Piątek, 15 listopada 2024

imieniny: Alberta, Leopolda, Odalii

RSS

Dzień dobry TVN w czytelni na Kasprowicza: Meller z żoną

13.05.2013 19:38 | 0 komentarzy | ma.w

Marcin Meller wystąpił w gruzińskim podkoszulku zamiast garnituru z czego tłumaczył się na powitanie, a największy aplauz na wstępie wywołała informacja, że jest byłym naczelnym Playboya. Jego wizyta (z małżonką Anną Dziewit-Meller) uświetniła obchody Tygodnia Bibliotek.

Dzień dobry TVN w czytelni na Kasprowicza: Meller z żoną
Małżeństwo Mellerów w raciborskiej bibliotece opowiadało o swojej książce "Gaumardżos" o ich pobycie w Gruzji.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Czy ktoś z państwa był w Gruzji? O! To nie możemy za bardzo kłamać - śmiała się para autorów książki pt. "Gaumardżos" gdy wśród kilkudziesięciu osób zebranych w sali bibliotecznej podniosły się ręce. Książki o ich pobycie w Gruzji. Mellerowie tam się pobrali i zaczęli raciborskie spotkanie od wspomnień o swoim ślubie. Słowo "gaumardżos" to odpowiednik "na zdrowie".

Czy w Gruzji jest bezpiecznie? Co myślą Gruzini o Polakach? To pierwsze zagadnienia jakimi zajęli się goście. - Nie jest trudnością zasiąść do stołu w Gruzji, trudniej jest od niego wstać - opowiadali swoje wrażenia o gruzińskiej gościnności, którą określali mianem "wiru". - Dajcie mi godzinę pobytu w Gruzji, a zapewniam was, że ktoś mnie zaprosi na ser albo wino - mówił Marcin Meller. Wspominał m.in. o tym jak wszedł w posiadanie kurtki, bo przyznał Gruzinowi, że ta mu się podoba. - Tam wystarczy pochwalić dywan a oni już go zwijają by sprezentować - wspominał współautor "Gaumardżos".

Autorzy polecali klip pt.  "O mój rozmarynie" Anny Dziewit-Meller na You Tube pod hasłem "Gaumardżos" gdzie żonie Mellera towarzyszą Gruzini.

Dyrektor biblioteki Małgorzata Szczygielska przyznała, że liczyła na większe zainteresowanie wizytą Mellerów, którzy nie pobili niestety frekwencji na spotkaniach z Hołownią czy Pałkiewiczem.