem nazwany II Polsko-Czeskim Kajakowym Maratonem Odrzańskim nadzoruje raciborski magistrat z samorządem czeskiego Bohumina. Szef wydziału edukacji Marek Kurpis przypomina, że pierwszy spływ był projektem kędzierzyńskim, gdzie partnerami były Racibórz i Czesi. - W tym roku to my złożyliśmy wniosek do euroregionu Silesia, który zaakceptowano i dofinansowano. Zdecydowały kontynuacja i trwałość projektu. Tak jak nam i bohumińskiemu staroście zależy na stałym uatrakcyjnianiu Odry - podkreśla naczelnik z Batorego.
Ponad 200 uczestników spodziewano się przyjąć w te dwa wodniackie dni. - Zainteresowanych jest teraz zdecydowanie więcej, o jedną trzecią niż przed rokiem, dominują Polacy. W projekcie na 150 osób założyliśmy, że przyłączy się 30 Czechów - wyjaśnia Kurpis. Liczy, że w przyszłym roku impreza osiągnie jeszcze większy rozmach. Ma przyłączyć się wodniackie środowisko z Ostrawy (Kampanula) i za organizację przedsięwzięcia wezmą się trzy, a może cztery samorządy. - Wówczas maraton będzie z Ostrawy do Kędzierzyna. Zależy nam by w projekt włączyli się raciborscy kajakarze z klubu Joony. Myślę, że na spokojnie porozmawiamy z nimi o wspólnej organizacji, bo chcemy dwóch sztandarowych imprez na Odrze - ogólnopolskiego Pływadła i międzynarodwego spływu kajakowego - podsumowuje naczelnik wydziału edukacji.
Komandor maratonu Bronisław Piróg tłumaczy, że pierwszy dzień imprezy jest "luzacki", a niedziela służy sportowej rywalizacji. - To już moje drugie dziecko na Odrze. Wiosną jest Pływadło, jesienią ten spływ - mówi i przypomina, że także w Czechach zaczynało się Pływadło. - Płynęło się z Ostrawy - wspomina.